Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pią 15:27, 23 Lip 2010 Temat postu: |
|
Praży jak w piekarniku, sami wiecie. Nawet w piwnicy, gdzie "tworzę" leje się pot.
Postanowiłem ten żar trochę wykorzystać i wykonałem odlewu połówek granatu M24.
Z rozpędu, bo masy gipsowej było aż nadto, zrobiłem 2 a i na odlewik granatu F-1 starczyło.
Nawet tym formom bardzo wyschnąć nie pozwoliłem tylko od razu masy papierowej
nałożyłem. Jutro, pojutrze wszystko powinno wyschnąć, jak tak będzie prażyć.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Oficjalnie nadal sprzątam w piwnicy...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pią 15:28, 23 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
spartakbox
Nowicjusz
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:04, 24 Lip 2010 Temat postu: |
|
Привет братьям полякам с Украины!!!Mr-Bad я хотел спросить у вас,а из чего состоит бумажная масса?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 14:28, 24 Lip 2010 Temat postu: |
|
Привет братьям Украинцам из Польши!!!
Oбычная ежедневная газета, драная на кусочки и залитая кипящей водой - zwykła codzienna gazeta, podarta na kawałeczki i zalana wrzącą wodą.
[link widoczny dla zalogowanych]
Dziś jakoś odciski połówek granatu same wyskoczyły z form, ale rewelacji
na razie nie będzie. Zostały one oczywiście polakierowane ale popracujemy
jeszcze nad tą masą. W każdym razie jakaś baza do dalszej obróbki jest.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 14:47, 24 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
spartakbox
Nowicjusz
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:55, 24 Lip 2010 Temat postu: |
|
Zrozumiał.Dziękuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 23:27, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nie ma za co Dziś jeszcze raz zmierzyłem się z tematem masy na te granaty.
Na jakieś 4litry/kilogramy masy dałem 6-8 łyżek Wikolu i paczkę talku (500g).
Naoliwiłem formy i upakowałem w nie tą masę na full. Co dziwne, po około 10 minutach
mimo obfitego oliwienia formy masa "zapadła" się trochę, tworząc menisk wklęsły.
Uzupełniłem co rychlej braki z nadwyżką i czekam na efekty. Prędko to zapewne nie
będzie bo pogoda się popsuła (dziwne, nieludzki upał niby jest normalny) i pada nieco.
**************************************************************
Wczoraj i dziś, kiedy tylko mogłem, eksperymenty z papier mache...
Ostatnia masa nie przypadła mi do gustu. co prawda dość szybko sama wypadała
z formy ale uznałem że to jeszcze wciąż nie to. Zwiększyłem ilość kleju i
dosypałem gipsu. Chyba z dużo go dosypałem bo masa zaczęła wiązać...
Normalnie bym się ucieszył, ale to ma być masa papierowa z dodatkami
a nie odwrotnie... jakoś to z powrotem rozdrobniłem choć łatwo nie było...
Następnym mitem z którym się rozprawiłem to mielenie mokrej masy
papierowej przez maszynkę do mięsa. Dziś przywiozłem nawet dwie takie,
noże naostrzyłem i ... Papier chyba dobrze pamięta, że pochodzi z drewna,
bo efekty były mizerne... nie wiem czy muskuły mnie bolą od noszenia worków
ze zbożem czy raczej od kilku minut kręcenia kolbami maszynek...
Mogę spróbować na elektrycznej ale znając opór tej masy, źle to się może
skończyć... Tyle tylko, że przypomniałem sobie jak się takie maszynki rozkręca
i czyści...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Wto 18:42, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
Nic nie piszę, bo nie ma o czym ale codziennie eksperymentuję z masą papierową
i gipsowymi formami. Jak coś się nie uda od razu wraca do masy. A wychodzi różnie.
I ciągle ni mogę wyłapać jak to się dzieje, że jak w jednym miejscu odcisk jest dokładny
to w drugim wcale nie. Co lepsze egzemplarze są nasączane Caponem i nawet fajnie
się po tym szlifują... Spróbowałem na razie odciskać same trzonki M24, bo kilka głowic
zrobionych w innej technice (wycinanka) już czeka. Póki upał, będę eksperymentował...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Z F-1 powoli kończę, bo przyzwoitych glinianych i papierowych skorup różnego
rodzaju mam już ponad 20... A kiedy robić zapalniki...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Wto 18:45, 10 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 18:14, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
Postanowiłem zaryzykować jeszcze jeden eksperyment z masa papierową.
Szlachetna Pani DanaSaga wspominała coś o masie gliniano-papierowej...
Pomyślałem, czemu nie. Oba materiały podobnie reagują na gipsowe formy i podobnie
schną. Więc pracowicie mieszam nieco już stwardniałą glinę z papierową pulpą....
Co prawda, na razie nie planuję masy tej wypalać. Jakoś nie przemawia do mnie wizja
wypalonego papieru. Mikroskopijne dziureczki po nim w glinie...
***************************************************************
Na razie nie jest źle... Wysuszony kompozyt nie za bardzo się łamie jak sam
papier czy sama glina. Co innego jak potraktować to wodą. Ale jakby to tak
nasączyć np.lakierem... Na razie staram się aby papieru było w tej mieszaninie
jednak więcej niż gliny. Dziś zabrałem żonie ze śmieci, stare wytłaczanki
po jajkach. Poradniki tworzenia papier mache wspominają często o ich wtórnym
wykorzystaniu przez rozdrobnienie. W końcu to fabryczna masa papierowa.
Udało się i dodatkowa partia cytrynowej barwy brei zasiliła mieszaninę
************************************************************
Święto, masa gliniano papierowa schnie sobie do konsystencji ciasta. A ja czytam kolejne
przepisy na papier mache. Dziś trafiłem tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Rozśmieszył mnie tekst użytkownika Kanka - "wąchajcie klej, będzie was mniej"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 14:28, 18 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 14:27, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Dziś w wolnej chwili, zacząłem wykonywać otwory w moich papierowych granatach F-1.
Robię to trochę też w związku z opracowanymi rysunkami zapalnika UZRG/M. Trzeba by
w końcu zrobić do nich papierowe zapalniki, bo w końcu oryginalnych wkręcał nie będę.
Bycie prawdziwym modelarzem zobowiązuje - będę wszystko robił od podstaw
Tylko kiedy... Robienie otworów na gwint zapalnika nie jest zbyt kłopotliwe, chyba że trafia
się na taki pełny w środku. szlifowanie nasączonej lakierem masy papierowej jest bardzo
przyjemne. Gwintuje się prawdziwym zapalnikiem. Potem tylko odrobina Super Glue i ...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 20:12, 18 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
walther38
Wielce Zasłużony dla Forum
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 3961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 18:18, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Po pomalowaniu faktura tak dobrze oddaje chropowatość odlewu stalowego, że łatwo się pomylić
Gratuluję.
No to czas jeszcze na skrzynkę transportową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 20:08, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Pomyślimy Na razie nowa, młoda, koleżanka na Radzie Pedagogicznej zobaczyła te
granaty w moim neseserku i z pewnym dystansem na mnie patrzy ...
A granaty z papier mache, jak leżą z oryginałami, poznaję tylko po ciężarze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 20:10, 18 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tomek1311
Administrator
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:47, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Nie dziwi mnie, żę przeciętny człowiek może przestraszyć się tych granatów Istotnie, wyglądają bardzo wiarygodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Nie 0:10, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Przypominały mi się szablony łyżki zapalnika, jakie widziałem przy papierowych granatach
F-1 i RG-42. Na mój gust to ten od F-1 (z lewej) bardzo dobrze pasuje do oryginału.
Jutro tzn. już dziś, postaram się wydrukować i przypasować ten wykrój.
[link widoczny dla zalogowanych]
A propos tej skrzynki na granaty F-1, o której pisze Szlachetny Pan Walther38 zna ktoś jakieś wymiary
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Śro 23:20, 22 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Rewelacji nie będzie. Dwie małe fotki...
Zbieram powoli moje letnie zapasy i znoszę do piwnicy na zimę. Mam nadzieję, że jednak
w okresie jesienno-zimowym lepiej mi/Nam z modelowaniem pójdzie
Sporo mam tej masy papierowo-glinianej, choć czasem mi się wydaje, że w tej masie
papieru jest więcej... Łatwo to sprawdzić... coraz częściej palę w piecu... wystarczy wypalić...
Aż się boję, ile po tym wypalaniu zostanie...
Eksperymentalnie taki mały klocek z tej masy wysuszyłem, nasączyłem lakierem, SG
a teraz szlifuję, obrabiam... Pierwsze wrażenie jest takie nieco MDF-owate, po nasączeniu lakierem
szlifuje się ładnie a po utwardzeniu Super Glue to już całkiem...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Na pierwszej fotce widać element nasączony Kaponem, na drugiej jego stronę odwrotną,
nasączoną Super Glue. Jeśli to zda egzamin, bardzo się przyda tam, gdzie dotychczas
stosujemy grube pliki sklejonej tektury. Z eksperymentów, mających na celu uzyskać
większe bryły masy papierowej z gipsowych form, na razie rezygnuję.
Raz, że słońce już tak nie grzeje, dwa, że niektóre elementy nierównomiernie schną,
trzy, że spróbuję raczej odwrotnie czyli oklejanie paskami papieru na mniejszym "kopycie".
Oczywiście całkiem nie rezygnuję z gipsowych form, ponieważ to fajna technika i
niektóre bryły, jak granaty F-1 wyszły bardzo fajnie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Śro 23:23, 22 Wrz 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tomek1311
Administrator
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:20, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
Gdzieś w tym temacie wspominałem kiedyś o chemicznym rozpuszczaniu papieru, prawdopodobnie sodą żrącą. Teraz znalazłem rzeczoną kwestię w Sękowskim. Rzeczywiście chodzi o sodę żrącą (kaustyczną, wodorotlenek sodu, czyli kret do rur) w stężeniu 3% i gotowanie 3 godziny. Taki przepis na masę papierową jest podany w tej książce. Zmierzam jednak do czego innego. Otóż pisze tam, że rozwłóknieniu ulega łatwo tylko papier o niskiej zawartości ligniny (tzw. bezdrzewny), czyli taki lepszy papier. Papier gazetowy nie jest najlepszy, co kłóci się z Pana praktycznymi doświadczeniami, a ostatnio także moimi. Parę dni temu namoczyłem trochę gazet, od czasu do czasu podgrzewałem i zrobiła się nawet niezła papka. Papier z zeszytu rozmiękł "tak sobie". Kulki z tej papki schną teraz (bardzo powoli) jak będą twarde, to zetrę je na pył młynkiem elektrycznym. Chodzi mi o to, aby masa możliwie jak najbardziej rozdrobniona. O to chyba też chodzi w tej metodzie chemicznej (gazety rozmoczone normalnie w wodzie pozostają jednak w formie włókien i glutów, a w książce pisze o jednorodnej masie). Aktualnie moczę drugą porcję papieru (póki co też gazety) w roztworze sody - zobaczymy...
Są tam też opisane metody wzmacniania papieru - pergaminizowanie i robienie tzw. fibry - ciekawe, ale trzeba dysponować stężonym kwasem siarkowym i amoniakiem, albo chlorkiem cynku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pią 20:51, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
I zaraz zamkną Nas za odczynniki...
Toż kwas np. azotowy i celuloza to nitroceluloza albo piroksylina... Bum!
Czyli nie najlepszy papier gazetowy jest właśnie najlepszy, jak rozumiem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|