forma do odlewu granatu

leonmetalowiec

Japończycy zamiast granatów trzonkowych ,często używali granatów z konopnymi sznurkami ,które ułatwiały rzut (przynajmniej podczas wojny rosyjsko-japońskiej) Smile

bialkot

Czytałem instrukcję AK, w której zalecano to samo odnośnie butelek - żeby rzucać je na pętli ze sznura, co poprawia zasięg. Sprawdziłem sobie na plastikowej butelce - oczywiście, że da się tak rzucić dalej, ale trzeba nieco poćwiczyć, aby wyrzut nastąpił pod odpowiednim kątem. Popatrzmy na zawody w rzucie "młotem" - niby robią to zawodowi sportowcy, a i tak często trafiają w siatkę bezpieczeństwa, zamiast w wybranym kierunku. Fakt, że obracają szybko całe ciało, a przy machaniu samą ręką łatwiej zapanować nad tą butelką na sznurku.

Mr-Bad

Ludzie, toż tak przez całe wieki operowano klasyczną procą. Nie gumową Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

bialkot

Owszem, ale o ile pamiętam z literatury starożytnej ("Anabasis"), to takimi procami ostrzeliwano armię przeciwnika - czyli gęsty tłum - i wtedy była szansa, że taki pocisk kogoś trafi ("trudno byłoby w kogoś NIE trafić" - pisał grecki autor), a dodajmy, że te pociski to były odlewane z ołowiu "jaja". Natomiast trafić z takiej pojedynczej procy w pojedynczy cel - życzę powodzenia... po wielu latach treningu. No ale jak się miotało granaty odłamkowe czy butelki z benzyną, to może wielka precyzja też nie była konieczna.

Mr-Bad

"trafić z takiej pojedynczej procy w pojedynczy cel - życzę powodzenia... "
Proszę poczytać Biblię, casus David vs Goliat Smile

leonmetalowiec

Wykorzystania takich urządzeń nie trzeba szukać w starożytności,wykorzystywano je i w wieku XX.

[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

Panowie, nie mylcie pojęć, to jest proca neurobalistyczna a nie proca tradycyjna.

"Celne miotanie z procy wymaga dużego doświadczenia i wyczucia. Popularnie procą nazywana jest broń działająca na innej zasadzie - proca neurobalistyczna."

[link widoczny dla zalogowanych]

"Nietypowym użyciem było użycie proc do miotania małych granatów ręcznych podczas hiszpańskiej wojny domowej w latach 30. XX wieku"

bialkot

Z takich pseudo-proc z gumką, to była też taka konstrukcja na początku I Wojny Światowej, służyła do miotania granatów, zanim jeszcze wprowadzono na szerszą skalę moździerze. Oczywiście żołnierze w okopach improwizowali wiele takich wynalazków, ale ta wyrzutnia z gumką, o której ja mówię, doczekała się standaryzacji i regulaminowego wyglądu, z nastawami do celowania itd.

Mr-Bad

Może jednak byśmy skończyli ten OFF i wrócili do meritum....?
Zresztą, chyba wszystko już zostało powiedziane i czas zasiąść do roboty, hm?

bialkot

Kto powiedział, że nie zasiadam, jestem w trakcie kompletowania materiałów, jak będą efekty, to zaprezentuję Wink

Mr-Bad

Tupię z niecierpliwości... Razz