Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szuder
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 20:14, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
Wynik końcowy mnie powalił na kolana. Cześć i chwała!
U mnie gliny brak, ta, którą posiadam kompletnie się do tego nie nadaje
Będzie trzeba za lepszą popatrzeć. A i taka prośba, Waść. Dałbyś rade całość wiedzy (co do odlania granatu) zebrać, posegregować i przedstawić w ramach jednej notki? Najlepiej ze zdjęciami. Da to fajny efekt a i 'nowi ludzie' będą mieli pod ręką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Śro 20:15, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
Ku chwale Ojczyzny i wszystkich facetów z twórczą ikrą!
Oj, bo się zrumienimy....
************************************************
Granatów cd.
Przepraszam za nowy post, ale....
Będzie krótko, bo muszę już z(a)mykać. Znów podszedłem do tematu.
I pewnie podejdę nie raz jeszcze. Mam już 9 granatów, ale zrobiłem nową formę. Obie widoczne na zdjęciu. Teraz wlewam masę z góry. Zostają takie fajne lejki widoczne na zdjęciu nr 1, co mi nasunęło myśl o odlewaniu ...luf. wypalone i nasączone np.lakierem były mocne.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
No, kurczę, więcej dziś nie zdążę....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Nie 17:43, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szuder
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 21:56, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
Waszmość, proszę o jeszcze raz napisanie krok po kroku o tworzeniu samej formy z granatu :-] To naprawdę może pomóc, bo gdzieś się zagubiłem w akcji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Śro 19:35, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
To będzie trudne, Panie Szuder!
Technologia gliniana pasuje do tego działu, zaś same granaty znów do innego.
Ale sprobuję. Lecz chyba już nie dziś, bo znów dyskoteka dudni mi nad głową i muszę kogoś zastrzelić... Ostatnio mnie nie było i gnoje poczyniły zniszczenia niemałe...
Nie rozumiem, jak drużyna strażaków nie umie tego dopilnować, tylko znów ja....
Wracając do granatów....
Dziś kompletnie zniszczyłem formy bo zamiast z gliną eksperymentowałem z "wzmocnionym" gipsem. Zdjęcia więc nieco wczorajsze...
Odlewy w formach i skutki pośpiechu niekiedy
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Wpadłem na pomysł aby trochę "wyostrzyć oryginał" do kolejnego odlewu...
Szlifowałem ściernym na spacerze z dziećmi i wyszło ślicznie....
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Granat poszedł do lakieru celem wodoodpornienia...
Polakierowałem też pierwszą testową skorupkę, wygląda jak oryginalne żeliwo.
Kiedy ustawiłem je w rządku razem z oryginałem, wyszło ze mój odlew jest od niego mniejszy o jakieś 5 mm
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Po prostu wysychając w formie glina się kurczy....
trzeba o tym pomyśleć i albo robić większe modele do odlewu
albo nie stawiać razem z oryginałami
Myslałem, też o szlifowaniu "oryginału", ale szlifowanie żeliwa to nie gliny...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Śro 19:46, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szuder
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 16:45, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
Chylę czoła, świetny efekt!
Póki co temat gliny opiera się w całości na granatach, jeśli powstanie coś nowego, podzielimy tematy.
Proszę jednak raz jeszcze o opis powstawania samej formy do odlewów
Hmm... glina się kurczy, ale i tak daje to genialny efekt. Możemy też popróbować odlewanie z czegoś innego... żywica epoksydowa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Czw 17:43, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
Wielce Szanowny Panie Szuder!
Powstawanie samej formy do odlewów jest banalnie proste, ale....
Najpierw robię sobie ze styropianu 2 cm skrzynkę, trochę większą od przedmiotu odlewanego. Można nawet nie kleić- ja to łączę gwoździami, wykałaczakami itp.
Wzmacniam papierową taśmą, wszystko widać na zdjęciach.
Litrowe wiaderko do kleju nalewam do połowy wodą i sypię gips mieszając.
Jak masa osiągnie gęstość śmietany (nie kapie z patyka) wlewam do skrzynki.
Gdzieś tak do połowy skrzynki, czekam aż zacznie gęstnieć.
Wtedy posmarowany olejem np. spożywczym granat (bo o nim teraz mówimy)
wciskamy do połowy, oczywiście po widocznych "szwach" granatu.
W gęstniejącym gipsie wyciskamy/wiercimy małe lejki po rogach formy.
Są to tak zwane "zamki" - za chwilę wlejemy ponownie gips, tworzący górną część
formy, wpłynie on tez w te lejki, uniemożliwiając w przyszłości przesuwanie się
dwu połówek formy. Oczywiście, po zrobieniu "lejków" a przed laniem drugiej części
odlewu smarujemy wszystko olejem, aby formy dały się później rozdzielić...
Zalawszy formę cierpliwie aż gips porządnie stwardnieje.....
NAPRAWDĘ nie radzę się spieszyć - jestem świeżo po kolejnym odlewie.....
Dziś aby wzmocnić formę zastosowałem piasek pół na pół z gipsem, co daję
twardszy odlew, ale nie należy przesadzać z różnych powodów....
Do odlewów z gliny np. gips lepiej chłonie wodę z gliny, jeżeli jest sam gips.
Po wyschnięciu ostrożnie wyjmujemy granat i suszymy formę, następnie
żłobimy ostrożnie otwór wlewowy. I gotowe.
Jezeli odlewasz przedmioty z gliny, nie smarujesz później formy olejem,
bo glina i tak odstanie, w innych przypadkach oliwisz.
Myślałem też o tej kurczliwości gliny w formie. Spróbuję do masy odlewowej
zastosować czystą glinę pół na pół z czystym piaskiem. To może pomóc!
O żywicy epoksydowej na razie nie myślę. Zakładam, że uczestnicy tego forum
nie są zbyt bogaci.... a glina cenowo i użytkowo (bum!) bije ją na głowę....
Myślę ostatnio intensywnie o odlewie dysku PPSZ, bo niedługo muszę go oddać
na czas jakiś....Forma z gipsu nie wchodzi raczej w grę....więcej gipsu zostaje w dysku
niż na formie...Ale do myślenia dał mi artykuł o odlewach gipsowych dostarczony nam
przez naszych Szlachetnych Kolegów. Jest tam wspomniane o czerwonym silikonie wysoko temperaturowym, pokazany jest sposób nanoszenia....
A gdyby tak dysk "oblepić", "odcisnąć" w zwykłym silikonie budowlanym......?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Czw 17:48, 14 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szuder
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 18:14, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
Dzięki, o to chodziło
Zastanawiał mnie właśnie moty zrobienia drugiej połówki i czy gips się ze sobą nie 'zejdzie'.
A teraz pytanie premia - robiąc otwór do wlewania gliny i podczas późniejszego wlewania - glina leje się idealnie po ściankach? Bo w takim razie skąd to idealne wypełnienie i, najważniejsze, pustka w środku granatu?
Pozdrawiam i dzięki raz jeszcze!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Czw 18:27, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
Zazwyczaj nalewam do pełna i wylewam. I tak kilka razy...
Można inaczej, jak książka każe. Wlana do pełna glina wsiąkając
tworzy powoli menisk wklęsły, należy dolewać glinę aż przestanie
wsiąkać ale różnie z tym bywa. Czasem jest tyle gliny w środku, że
aż nie chce wsiąknąć i wyjść z formy. Ja tam wolę sposób pierwszy.
Wlewam i wylewam, aż otwór staje się powoli nie drożny.
Po wlaniu należy oczywiście trochę poczekać ze 30 sekund.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szuder
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 20:33, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
I wszystko jaśniutkie jak słoneczko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pią 16:49, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
Dziś była ulewa i resztki gliny się rozrzedziły....
I Wielkie Święto do tego....
Ale nie wytrzymałem, przed przyjazdem tutaj, zalałem nową gipsową formę,
zrobioną wczoraj, masą lejną zrobioną z gliny i płukanego piasku (pół na pół)
Dziś go już nie ruszam, bo formy gipsowe też zmokły na deszczu i mimo suszenia,
słabo odciągają wodę...Do tego nie wiadomo jak się zachowa nowa mieszanka....
Gdyby było OK, glina mniej się kurczyła a piasek w piecu zamieniał w szkliwo....
to żeliwo było by zbędne.....
Wciąż nie daje mi spokoju silikon budowlany i odciśnięcie w nim dysku ....
Jutro jadę do miasta, sprzątnąć cmentarz przed kolejnym odpustem......
Pewnie kupię trochę tego specyfiku i spróbuję....
Teść mój wciąż puka się w głowę: tylko mu zabawki, granaciki w głowie....
na samochód nowy zacząłby odkładać....Ciężki jest los wynalazcy....
Może by w Offtopicu założyć nowy temat: "Jak twoje hobby odbiera rodzina, kumple, dziewczyna/żona ?....."
*************************************************************
No i jest nowy temat
Wracając do granatów, a właściwie już powoli kończąc....
Powstała już nowa forma na granat, na razie nadal wielkości oryginału....
Tylko mieszankę wlewam wzbogaconą: glina pól na pół z płukanym piaskiem.
Wychodzi to tak sobie, głównie z powodu deszczu który nie pozwala należycie wyschnąć, ani formie ani zawartości. Ale i tak urobek mamy niezły...
[link widoczny dla zalogowanych]
Uprzedzając pytania: hełm jest z masy gazetowo wikolowej, powlekanej gliną, testowo rzucany o beton i kopany z kąta w kąt....
Być może umieszczę na koniec jeszcze coś o glinie ale to chyba w innym poście...
************************************************************
Serce się kraje.....
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Dziś 8 "najgorszych granatów" poszło pod młotek......(tłukłem "oryginałem")
Trafiły z powrotem do wiadra. Pewnie powstaną lepsze...
****************************************************************
No i powstają....
[link widoczny dla zalogowanych]
Oto ostatni urobek. Przy dobrym słońcu (wysychanie form) jestem w stanie
wyprodukować 4-5-6 granatów. Pewnie można by więcej, ale jest ryzyko uszkodzenia granatu w formie, która musi po tym i tak schnąć.
Myślę, że na 20 granatach na razie zakończę odlewanie.potem je odpowiednio wykończę. Patrol się załamie, jak zobaczy 20 granatów na tylnym siedzeniu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kolejna stara ciekawostka:
Kawałek styropianowego wazonu (?), który nie wytrzymał upadku z I piętra...
Zwraca uwagę "kunsztowna" ornamentyka, wykonana z masy klejowo-piaskowej, nanoszona na zasadzie zdobienia tortu....
Bardzo mocna, rok już tak leży na powietrzu.....
**********************************************************
I coś rozgrzewającego, na taką pogodę jak dziś.....
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Wypalanie gliny. Tak przy okazji ogrzewania domu.
Uwaga! Są tam sceny dla widzów o mocnych nerwach!
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Pięknie, brzęczą wypalone granaty, jak żeliwo.....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Nie 17:48, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pablo
Starszy użytkownik
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 10:04, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Mam pewien sposób na utwardzenie formy gipsowej. Ja odlewam w gipsie różne rzeczy z cyny. Dla wzmocnienia formy dodaje do wody wikolu. Powstaje w ten sposób coś w rodzaju stiuku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 16:48, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Słyszałem o tym sposobie, Szanowny Panie Pablo! Jest bardzo dobry.
Aby tylko nie przegiąć z proporcjami. Dosypać cementu też można.
Szwagier murarz tak mi doradził. A dosypanie piasku utwardza.
Niestety, wszystko trzeba wyeksperymentować
No i nie wiem, jak wikol w gipsie reaguje na płynny metal.
Drogi Panie Pablo! A propos tej cyny, bo wszyscy o niej piszą.
Gdzie ją można dostać, w jakiej formie, no i za ile ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pablo
Starszy użytkownik
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 18:24, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Wikol w żaden sposób nie wpływa na płynny metal. Odlewa się tak samo jak w samym gipsie.
O cynę najlepiej pytać w sklepach metalowych takich w których są różne gwoździe, śruby i takie tam... Jest ona sprzedawana w laskach o trójkątnym przekroju. Cena to około 40 - 50 zł za kilogram
Jedna laska kosztuje około 10zł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 18:38, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Dzięki Ci, o Szanowny Panie Pablo za cenne informacje!
"Wikol w żaden sposób nie wpływa na płynny metal"
Ja raczej myślałem o reakcji w drugą stronę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:14, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Świetny efekt po wypaleniu. Wyglądają o wiele lepiej niż F1 toczone z drewna, ponieważ posiadają taką fakture żeliwa.
Czy będą poddane dalszej obróbce (chodzi mi o szlifowanie) ?
Bo jak dla mnie to teraz tylko pomalować (ewentualnie lekkie szlifowanie) i cieszyć oko późnowojennym radzieckim F1 + atrapa zapalnika
Warto pomyśleć także o wykonaniu innego ciekawszego modelu np. angielskiego No. 36 M "mils". Jednak tu sprawa wygląda trochę trudniej, ponieważ ciężko o wzór. Kiedyś widziałem zeliwny odlew millsa, ale to było bardzo dawno.
Skorupa orginału jeżeli się pojawia to jest obecnie w granicach 100 - 200zł zależy od stanu.
Można również pomyśleć nad reliką amerykańskiego MK-2 tzw. "ananas". Tu sprawa wygląda prościej, gdyż jest łatwy dostęp do pojemników na kulki ASG w kształcie tego cuda lub też żeliwnego odlewu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Master dnia Pon 19:26, 15 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|