Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szuder
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pią 22:49, 02 Sty 2009 Temat postu: [Technika] Szpachlowanie |
|
Niebawem zakończę czyszczenie panzerfausta, trzeba będzie więc go trochę podszpachlować. No i właśnie - tu rodzi się pytanie - jak?
Niby sprawa wydaje się prosta, wyciągamy szpachlę, utwardzacz, mieszamy i nakładamy, czekamy i kolejna operacja - szlifowanie.
Acz lepiej zapytać, niż potem... zgrzytać!
Swego czasu szpachlowałem pochwę od bagnetu. Opis (mniej więcej) jak wyżej. Jednak po jakimś czasie, a był to czas niedługi, owa szpachla odpadła wraz z farbą (dwoma warstwami). Pochwa ta obijała się o łopatkę przy noszeniu oporządzenia. Ale czy to jest powód, żeby tak szybko (i w ogóle!) odpadła?
No i właśnie, jakie są metody nakładania, proporcje mieszania i inne ważne uwagi dotyczące owej operacji?
Pozdrawiam!
S.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
cosmo
Starszy użytkownik
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:07, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
Ja szpachlowałem ostatni body od taniego shotguna. Użyłem taniej szpachli samochodowej. Zmieszałem na oko. Szpachlowałem na dwie tury używając małej szpachelki do fugowania. Wcześniej denaturatem i papierkiem 800 potraktowałem. Po szlifowaniu i pomalowaniu po dziurach i napisach nie ma śladu. W jednym miejscu żle pomalowałem i pod słońce widać że była tam dziura po śrubie, ale trzeba się dokładnie przyjrzeć. Mimo eksploatacji (już ok 4 mies) jest wszystko ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek1311
Administrator
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 9:32, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
Ja używam szpachli uniwersalnej NOVOL. Szpachlówka 0,5kg + utwardzacz kosztuje 15zł. Po zmieszaniu z utwardzaczem, mamy kilka minut na nałożenie szpachli, potem zaczyna wiązać i źle się rozprowadza, a po 40-60min zależnie od temperatury jest już zupełnie twarda i nadaje się do obróbki. Śmierdzi niemiłosiernie, więc dobrze szpachlować na dworze (tyle, że temperatura musi być przynajmniej 10*C, więc o tej porze roku to raczej nie da rady). No i przy szlifowaniu lepiej nie wdychać pyłu - ja kiedyś dostałem dziwnego kataru po tym. Sama szpachlówka trzyma się świetnie praktycznie wszystkiego, za wyjątkiem niektórych tworzyw sztucznych. Trzeba tylko powierzchnię dobrze wyczyścić i odtłuścić. Nie powinna odpadać, no chyba że nałożymy naprawdę grubą warstwę, albo między elementami luźno ruszającymi się
Szlifować można papierem ściernym na sucho i na mokro, a nawet pilnikiem.
Aha, i niech Kolega nie stara się idealnie wygładzić powierzchnię, przy pierwszej warstwie szpachlówki, śmiało można dać więcej warstw, zwłaszcza, że trzeba się spieszyć z nakładaniem szpachli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szuder
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Sob 11:52, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
Też posiadam szpachlówkę firmy NOVOL, 200g (nie pamiętam już ile dałem), ale z włóknem szklanym. Ponoć mocniejszy (ale i trudniejszy do obróbki) od zwykłego. Nic to, wypróbujemy niebawem.
Dzięki za rady!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|