Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MacReady
Starszy użytkownik
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 14:38, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ładne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 19:04, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
Sam nie wiem, do którego to działu...
Skoro jednak efekt finalny ma być z papier mache, chyba tu...
Karnawał w pełni i dzieciaki dobrały się do moich masek sprzed 20 lat...
A maski, cieniutki plastik, pękają łatwo ale chyba dziś takich nie uświadczysz...
Trzeba zrobić ich formy i tłuc z papiermasy na setki No, żartowałem...
Będzie trochę makabrycznie... Czaszka...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Chybotliwa to rzecz i wlewanie w nią gipsu to oczywista deformacja na starcie...
Pomyślałem chwilę... Najpierw pozaklejałem plasterkiem wszystkie pęknięcia i otwory.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Sporządziłem naprędce obskurną skrzynkę bez dna... (k...wa, jak palec boli bo raz
młotkiem w gwóźdź nie trafiłem tylko w paznokieć...) tzn. na spód położyłem szybę,
na to maskę i zacząłem to wszystko powoli zasypywać trotem... Potem ubiłem...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Przykryłem to wszystko kawałkiem panela i obróciłem do góry nogami...
Ostrożnie usunąłem szybę i wydmuchałem gruszką odrobinki trotu z maski.
Zalałem gipsem...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Mokra masę gipsowa przykryłem szybą aby uzyskać płaski spód. No i mamy
oryginał i odbitkę. Oczywiście, aby robić papierowe maski, muszę jeszcze
zrobić "negatyw" ale na dziś zabrakło mi już i czasu i gipsu...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Oczywiście, nie posmarowałem maski żadnym olejem i obawiałem się, że
plastik zdejmę w kawałkach, ale wpadłem na pomysł aby dmuchać pod
odstające obrzeża i po jakim czasie maska sama odskoczyła...
Robiąc formę tej maski, myślę też o próbkach a la czaszka Terminatora...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 19:29, 21 Sty 2012, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacReady
Starszy użytkownik
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 10:59, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
Trot to trociny? A gips został wlany do do wewnętrznej strony maski, która dalej siedziała sobie w trocie, czy tak? Sprytne. W temacie o żywicach zapomniałem dodać, że właśnie powietrzem (z kompresora) można sobie pomóc przy wyciąganiu rzeczy z form.
Kształt bryły jest dość skomplikowany. A foremka też planowana z gipsu? Ciekawe jak pójdzie zdejmowanie formy. Czego Waszmość używasz jako rozdzielacza?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MacReady dnia Nie 11:05, 22 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Nie 18:13, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
Najczęściej tego, co jest pod ręką...
Olej jadalny a najczęściej olej silnikowy (czysty)
Forma będzie gipsowa, bo ma służyć odciskom papierowym, a więc odsysać wilgoć.
I tu się zamyśliłem, bo fotoreportaż Rosjanina Lom-barda, zabił mi pewnego klina.
On swoje gipsowe formy lakieruje, przesyca je wręcz a jednocześnie udaje mu się
zdejmować z nich całkiem niezłe papierowe skorupki. Muszę raz jeszcze się wczytać.
Bezsprzecznie tak zalakierowane formy są bardziej odporne na urazy...
Co do mojej maski, to chyba ze zdjęciem formy kłopotu nie będzie.
Jak pisałem, mają te plastikowe maski (jeszcze Małpa, Murzyn i Diabeł...) ze 20 lat
i technologia ich tłoczenia była prosta - "stół próżniowy" i arkusz cienkiego plastiku
a więc pionowy ruch w jedną stronę...
Tak, trot to trociny, tak u nas w skrócie mówią...
Kiedyś tu już było o tym, niektórzy to z trotylem mylili... Właściwie to nawet pył
drzewny... Jak kiedyś drewno z tartaku brałem, spod dmuchawy cały worek pyłu
sobie zabrałem i bardzo mi się przydaje, do różnych modelarskich celów...
W tym przypadku mógł być nawet piasek ale akurat pod ręką nie miałem a i trot
jakoś się lepiej w kupie trzymał no i był lekki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacReady
Starszy użytkownik
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:28, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
A może nasz kolega zza Buga odsącza wilgoć od drugiej strony? Może po nałożeniu masy papierowej do formy, zasypać całość słynnym trotem i oddcisnąć z wilgoci? Po wysuszeniu będzie do odzysku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Nie 18:42, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
On chyba raczej formę czymś smaruje... tylko jeżeli to tłuszcz, to w którym momencie
przetłuszczona masa papierowa da się połączyć z masą przesyconą klejem...?
Muszę się wczytać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacReady
Starszy użytkownik
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:48, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
Może robi to na mokro. Woda odpycha tłuszcz, więc mokra masa nie powinna chłonąć go z formy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Nie 18:53, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ale widać jak smaruje to klajstrem... Po raz trzeci powtarzam: muszę poczytać
Tak prosto z translatora:
[link widoczny dla zalogowanych]
Dalej - hemoroidy nieprzerwany! uznaję, co robić skorupę papierklejem (TB+PWA) prostszy będzie, mimo kurczenia się i "morszczinistost' "wyrobu gotowego. Tradycyjny sposób - trudniejszy....
I tak... Ugniatamy kraft do stany papieru toaletowego, moczymy klajstrem z jednej strony, zgniatamy żeby klajster wsiąknął w papier, odkopujemy niedużymi kawałeczkami (5 ch 5 - 10 ch 10 mm) i, od krajow - do centrum szczelnie docierając papier do formy
[link widoczny dla zalogowanych]
Paluszki u mnie nieco przyduże, w porównaniu z płaskorzeźbami formy. wypadło docierać pędzelkiem z żostkoj szczitinkoj.
[link widoczny dla zalogowanych]
Pierwsze dwie warstwy robimy bez przystanku (powiediot wyklejku), zrobiwszy - można za dużo wypalić. 5 słojow uznałem wystarczającym dla danego objoma, tym bardziej, że w czas wyklejki zdarzali się pieriechlosty i ilość słojow wyszło 7-9
[link widoczny dla zalogowanych]
Po wysychaniu (z 1,5 do 2 doby) podważywszy nożem brzeżek wyklejki otszczołkiwajem wyklejku z formy
[link widoczny dla zalogowanych]
Skorupa gotowa do dalszej obróbki!
Jak ktoś się po tym nie załamał, to dobrze...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Nie 19:12, 22 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacReady
Starszy użytkownik
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:16, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
Hemoroidy....ech ta sowiecka technika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
walther38
Wielce Zasłużony dla Forum
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 3961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 20:26, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
Bo to co kolega z rosyjskiego forum robi to nie papier-mache tylko wielowarstwowe wyklejanie.
Przechodziłem to w dzieciństwie, tylko na odwrót - z gliny model hełmu a po wyschnięciu na niego papier gazetowy, najpierw mokry (2-3 wrastwy rozdzielające, bez kleju), po podeschnięciu pasy papieru moczone w klajstrze (prawdziwym ) zgodnie z zasadami zachodzące się i na krzyż. Po podeschnięciu kolejne warstwy (zewnętrzne) na kostny klej stolarski. Warstwy może miały ze 4-5 mm. Po dobrym wyschnięciu dobrze odchodziło od formy. Mogłem tak wyposażyć 3 kolegów z podwórka w hełmy polskie wz. 1935 (miały równy brzeg, nie to co LWP). Po latach zabawy chciałem zlikwidować arsenał siekierą - to cholerstwo trzeba było mocno tłuc by rozwalić.
Wracając do rosyjskiego przykładu - tu forma musi być gładka i nieprzepuszczalna odwrotnie jak w wyrobach z wytłoczek "jajcanych".
Niby wyrób podobny ale technologia inna. W ich technologii o ile forma jest gładka to robota wykończeniowa jest łatwiejsza. Przy papier-mache z racji przepuszczalności gipsu powierzchnia nie będzie tak równa (IMHO)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 10:16, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
Te hemoroidy... to kolega zapewne miał na myśli długie przesiadywanie przy pisaniu relacji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacReady
Starszy użytkownik
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:27, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
Wydaje mi się że Pan walther38 trafił w dziesiątkę. Woda musi po prostu odparować. A całość jest dosyć mocna bo używamy kawałków papieru, a nie celulozowej papki. Potem lakier, albo jakiś rzadki klej...i mamy twardą strukturę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 13:28, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
On tam pisze, jak zrozumiałem, o mieszaniu klajstru i PVA (do 30%), nasączaniu tym
papierowej masy o konsystencji papieru toaletowego i wciskaniu jej w posmarowaną
"ciut-ciut" wazeliną w gipsową formę (zalakierowaną gruntownie wcześniej).
"Wielowarstwowe wyklejanie" to ja stosuję do dziś (kolby, kilka hełmów)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pon 13:33, 23 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacReady
Starszy użytkownik
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 14:00, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ano. Widać po gipsie że jest czymś zabezpieczony przed tłuszczem. Gdyby było inaczej to od tłuszczu zmieniłby kolor. A jest biały. Chyba to jakiś lakier.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 19:53, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
... czyli morał z tego: uczyć się, ciągle uczyć się, nawet od kolegów mówiących w innym,
nieco niezrozumiałym języku...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Czas leci, czekają dzieci abym im do kompletu kosciotrupowego czaszki dorobił a tu...
Niezalakierowana maska gipsowa wchłonęła cały (gęsty) olej silnikowy jakim
ją posmarowałem i wyciągnąć z formy nijak się nie dała. Rozprawiłem się
z nią za pomocą dłutka. O dziwo, odkuwany po kawałeczku gips odchodził
gładko od formy, w miejscu gdzie rozdzielał je olej. Tylko w kilku miejscach
uszkodziło mi się tu i ówdzie ale i tak zrobiłem już nową formę. Teraz masa
papierowa suszy się na dwu formach... Na trzecim zdjęciu widać "maszynę
rozdrabniającą" masę papierową. Dzieci się zapaliły...
No i dobrze, bo właśnie mi szefowa mówi, że ja i Pan Stasio, mamy jutro
pokaz modelarski dla dzieci, w GOK. Ja broń i technologia papierowa, on
powiększone modele z "Małego Modelarza". I po co to mi było...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pon 20:08, 06 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|