Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesiek26261
Nowicjusz
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grabowiec
|
Wysłany: Śro 19:42, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
Tak do tego filcowanie i prasowanie w dużej temperaturze
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez grzesiek26261 dnia Śro 19:43, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pią 18:15, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
Ostatnio przymierzam się do zrobienia "papierowej" lunety snajperskiej ZF-41.
Znów zacząłem pracowicie nawijać zwilżony brystol na ołówek, do średnicy 13 mm.
Robię to na pliku gazet (odsącza wilgoć) i daję bardzo rzadki klej Rakoll aby po wyschnięciu
dawało się jeszcze znośnie nasączać lakierem nitro (właśnie skończył się Kapon )
Póki co nasącza sie znośnie, po wyschnięciu ładnie szlifuje papierem ściernym...
Należy tu pamiętać, że w tym celu (szlifowanie papieru) należy używać bardzo
drobnoziarnistego papieru ściernego (od nr 100 w górę a i 200 nie zawadzi)
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Najgorzej się zaczyna precyzyjnie naklejać takie cienkie rureczki. Czasem jak się
wkurzam i wilgoci nie wystarcza aby początek brystolu bez kleju przywarł do ołówka,
zwilżam go jęzorem. Może nie estetycznie ale skutecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Wto 19:20, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
Właściwie to nie wiem czy do tego tematu, ale ...
Ostatnimi miesiącami jestem zmora Pań Woźnych - podbieram im całą tekturę falistą...
Mleko do szkoły przywożą w takich "paletach" - już dawno wpadłem na to, że sklejenie
takich 8 tektur daje całkiem mocne blaty o grubości 2 - 2,5 cm. Sklejane Wikolem,
suszone w umiarkowanej temperaturze (piwnicy) nasączane lakierem. Niedawno tak
sobie pomyślałem, robiąc na ścianie wieszaki/półki na broń.... a może by tak...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Innym problemem, który rozwiązałem ostatnio, był pojemnik do nasączania w lakierze
dużych elementów papierowych (np. rur ) Kawał rury tekturowej ze śmietnika,
zaślepiony z zewnątrz zakrętką od słoika a kilkoma tekturowymi krążkami od wewnątrz
zalany odrobina kleju i już... Wlane 4 litry Kaponu utworzyło 60 - 70 cm słup cieczy.
Pomny przykrych doświadczeń z ciśnieniem, obawiałem się najgorszego ale jest OK!
Nalany lakier wsiąkł częściowo w tekturowe ścianki dodatkowo je impregnując.
Druga nakrętka z góry zabezpiecza przed parowaniem.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Innym moim "wynalazkiem" było wiaderko z piaskiem... Czasem coś polakieruję i nie
mam jak tego położyć a więc czasem wtykam to w piasek suchą końcówką....
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Wto 19:29, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zborekp
Administrator
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1502
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:24, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
Z tymi tekturami to dobry pomysł na pancerz czegoś większego
...rury...lufa....i znowu o czołgu
Temat się będzie przewijał aż ktoś tego nie zrobi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zborekp dnia Wto 19:25, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Wto 19:33, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
... między innymi myśląc o nasączaniu od środka tekturowych luf armatnich wpadłem
na ten pomysł z tekturową tuleją....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Czw 22:09, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
Dawno nie byłem w papierniczym i kosmetycznym, więc dziś je sobie gruntownie zwiedziłem
W papierniczym kupiłem klej biurowy w sztyfcie, masę papierową i klej introligatorski.
Ten ostatni mnie zaintrygował (klej CR?) ale to pewnie kolejna mutacja kleju Wikol
Na razie kleję próbki a z masą papierową (fabryczną ) poeksperymentuję później.
W dziale kosmetycznym znów trafiłem na dobre pilniki i te z papierem ściernym i te
metalowe (o dziwo, miały "kratkę", jak dawniej).Ładnie obrabiają szczegóły mojego Stena.
No i oczywiście wizyta w motoryzacyjnym - spraye: czarny i mój ulubiony metalic 645F
**********************************************************
A tu znalazłem całe kompendium wiedzy o papierze i kleju do niego:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Czw 20:34, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 7:05, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
Klej CR nie jest mutacją Wikolu. Jest klejem introligatorskim, który po wyschnięciu nie tworzy twardej skorupy. Sam używam go do kartonu jako kleju podstawowego od ok. 10 lat. Na forach można spotkać opinię, że najlepszy jest ten z Boryszewa. Nie wiem jak z innymi producentami, bo ja używam od początku właśnie tego - kupiłem ok. litra i starczył na lata.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pią 11:11, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
Z wyglądu, zapachu i właściwości przypomina mi jako żywo Wikol, ale zdaję się na bardziej doświadczonych
A klej faktycznie jest z Boryszewa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pią 11:35, 26 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 18:41, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
Włąściwie mogło by to pójść w temacie o masie papierowej, ale pomysł ten błąkał mi
się dawno po głowie i był raczej związany z obróbką mokrych arkuszy papieru.
Jak wiadomo, takie arkusze lubią się deformować przy schnięciu, co jest niepożądane
w Naszej robocie. Pomyślałem, że jakby taki arkusz położyć między dwie ciężkie i gładkie
płyty z gipsu, to one odessały by bardzo szybko wilgoć a ciężar nie pozwoliłby na ruch papieru.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Jako formy użyłem okienek od piwnicy. Pomysł w zasadzie był dobry ale w praktyce.
Mimo silnego natłuszczenia ramki okienka, ciężko było z niej wydobyć gipsową płytę.
Spędziłem przy tym prawie cały dzień a i tak jedna z szyb nie wytrzymała tej operacji.
Jak się teść dowie.... Na razie poklejona wróciła na swoje miejsce w piwnicy.
Jak widać na trzeciej fotce, powierzchnie gipsowych płyt błyszczą się niczym szyby
Płyty takie oczywiście, przydadzą się, także przy formowaniu grubszych
płaszczyzn z papier mache.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 18:43, 05 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
spokojny
Nowicjusz
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mrocza
|
Wysłany: Pon 21:18, 12 Lip 2010 PRZENIESIONY Pon 21:21, 12 Lip 2010 Temat postu: Pytania przeróżne |
|
Mam takie małe pytanie dot. sklejania rur z papieru (pytanie z dziedziny Szlachetnego Obywatela mr-bada ). Uściślając:
*jaki papier
*jaki klej (osobiście używałem Wikolu rozwodnionego mniej-więcej 1:1)
*czy nakładać warstwami (poczekać aż jakaś warstwa wyschnie a potem klej i następna)
*i czy jest coś jeszcze co powinienem wiedzieć, a o to nie spytałem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez spokojny dnia Pon 21:23, 12 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 21:31, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
O, i tym dziale należało by zapewne te pytania zadać....
Wszystko o co Pan pyta, gdzieś tu było a i w tematach o papierowych realizacjach innych
Panów Szlachetnych jak choćby Szlachetnego Pana Tomka 1311 czy Szlachetnego Pana
Nocastera. A więc tym razem w skrócie:
1. Papier - w tym przypadku: blok techniczny inaczej nazywany zwyczajowo "brystol"
2. Wikol - może być, inne raczej nie nitro, bo przy nasączaniu lakierem wszystko się rozlezie..
3. W przypadku rury, nie będzie ona gruba, więc można i za jednym razem ale nie koniecznie.
4. Niech Pan się zastanowi, odpowiadamy tylko na precyzyjnie zadane pytanie - cyborg
Technikę prawidłowego nawijania rury musi Pan sam opanować - też o tym było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
spokojny
Nowicjusz
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mrocza
|
Wysłany: Pon 21:36, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Dziękuję za precyzyjną odpowiedź. I najmocniej przepraszam za zadawanie pytań, na które odpowiedzi już pojawiły się na forum. Nowy jestem, forum nie do końca znam A uściślając pkt. 4: takie trochę głupie pytanie wyszło chodzi ni mniej- nie więcej o to, czy oprócz nawiniętego na coś brystolu z klejem potrzeba czegoś więcej, żeby ładnie wyszło. Ale widzę, że nie, więc zapomnijmy o nim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 21:44, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Dobrze jest zwilżyć taki brystol aby się nie marszczył przy nawijaniu...
No i pierwsza warstwa bez kleju, bo nie zdejmie Pan z "kopyta"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Czw 20:33, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
Dziś a w zasadzie już wczoraj pastwiłem się nad papierem. Taka pogoda, że grzech nie
wykorzystać na schnięcie. Właściwie wprowadziłem udogodnienia w dwóch tematach.
Papier mache: ponieważ cięcie grubej warstwy gazet jest uciążliwe i długo trwałe, wpadłem
na pomysł aby grube skręcone rulony gazetowe rąbać siekierą na plasterki i do wody.
Przyśpiesza to robotę a i tak myślę nad pomysłem Szlachetnej Danysagi aby mokrą masę
papierową przepuszczać przez maszynkę do mięsa. Gdzieś chyba jeszcze kilka stoi...
Inny pomysł, który wcielam w życie jest taki, aby tą gazetę na masę i do oklejania paskami
ciąć w poprzek a nie wzdłuż włókien papierowych gazetowej wstęgi. Oto rysunek:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zielone strzałki ukazują kierunek naturalnego darcia się papieru a czerwone kierunek
cięcia płaszczyzny gazety. Co przez to uzyskujemy? Tak pocięte paski nie marszczą się
wzdłuż a ładnie na krzywiznach rozciągają a w papier mache szybciej się rozdrabniają.
Inny drobniutki pomysł to smarowanie klejem tych pasków. Wilgoć i klej lepiej się
wchłania, kiedy się smaruje po stronie stosunkowo mniej zadrukowanej.
***********************************************************
Udogodnień ciąg dalszy. Pewnym kłopotem przy oklejaniu paskami gazetowymi
jest to, że po pewnym czasie sami nie wiemy, ile warstw w danym miejscu
już nakleiliśmy. Skutki sa takie że w pewnych miejscach jest grubo a w innym
dziura. Klasycy takiej techniki radzą używać np. na przemian kolorowych i
czarno-białych gazet. Ale dziś to jest trudne, więc w padłem na pomysł aby
to, co już wcześniej klejone i suche jakoś zabarwić. Padło na jakiś badziewny
spray, co to miał być brązem a burakiem jakimś się okazał. Pryskam nim
i już na pierwszy rzut oka widać różnicę. Brąz to by nawet pasował, bo przy
szlifowaniu wychodził efekt sklejki ale tym razem nie jest to potrzebne.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
W przypadku kolby Stena to już w ogóle komfort, bo się klei tylko 3 cm po
obwodzie bo środek zostanie wycięty. Obie kolby będą znacznie grubsze
od oryginałów, bo i tak będą szlifowane a jedna (PPSZ) musi być większa.
Ale o niej w temacie papier mache. Wracając do oklejania paskami, to
kolejnym udogodnieniem jest szerokość pasków papierów. U mnie nie jest
ona większa niż 1,5-20 mm średnio biorąc. Sprawdza się to na obłościach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek1311
Administrator
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:47, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
A na tych zdjęciach znajome widoki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|