Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szczepan
Starszy użytkownik
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Garwolin
|
Wysłany: Sob 1:03, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
Na próbę, poczerniłem wg starego przepisu olejowo. Nagrzałem blachę stalową, przednio wyczyszczoną i odtłuszczoną, w piecu do czerwoności i zanurzyłem w przepracowanym oleju silnikowym. Generalnie fajnie wyszlo ale: Powłoka jest niejednolita, tzn w jednym miejscu jest jaśniejsza itp. A dwa to w zrobiły się dwa bąbelki i powłoka odpadła. Pytanie, co zrobiłem źle ? czy to tak ma być ? Zaznaczam,że eksperymentuję z tym po raz pierwszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
endi66
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz i okolice
|
Wysłany: Sob 8:41, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
Temperatura blachy była nie jednolita,tam gdzie była mniejsza wyszedł jaśniejszy odcień.Tam gdzie blacha została przegrzana ,oksyda będzie się łuszczyć.Najlepszym sposobem nagrzewania metalu,jest palnik gazowy.Dostępny w sklepach narzędziowych,koszt to ok 70 zł.W zestawie palnik,wąż,i trzy dysze różnych rozmiarów,oczywiście trzeba posiadać jeszcze butlę z propan-butanem.Efekt podgrzewania i oksydowania,przy pomocy takiego palnika można zobaczyć.W temacie,Mosin wz 91/98/25,oksyda wyszła jednolita.Choć z racji rozmiarów,replika podgrzewana była etapami.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szczepan
Starszy użytkownik
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Garwolin
|
Wysłany: Sob 17:25, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
Czyli już wszystko wiem . dziękuje Panu Panie Endi. PS - Oksyda na mosinie wszyła naprawdę super !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
piotr2104
Rezydent
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sieraków
|
Wysłany: Nie 22:40, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
A co do jednolitości to na niektórych oryginałach oksyda nie jest w pełni jednolita (chociażby na wielu magazynkach do PPS-a czy DP-2
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Van helsing
Rezydent
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 309
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Śro 18:30, 31 Gru 2014 Temat postu: |
|
Witam Szlachetnych. Mam problem przy wykonywaniu oksydy z przepracowanego oleju. Elementy są czyszczone papierem ściernym(na końcu polerowane płótnem ściernym) i odtłuszczane benzyna ekstrakcyjna, podgrzewam je do koloru "mocnej" czerwieni palnikiem. Po zanurzeniu w oleju na częściach wykonanych z rury stalowej lub blachy gr. 2mm oksyda wygląda jak "marmurek"(po rozgrzaniu element był zanurzony w oleju lub pocierany pędzlem), natomiast detale toczone z pręta ze stali st 3 są pokryte idealna warstwą. Dla sprawdzenia wziąłem zwykły kawałek pręta i oczyściłem mechanicznie bez odtłuszczania i tez pokrył się idealna warstwa. Proszę o pomoc gdzie tkwi błąd?
I oczywiście szczęśliwego nowego roku!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Van helsing dnia Śro 18:31, 31 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
endi66
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz i okolice
|
Wysłany: Śro 21:20, 31 Gru 2014 Temat postu: |
|
Trudno powiedzieć,może wina jest po stronie stal.Ewentualnie po stronie oleju.Ja osobiście stawiał bym na olej,nie w każdym oleju oksyda wyjdzie.Proszę wykonać prosty test,podgrzaną blachę zanurzyć w jadalnym oleju.Jeżeli efekt będzie ten sam,to znaczy że wina leży po stronie metalu.Oczywiście oksydowany element musi być równomiernie nagrzany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Grześ
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 1619
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 8:56, 01 Sty 2015 Temat postu: |
|
Zapewne grzeje Pan spory kawałek blachy, co powoduje nierównomierne nagrzanie, i stąd te cętki.Uzyskanie jednolitej barwy może być w takim przypadku bardzo trudne, radzę więc, kupić oksydę na zimno.Wychodzi naprawdę fajnie.Zapewne jest mniej trwała od olejowej, ale zawsze można pomalować drugi raz jak się zetrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Van helsing
Rezydent
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 309
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Czw 11:43, 01 Sty 2015 Temat postu: |
|
Olej jest raczej odpowiedni ponieważ wykonałem w nim oksyde na rączce zamka do stena i przełączniku rodzaju ognia i lufie i wyszła piękna głęboka czerń. Natomiast pokrywając osłonę lufy lub ruchomą osłonę gniazda magazynka wychodzą na niej "marmurki"( na testowym małym kawałku rurki wyszedł prawidłowy odcień). Próbowałem rozgrzać osłonę lufy z jednej strony do "świecącej czerwieni" i ze tak powiem dupa z oksydy , dalej "marmurek" wiec najprawdopodobniej jest to problem z temperatura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
max.p
Starszy użytkownik
Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:47, 26 Mar 2016 Temat postu: |
|
Witam Waszmościowie, chciałem zaoksydować moja błyskawicę metodą chemiczną na gorąco, ale mam kilka wątpliwości z nią związanych. Nie przeprowadzałem nigdy takiego procesu, więc w tej dziedzinie jest to dla mnie nowość. W związku z tym prosił bym was Szanowni o radę w kilku kwestiach
1. Czytałem trochę o tym procesie i w każdym wariancie jest podana konkretna temperatura przeprowadzania procesu (np.140stopni), i tu pierwsza wątpliwość. Czy ta temperatura musi być osiągnięta z dużą dokładnością i ma się utrzymywać na stałym poziomie ?
2. Wiem że barwa oksydy zależy od składu kąpieli, więc czy są duże różnice
np. pomiędzy kąpielą w: 0,5 l wody,250 g KNO3 ,oraz 750 g NaOH
a 400 g.-NaOH, 600 g - NaNO3 i 500 g.-H2O ?
3. Jaką mieszankę byście Waszmościowie polecili właśnie do błyskawicy? Ze zdjęć trudno mi ocenić jaką ma dokładnie barwę powłoka oryginalnych błyskawicach - nie dotarłem do żadnego zdjęcia błyskawicy w wmiarę dobrej jakości i jednocześnie na tyle dobrym stanie by móc to określić
4. Czy to z jakiego materiału jest naczynie ma znaczenie ? Czytałem w jakimś opisie, że powinien to być garnek emaliowany. Myślałem nad jakimś korytkiem z zwykłej blachy stalowej ale nie wiem czy się nada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
steinar
Starszy użytkownik
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Schrottersburg
|
Wysłany: Pią 16:27, 01 Kwi 2016 Temat postu: |
|
Czołem
Kolorów oksyd było tyle co procesów oksydowania. Ja skłaniał bym się do
większego stężenia, wszak oksyda się wyciera. Mam wyspawane korytko z blachy, z obudowy pieca malowanego farbą proszkową i daje radę. Jeśli zastosujesz zwykłe blaszysko to piknie Ci się zaoksyduje Szlachetny Panie i tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zborekp
Administrator
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1502
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:14, 05 Kwi 2016 Temat postu: |
|
Kiedyś coś oksydowałem w takim roztworze, powinien on lekko wrzeć, nie sprawdzałem dokładnie temperatury. Oczywiście metal musi być odtłuszczony i wytrawiony ( w dokładnie takiej kolejności). Ludzie piszą, że roztwór taki wystarczy na kilka oksydowań, ale mi się nigdy nie udawało i po jednym był do wyrzucenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
steinar
Starszy użytkownik
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Schrottersburg
|
Wysłany: Śro 10:21, 06 Kwi 2016 Temat postu: |
|
Ja kupiłem kolejną oksydę na zimno na znanym portalu aukcyjnym. Czekam na dostawę. Zabieram się za ponowne zaoksydowanie pukawek po zdarciu tej pseudo oksydy która była od nowości. Wcześniejsza niestety nie dawała rady na ZnAl.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez steinar dnia Śro 10:22, 06 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Śro 18:54, 06 Kwi 2016 Temat postu: |
|
A konkretnie , co Pan będzie oksydował, bo lekko wypadłem z obiegu...?
A tak w ogóle, w Waszym oddziale hitlerowskim, to jaką macie broń, bo ostatnio nie sprawdziłem?
Chodzi mi o materiał z którego ową broń wykonano. ZnAl przeważa czy ciut stali?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
steinar
Starszy użytkownik
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Schrottersburg
|
Wysłany: Pią 18:04, 08 Kwi 2016 Temat postu: |
|
Oksydował będę Colty 1911, na front zachodni i wyklętych jak znalazł. Broni ci u nas dostatek, dużo stali przeważnie , kilka ZnAl.
Są mausery, MP-40, Stg-44, Ppsz, PPS, Mg-34, Mg-42, P38, P-08, Colt 1911.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pią 19:44, 08 Kwi 2016 Temat postu: |
|
No o to mnie chodziło a co dokładnie z czego...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|