Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Śro 14:55, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
Niestety, i ja dawno takiego grubego papieru nie widziałem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
janfelix
Użytkownik
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włochy i inne wiochy
|
Wysłany: Śro 18:15, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
Właśnie torebki z szarego, matowego papieru są bardzo dobre. Z tym, że ja jestem zwolennikiem kleju do tapet - wyrób lepiej się szlifuje. Wikol tylko w pierwszej warstwie przy oklejaniu np. styropianu. Jeśli przedmiot jest narażony na uszkodzenia mechaniczne - np. model, czy raczej atrapa dużej armaty z "brązu", jako drugą warstwę daje się cienką surówkę bawełnianą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Śro 20:20, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
Słyszałem kiedyś, że w kilku polskich filmach wystąpiły gipsowe armaty.
Podobno nawet strzelały śladowymi ładunkami wybuchowymi (wydmuchiwały gips )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
janfelix
Użytkownik
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włochy i inne wiochy
|
Wysłany: Śro 22:27, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
Owszem, kamera jest dla atrap (butaforów) łaskawa. Robiliśmy kiedyś puchary i naczynia techniką wyklejki, a były bardziej złote niż zrobione z mosiądzu. Armaty z gipsu nie robiłem, ale ze styropianu owszem. Mieliśmy taką prymitywną tokarnię - samoróbkę - ot, szkielet i silnik - do toczenia dużych bloków styropianu. Osobno toczyliśmy tylną część z kulą, lufę i ozdobny wylot. Potem się to sklejało i zespalało listwą i oklejało papierem i tkaniną. Z przodu montowało się puszkę po konserwie z której wychodziły cienkie przewody elektryczne do odpalenia detonatora. Co tam jeszcze pirotechnik sypał -nie wiem - ale był i dym i ogień i huk jak diabli. Armata musiała być ze styropianu, bo grała w scenie gdzie aktorowi spadała na łeb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Nie 17:26, 23 Sty 2011 Temat postu: |
|
No, proszę, garść ciekawostek... czyli nawet ze styropianu można strzelać...
A na tej tokarce do styropianu, to czym toczyliście, bo ja zazwyczaj papierem ściernym?
Wczoraj jak zwykle wysysałem wodę z piwnicy i jak zwykle, w międzyczasie robiłem
różne robótki. Wczoraj postanowiłem zdjąć papierową skorupę z kopyta kolby PPSZ.
Udało się super i jak zalakierowałem te połówki, są twarde i będą z nich ludzie. Tak sobie
myślę, aby poeksperymentować z wypełnianiem pianką montażową. To tak w kontekście
kłopotów z pięknym wymodelowaniem takiej kolby PPSZ w 3D. Pociąłbym na pasterki i ...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
No właśnie, cięcie... Nie róbcie tego dzieci... Podczas tak banalnej czynności brzeszczot
ześliznął się i ciachnął mi po opuszce palca... Reszte sam odgryzłem... Brrrr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
janfelix
Użytkownik
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włochy i inne wiochy
|
Wysłany: Pon 8:15, 24 Sty 2011 Temat postu: |
|
Uuu... Z tym palcem to rzecz przykra i "politycznie niepoprawna" bom doczytał, że z Waści wegetarianin, a tu - samojedztwo. Zabawy z bronią są niebezpieczne, dobrze chociaż, że jaka broń - takie rany - wręcz modelowe. Zagłębiam się powoli w różne tematy tego Forum i jestem pełen podziwu dla Waszej - Szlachetni Panowie - wiedzy i pracy. Ja tu wytaczam działo (styropianowe), a okazuje się, że już kilku z Waszmościów zrobiło podobne, a nawet lepsze, bo z lawetą. Jesteście lepsi, boście Pasjonaci. A modelatorzy zawodowi pracują dla pieniędzy - czyli wiadomo - trzeba zarobić, a się nie narobić. Nie ma w tym niczego nagannego - po prostu inne kryteria i wymagania co do wykorzystania modelu. Styropian, wbrew pozorom jest łatwy w obróbce i nie wymaga specjalistycznych narzędzi. Mój kolega robił wspaniałe popiersia wyglądające jak zrobione z carraryjskigo marmuru. Myślałem, że są to odlewy ze zbajerowanego gipsu. A to styropian wysmarowany na grubo wikolem. Wszystko zrobione przy pomocy ostrego noża o długim i wąskim ostrzu i szewskiej raszpli. Drobne płótno ścierne też - do wykończenia. Do większych elementów i przy toczeniu bardzo pomocna jest tarka do kartofli. Przy okazji uzyskujemy "śnieg". Ale efekty robione na planie filmowym chyba już odchodzą w niebyt...,Wielu określeń nie rozumiem np. "wykończenie kolby w 3D". No, nic. Więcej poczytam, może się o wiedzę wzbogacę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Wto 19:59, 25 Sty 2011 Temat postu: |
|
Odgryzłem ale wyplułem... Wegetarianinem nie jestem, ale bez mięsa żyć umiem.
Co do kolby 3D, to w innym temacie robię model 3D, do wycinania i sklejania jak kiedyś
"Mały Modelarz". Czasem szybciej idzie wymodelować w realu niż męczyć się w 3D.
Tutaj, na dole...
http://www.jedendojednego.fora.pl/materialy-i-techniki,1/sketchup-modelowanie-3d,1936-75.html#41343
Ja miałbym jeszcze pytanie do Szlachetnego Pana Jana Felixa: może kilka
słów o doświadczeniach z klejem do tapet, jakie są jego zalety, przewagi nad
Wikolem itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
janfelix
Użytkownik
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włochy i inne wiochy
|
Wysłany: Sob 11:54, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Nie wiem, jak to dziś wygląda - pewien postęp musiał nastąpić - ale my z kolegami robiliśmy modele i makiety w czasach kryzysu m.in. materiałowego. Styropian w Wytwórniach na ogół był, ale z klejem już bywały kłopoty. Był doskonały klej o symbolu chyba AB, który wyglądał i "pachniał" jak butapren, kleił błyskawicznie, ale styropianu nie rozpuszczał. Wikolu też czasem brakowało, a używało się go również jako warstwę półmatowego "brudnawego" lakieru. Klej do tapet jest jakby następcą klajstru z mąki, tylko daje się dłużej przechowywać, łatwiej sporządzać itp. Wikol po wyschnięciu tworzy warstwy wodoodporne, zarazem elastyczne. Jeśli(tego nie znałem) stosujecie - Szlachetni Panowie - nasycanie wielowarstwowego, klejonego papieru caponem - to lepiej go wchłonie papier higroskopijny niż z warstwami wikolu. Podobnie jest ze zgrubnym szlifowaniem - łatwiej szlifować drewno(papier klejony klajstrem) niż elastyczny plastik(papier klejony wikolem). Oczywiście grubą, dobrze wyschniętą powłokę wikolu można pięknie szlifować a nawet wypolerować. No, i wygodniej robi się samą wyklejkę - klej do tapet nie zasycha tak szybko, nie jest tak "czepliwy" jak wikol, nie brudzi tak palców, papier jest nim bardziej przemoczony - lepiej się układa na krzywiznach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez janfelix dnia Sob 11:59, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 13:55, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
No o to właśnie chodzi. Wikol klei pięknie, ale szlifuje się tragicznie, zwłaszcza mechanicznie...
Ta elastyczna, skórzasta powłoka... facet w sklepie doradzał mi raczej Rakol, odmianę
Wikolu. podobno nie tworzy takiej powłoki, ale jest i dwa razy droższy. Próbowałem ale
różnicy specjalnej nie widać. Przy klejeniu dużych płaszczyzn, do późniejszego szlifowania
rozcieńczam znacznie Wikol. Korzyści są dwie: lepiej się szlifuje i lakier lepiej przenika.
Wciąż pozostaje uczucie niedosytu w tej materii. Jak klej dobry, to jest go mało (Super Glue),
jak lakier dobrze nasącza to nie przepuszcza ani farby ani kleju.
Najlepszy kej byłby taki, który po wyschnięciu dawałby się szlifować, jak szpachla.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 13:56, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 15:11, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
A propos, kleju i klejenia...
Jak tylko czas pozwala, zagłębiam się na długo w zawartość półek sklepu papierniczego...
Ostatnio wziąłem na tapetę klej w sztyfcie. Jest tego od groma a sztuka wybrać coś dobrego...
Wczoraj zwróciłem uwagę na taki, który miał logo PVA. Zazwyczaj tak się określa kleje
a la Wikol. A tu sztyft...? A wziąłem na próbkę... Niska zawartość wody pisało i tak chyba
jest, bo wieczorem skleiłem kilka próbek z papierem gazetowym i ksero w roli głównej
i nie powiem, efekt całkiem, całkiem... Papier za bardzo się nie marszczy, klei ładnie...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Widoczne na zdjęciach rurki skręcałem na kredce "Jumbo" i leżą już w lakierze...
Innym małym nabytkiem były nożyczki, takie do szczegółów bardziej i takie dziecięce,
profilowane, do wycinania ozdobnych krawędzi, w ząbki, jak to miały stare fotki...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Kiedyś w liceum, miałem pod opieką takie stare nożyce i gilotynkę do takich rzeczy...
Ech... Te drugie nożyczki zostały przeze mnie dodatkowo zmodyfikowane za pomocą
szlifierki i pilnika... Nie ma to jak indywidualizacja narzędzi...
No i może jeszcze takie małe OT...
W innym temacie wspominałem o skarbach za grosze, tu za 2 zł sztuka.
Książka dla dzieci, z sarkofagiem mumii do składania... Kupa radości była...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Moim skromnym wkładem oprócz montażu modelu, było znaczne wzmocnienie
jego krawędzi klejem Super Glue, bo dziecięce rączki kowalskie bywają...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 15:20, 05 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Śro 22:31, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
No i znów powrócił dylemat z klejem i papierem...
Aparat koledze pożyczyłem ale może i fotki tu niepotrzebne. Rurki z poprzedniego postu
wyschły już z lakieru i pięknie dają się obrabiać papierowymi pilnikami do paznokci. Jak
pisałem wcześniej zostały one sklejone z gazety i papieru ksero, klejem PVA w sztyfcie.
No i to jest ten dylemat... Sklejać z cienkiego papieru (więcej warstw) czy z brystolu
(grubszy papier, mniej warstw, większa podatność na nasiąkanie) no i jaki klej stosować
aby to nasiąkanie ułatwić... A propos klejów PVA, fajny artykuł w "Młodym Techniku"...
"Pochodne acetylenu"
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Śro 23:04, 09 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kostia 43
Użytkownik
Dołączył: 16 Paź 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ze Wschodu
|
Wysłany: Pią 18:43, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
Witam Panów po dłuższej nieobecności...!
Mam pytanie dotyczące przedmiotów z papieru.
Załóżmy, że potrzebujemy małej papierowej płytki o wymiarach np. 2 cm x 1,5 cm wykonanej metodą naklejania kolejnych warstw papieru. Czy lepiej od razu kleić kawałki papieru o właściwych wymiarach, czy skleić większą płytkę np. 10 cm x 10 cm i z niej wyciąć potrzebny kawałek?
Małe kawałki papieru schnąc wyginają się i nie zawsze wyjdzie tak jak trzeba. Z większymi powierzchniami jest chyba prościej. Jak Szlachetni radzą sobie z tym?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pią 19:16, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
Zdecydowanie sposób drugi: sporządzenie o wiele większego kawałka i to z różnych powodów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kostia 43
Użytkownik
Dołączył: 16 Paź 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ze Wschodu
|
Wysłany: Pią 19:54, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
Tak też myślałem, ale wolałem o zdanie zapytać ekspertów.
Człowiek cały czas się uczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pią 21:03, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
Eksperci... wielkim światem powiało... Ale zapytanie oszczędza wiele trudu i bólu,,,
Ale pomyślałem jeszcze, że pierwszy z podanych przez Pana sposobów sprawdza
się czasem przy klejeniu warstwowym np. laserowych wykrojów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pią 21:23, 11 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|