Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szuder
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 22:25, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
O proszę, jakie śliczności wyszły! I to po fosolu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Śro 22:34, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
Tak, kąpiel w fosolu, z 15 minut a potem mycie, gąbka ścierna albo wełna stalowa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:59, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
Ja bym się tak nie cieszył. Fosol, ocet i wynalazki typu domestos wyżerają cynk z mosiądzu przez to łuski po kąpieli robią się czerwonawe (widać na zdjęciach czerwonawe plamki) i tylko mechaniczne można je doprowadzić do jako takiego wyglądu.
W przypadku mosiężnych łusek to w zasadzie pozostaje tylko czyszczenie mechaniczne. Przy większych ilościach osadzać na wiertarce i polerować. Oczywiście jak ktoś chce mieć "nówki", świecące.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Master dnia Śro 23:05, 15 Cze 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Czw 9:05, 16 Cze 2011 Temat postu: |
|
Faktycznie, były czerwone ale przetarłem jw. a na to patent - akrylowy, bezbarwny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojo44
Użytkownik
Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 18:47, 16 Cze 2011 Temat postu: |
|
To w takim razie co mi radzicie Szlachetni?
Jak wspominałem to kopia klamry, a nalot znajduje się w zakamarkach. Planuje tą klamre użyć w bliżej nieokreślonej przyszłości do reko.
Pozdrawiam
wojo44
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:40, 16 Cze 2011 Temat postu: |
|
Jak już napisałem polecam włóknie i czyszczenie na mokro np. z wd40. Jest to dobra opcja na zakamarki i nie powoduje zbytniego ścierania powierzchni, rys itd. Jedyny minus jest taki, że nie jest to lekka robota .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
endi66
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz i okolice
|
Wysłany: Czw 23:42, 16 Cze 2011 Temat postu: |
|
Ja proponuję zwykłą pastę do zębów i starą szczoteczkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojo44
Użytkownik
Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 12:21, 17 Cze 2011 Temat postu: |
|
Pasta do zębów Mam wątpliwości co do skuteczności tej metody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szuder
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pią 13:54, 17 Cze 2011 Temat postu: |
|
Całkiem dobra metoda, czyści do połysku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 18:33, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
No dobra, od jakiegoś czasu bawię się w elektrolizę.
Najpierw ta skorupa od niemieckiego moździerza a dziś nawet te resztki Naganta.
Robię to w litrowym wiaderku po Vikolu a sól dawałem na oko ale chyba nie łyżkę jeszcze.
Używam prostownika od samochodu, jeszcze nie wysiadł... szoruję szczotka, płukam...
Ciągle eksperymentuję ale mam pytania:
1) Pisano tu o zastosowaniu zasilacza komputerowego. Znając z grubsza te kabelki,
pytanie jak to podłączać do elektrod? No, nie ma tu typowych "żabek" aby podczepić.
Kiedyś, aby sprawdzić czy taki zasilacz, łączyłem przewód zielony z czarnym, ale to
chyba nie to...
2) Pisałem o znajomym Panie Adamie, który twierdzi, że używa zasilacza od starej
drukarki. Ok, obcinam tą okrągłą końcówkę, rozdwajam kabel i co dalej? Pewnie trzeba
by jakieś "żabki" kupić i przylutować, do bo jak do fanta i elektrody podczepić?
I jak ocenić który kabelek z tego rozdwojonego to "plus" a który "minus"?
3) W/w Pan Adam opowiadał o metodzie, jaką stosuje jego znajomy. Otóż owija on
przedmiot hm... restaurowany czyli ten z "minusem", drutem aluminiowym, w odstępie
co 1 cm. Daje to ponoć w czasie elektrolizy jakąś wyjątkową powłokę. Wiecie coś nt?
4) Nie znalazłem u siebie żadnego pręta ze stali nierdzewnej jako elektrodę "plus".
Ale użyłem chwilowo rączki z takiego metalu od ułamanego sztućca (taki zwyczajny nóż)
Używam też potężnego gwoździa "mostowego", końcówek od kierownicy oraz pilnika.
O co właściwie idzie z tym zastosowaniem właściwego materiału na plusową elektrodę?
Co się dzieje, widzę to wyraźnie po tym gwoździu, że ją wyżera? Gdzie to wędruje?
5) Ile konkretnie czasu trzeba zarezerwować na jednorazowe użycie prostownika aby
go przy tej elektrolizie za szybko nie spalić? Używam nastawu od średniego do maxa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leonmetalowiec
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Sob 19:19, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
Sposób na doczyszczenie łusek mosiężnych by leonmetalowiec,bardzo tani i prosty.
Potrzebne są 3 rzeczy:łuski,lekko wilgne troty ,spodnie
Do kieszeni wsypujemy troty i łuski i chodzimy z nimi przez cały dzień,wieczorem mamy błyszczący mosiądz.
Można też zrobić sobie coś takiego
http://www.youtube.com/watch?v=aMONRQjM3Tc
Albo kupić profesjonalny tumbler
http://www.youtube.com/watch?v=qA0nywULP7Q
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:38, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
Do elektrolizy najlepiej używać NaOH zamiast soli. W postaci czystej lub kreta w granulkach (nie żele).
1. [link widoczny dla zalogowanych]
Uruchomienie, a także napięcia na poszczególnych kablach jest tu opisane. Czarny przewód to (-), a zółty 12V to (+). Wystarczy podłączyć jak do elektrolizy.
W szereg podłączyć żarówkę 12V 21W, aby nie spalić prostownika, zasilacza.
Oryginalne żabki można kupić luzem. Można ewentualnie zrobić je z metalowych klipsów do papieru.
Trzeba pamiętać, aby zacisk podłączony do przedmiotu zżeranego nie znajdował się w elektrolicie. Należy wygiąć elektrodę tak, aby jej kawałek nie był zanurzony lub wyprowadzić z kawał drutu na powierzchnię.
2. Gdzie jest plus, a gdzie minus ocenimy po tym skąd lecą bąbelki.
3. Jak pojawia się aluminium to już nie elektroliza tylko autoliza. Choć kto wie co tam ostatnio wymyślono w temacie elektrolizy.
4. Tu nie przejmowałbym się zbytnio. Jak "zje" to bierzemy nowy kawał stali.
5. Trudno określić dokładny czas to zależy od przedmiotu, natężenia prądu, stężenia roztworu. Radzę dać w szereg żarówkę, zwłaszcza jak prostownik nie ma bezpiecznika.
Link klasyk
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 19:41, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
Bardzo dziękuję za konkretną i wyczerpującą odpowiedź, Szlachetny Panie Master
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|