Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 7:40, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
No dobra, a o jakiej dokładnie szpachlówce teraz mówimy, bo się lekko pogubiłem...?
Możliwe, że się jeszcze nie obudziłem....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 15:11, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ja mówię o szpachli samochodowej z dodatkiem katalizatora, krory powoduje utwardzenie na blachę. Ewentualne niedoróbki, łączenia itp można maskować np szpachlą akrylową czy stolarską.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 21:11, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
No tak, ale co by nie mówić, coraz dalej oddalamy się od masy papierowej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:21, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
Bo nie było założonego tematu ze szpachlą. A sama analiza porównawcza chyba nie zaszkodzila...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 21:44, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ha, już sam temat o masie papierowej jest jakby odnogą tematu " Obróbka papieru".
Uznałem jednak, że co innego obrabiać gotowy papier (tektura, karton, brystol itp) a co
innego tworzenie "papieru" jakby od podstaw. Dlatego tyle tu było o wypełniaczach
Dużo dziś myślałem o Pani pracach. Myślę, że warto by było nawet założyć temat w dziale
o modelach z rożnych materiałów, bo choć prace Szlachetnej Pani to nie replika broni,
to tkwi w niej taki potencjał twórczy...
O zaawansowanych modelach broni ze szpachli trudno mi mówić, ale myślę, że to ma
krótkie nogi... tyle się na tym forum pisało o pękającej szpachli... Pewnie dobrze się
będzie sprawdzać jako uszczelniacz na niewielkich powierzchniach ale cały model...
Nie wiem, nie znam się... Ja będę nadal drążył temat zastosowania masy papierowej
i ewentualnego polepszenia jej jakości. I tak przez eksperymenty z tą masą stoją w
miejscu inne projekty... Ale myślę, że warto... dziś zrobiłem kolejne wiadro masy...
Rodzina, zwłaszcza teściowie, zaczynają podejrzewać chorobę umysłową zięcia...
Co gorsza, o masie papierowej mówią ciągle "Tylko ta glina Ci w głowie".Co za ignoranctwo....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:50, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
I tak mają szczęście, że ta masa nie śmierdzi, bo moja jakby zaczęla zalatywać ;D. Zresztą taka masa czysta jest w porównaniu np do gipsu czy gliny.
Co do moich prac... to spoko, świta mi myśl na temat broni ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 22:03, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
Mnie się dziś udało gazetę rozdrobnić jakoś w 3 godziny... a do tej broni proszę się nie zmuszać, to nic zobowiązującego. Technologia jest ważna. Masa faktycznie nie śmierdzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:10, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nie zmuszam się, mam pewien pomysł artystyczny i taka realnie wyglądająca broń byłaby ok .
Ja się w ogóle na tym forum dużo nauczyłam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Wto 14:18, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
Bardzo się cieszymy Pani wejście na to Forum też Nam wiele dało, za co dziękujemy
Ja dziś sporo zainwestowałem w farby i lakiery. Nawet boje się o tym pisać. Dość, że samych
lakierów do nasączania jest dwa: dwie litrowe puszki "Caponu" i 5 litrów tego do parkietu.
Ten ostatni schnie podobno 16 godzin. Eksperymentalnie nasączyłem dwa hełmy, każdy
innym rodzajem lakieru.Do renowacji gazetowo -styropianowego działa kupiłem
ftalową:ciemny orzech i czarną. Już wstępnie pomalowałem. Wysycha błyskawicznie.
Praży nieznośnie, lecz nadają opady i burze. Zobaczymy. Żywicy na razie dałem spokój.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Wto 14:20, 06 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 14:25, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
A propos żywicy - prowadzę teraz szkolenia dla bezrobotnych, i jeden z ludzi przyniósł mi do pokazania formę do odlewu zrobioną z silikonu, natomiast płaszcz na formę byl nie z gipsu a właśnie z żywicy. Dalo to odpowiednię twardość a znacznie zmniejszyło masę i ciężar formy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Wto 14:39, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
Kolega z internetu robi mi niemieckie hełmy z żywicy i powiada, że forma takoż z niej jest.
Twierdzi, że wciąż kaleczy palce wyjmując jedno z drugiego. Za 20 -30 zł sztuka, hm...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pon 21:57, 12 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 22:08, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Jak już pisałem dziś, praży nieznośnie to i schnie pięknie i dość szybko. Żeby tylko robić
w taki upał się chciało... Postanowiłem zużyć do końca masę papierową, do której niebacznie
dodałem pył drzewny. Bez kleju to jakaś porażka. Na szczęście w foremkach granatu kształtuje
się ładnie a po nasyceniu lakierem to już w ogóle... Na razie sycę w Caponie bo o tym nowym
za 90 parę złotych nie mam jeszcze zdania wyrobionego... dobrego zdania. Jakiś taki żywiczny
ten lakier jest ale to może przez ten długi okres schnięcia... Tak czy siak, diapazon
tych granatów jest widoczny na fotkach. Te wykończone są pryśnięte lakierem: jeden
jakimś podłym feldgrau a drugi mieszanką zielonego i metaliku. Jeden ma oryginalny zapalnik ...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:54, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Te granaty przypięte klamerkami... toż to sztuka współczesna , do galerii się nadaje !!!, fajna wymowa .
Ja prowadząc szkolenia dla bezrobotnych też sie rozpędziłam i narobilam za dużo masy papierowej, ale cały nadmiar wymieszalam dziś z gliną, uzyskując piękną glinę papierową i zobaczę jutro jak się będzie ona w odlewach zachowywać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 23:10, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Czyli wytyczam nowy trend w sztuce nowoczesnej...?
No cóż, potrzeba matką wynalazków - aby się nie babrać za każdym razem,
kiedy oklejam pyłem, nasączam, lakieruję czy maluję, wpadłem na pomysł aby w skorupkę
granatu wbijać patyczek od szaszłyka. Ułatwia to pracę a i do suszenia można przypiąć...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Wto 8:45, 13 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:19, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ja to zawsze mówię że matką wynalazków jest potrzeba, a ojcem.. lenistwo ;D ;D
Ps. ten trend w sztuce już jest...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|