Experymenty Mr Bad'a...

maciek123

No u mnie też właśnie potężnie wiało w nocy. Aż wysłali ostrzeżenia sms'em. Bardzo przykro ;/

Mr-Bad

E tam... Sześć worków styropianu czeka już na spalenie...
Czas wracać do innych, mniejszych modeli. To był tylko eksperyment.
Nie ma już po nim śladu na podwórzu.

Grześ

Brak mi słów...Taka piękna robota poszła psu w dupę Sad

Mr-Bad

Styropianu jako materiału nie porzucam... Po tylu eksperymentach...
Całe gorące lato czekały na swoją kolej kuferki a la Leon Zawodowiec...
A przecież jeden z nich to styropian oklejony tekturą malarską...
No i krzyż... Tekturowy Jezus leży sobie w piwnicy od czasu Misterium Męki Pańskiej.
Po zakończeniu kadłuba czołgu miałem mu zrobić ładny styropianowy krzyż, 3-4 metry.
No ale miałem o konkretnych spostrzeżeniach... tylko zdjęć nie mam na razie.
Owijając niedawno cienki pasek styropianu na około kija, zauważyłem, że zrobiłem to
bez naklejania taśmy pomocniczej...? No może, że to cienka warstwa ale...
Dokładnie przyjrzałem się temu paskowi. Miał jedną stronę pomalowaną farbą akrylowa.
No, może tą moją mieszanką z klejem i szpachlą...
Ale drugie spostrzeżenie nasunęło się przy zbieraniu strzępów czołgu do worka.
Większe elementy łamałem nogami, elementy poszycia wieży ciąłem maczetą....
I taki kawałek, grubości, oczywiście 1 centymetra także dawał się wyginać w dłoni
jak kawałek pianki... Znów bardzo się zdziwiłem... Ale także miał jedną stronę pokrytą grubą warstwa farby...
A więc, farba wnikając w strukturę styropianu wytwarza warstwę, która zabezpiecza styropian przed pękaniem
podczas wyginania. Musze to sprawdzić... eksperymentalnie... Smile

Jak pisałem, worki z resztkami czołgu czekają na spalenie na polu.
Miałem dziś to zrobić ale miałem wywiadówkę moich dzieci no i za bardzo wiało.
Sam styropian w gigantycznych czarnych worach zapewne nie paliłby się zbyt dobrze.
Ale i to przemyślałem. Sporo starego siana i słomy trzeba jeszcze wywalić z mojej stodoły/magazynu...
A więc obłożę wory sporą stertą starego siana i słomy...
Będzie ognicho na całą okolicę... czołg odejdzie z fasonem...
Jeśli byście zapytali, to odpowiedział bym: TAK. Zrobiłbym go raz jeszcze ze styropianu.
Tylko lepiej.
Aby pokazać Jednemu Skur...nowi, że dam się złamać, ja marny proch ludzki.
Że na świecie dzieje się rozpierducha ale zawsze zwala się na Wolną Wolę Człowieka.
Ale obecnie muszę odpocząć. Uporządkować swoje miejsca, może swoje życie...
Nie da się ukryć, prace nad czołgiem, to były trzy upalne miesiące wytężonej pracy.
A przecież można było przeleżeć spokojnie na leżaku, w cieniu...
W sumie, zrobiłem co chciałem - cały kadłub czołgu razem z kompletną wieżą...
Praca przy detalach gąsienic była by to już żmudna dłubanina i modelarska galanteria.
Szkice już spakowane i schowane, folder "Czołg 7TP" przeniesiony do archiwum.
Zostawiłem sobie trzy szkice ogniwa gąsienicy, lubię takie łamigłówki...
Może któregoś dnia zrobię ją, tak dla sportu, " na ścianę", na pamiątkę ... Smile

Grześ

Mimo wszystko, ogromny żal Sad

Mr-Bad

Może dla Pana kiedyś zrobię go jeszcze raz... Smile

Może zrobimy go razem. Zespół jarzma z lufami zostawiłem sobie.
Wywietrznik też. Ta część z peryskopami pewnie też jeszcze na polu leży.
To wyglądało jak Tupolew, zbierałem części na 200 m kw.
Czasem było jak na filmie. Przyszła wielka czarna chmura z gradem i sprała
mnie po plecach... Wielkie czarnoziemowe pole , z olbrzymimi pooranymi skibami...
A wszystko w nieustającej wichurze... Fajnie było...

kroll

A gdyby zrobić go z pełnej bryły styropianu - i wieżę i kadłub - waga dalej niewielka, za to wytrzymałość, o wiele większa...

maciek123

Ale za to cena... troszkę większa

Mr-Bad

He, he, mieliśmy już o tym nie mówić.... Smile

No dobra, niech będzie konstruktywnie. Eksperyment to działanie naukowe poprzedzone
pytaniem a zakończone odpowiedzią. Pokusiłem się o małe śledztwo....
Bryła czołgu była dość ciężka i nie pofrunęła by sama. To było celowe działanie Smile

Precyzyjny silny podmuch dokładnie w bok kadłuba. Z drugiej strony były podpórki.
Sprawiły tylko to, że bryła czołgu podniosła się z prawej strony i przekoziołkowała przez
wieżę. Wieża gdy ją ciągnąłem rano była tylko pęknięta równo na pół ale w całości.
Kiedy kadłub zatrzymał się na pobliskim trzepaku, odsłoniło się nieukończone dno.
Wichura weszła tamtędy do środka i rozerwała od środka. Wielogodzinne nocne tłuczenie
o trzepak i siatkę dopełniły dzieła zagłady. Tak się przedstawia pobieżna analiza.
Wszyscy piszą, że mogłem schować do stodoły. Ale on nie miał stać w stodole.
Oczywiście, w tamtą noc wystarczyło położyć na kadłub deski, które leżały
przez pół wakacji. Ale przecież przez cały rok nie będę na czołg kładł desek.
Jak pisałem, jestem trochę zmęczony. Ale czołg jest do zrobienia w tydzień.
Z ciekawości czytałem o "domach ze styropianu". Prawda jest taka, że to styropianowe
kształtki o boku grubości co najmniej 5 cm w które jest wlewany beton... Pamiętacie
kwadratowe rury pod konstrukcją wieży ?Wystarczyło by coś takiego dać jako ramę
podłogi,zalewając wnętrza "rury" betonem. Nawet taki ciężar sprawiłby, że czołg byłby trudno
przewracalny.
Tylko trzeba sobie odpowiedzieć o co walczymy? Czy o dość ciężki (około 100 kg) czołg
który w razie potrzeby przeniesie 4-ech ludzi czy o czołg, którego i 10-ciu nie uniesie?
I kolejne "ciężkie" pytanie. Jeżeli taki czołg będzie miał beton w rurach konstrukcji,
z czego zrobić układ jezdny, aby ten ciężar udźwignął? Także z betonu...?
***
Czasem myślę, że to nie My, ale z nami Ktoś robi eksperymenty...
Dziś odbierałem córkę ze szkoły. Siedziałem w samochodzie na parkingu.
Skryty za bryłą kościoła, za parkanem, za drzewami. Nawet bardzo nie wiało...
Ale jak przyszedł podmuch to aż samochodem zakołysało...
Mówię Wam, czas przestać się dziwić, czas zacząć się bać...
Niezależnie, podczas zakupów w mieście, kupiłem worek betonu.
W domu zrobiłem korytko ze styropianu i wypełniłem je betonem. Teraz schnie.
Zaczyna się sezon grzewczy i eksperymenty z ekonomiką palenia w piecu.
Dziś sklejałem klocki klejem z odpadków styropianu i gorącym klejem.
W końcu, duże kawały drewna palą się wolniej.

Mr-Bad

Ze spaleniem resztek czołgu jeszcze poczekam. Wciąż wieje, niebezpiecznie...
Zresztą... Czytałem, co ludzie usiłują robić z kłopotliwymi odpadami styropianu.
Postanowiłem przyjrzeć się jednemu sposobowi. Dodawanie styropianu do betonu.
Na razie, w styropianowych korytkach stygnie zwykły beton. No, niezupełnie zwykły.
W słupku styropianowym stygnie już mieszanina betonu ze styropianu...
Trzeba przyznać, że styropianowa forma dzielnie trzyma ciśnienie masy betonowej.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Masa betonowo styropianowa... Zazwyczaj stosuje się granulat styropianowy...
Ma ta nazwa co najmniej dwa znaczenia. My zajmiemy się zmielonym odpadem.
Na forach facet zapytał, jak właściwie ma ten styropian skutecznie rozdrabniać...
Jedna z rad była bardzo przytomna. Ktoś poradził mu podziurawienie kawałka blachy
ocynkowanej, owinięcie jej na obrotowym walcu i podawanie styropianu od góry.
Ja ten pomysł nieco rozwinąłem... Udałem się do sklepu i kupiłem dwie tarki do ziemniaków.

[link widoczny dla zalogowanych]

Niedługo kupię drugą, półokrągła tarkę i przybiję ją do drewnianych krążków.
Coś takiego, napędzane ręcznie albo silniczkiem ( któraś z wiertarek albo szlifierka)

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A póki co, tarłem ręcznie. Całkiem obficie sypie... Tylko trzeba uważać na palce.
Dlatego maszyna powyżej sprawdzi się lepiej... No i mieszanka...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A można i tak...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Grześ

No, to teraz tylko zrobić foremki, i odlewać z tej masy poszczególne elementy czołgu Very Happy

Mr-Bad

Może całe elementy nie ale ogniwa gąsienic czy jako wypełnienie - tak.
Zaczął bym od "wózków" Smile

W długie zimowe wieczory można zrobić dużo kółek.
Słońce grzać nie będzie ale piec tak Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

No, proszę... Nie tylko ja mam w głowie szalone eksperymenty...
[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

Pogoda taka, że tylko spać (dobry pomysł) albo sprzątać piwnicę po wakacjach...
W międzyczasie wykonałem wałek z dwu tarek do ziemniaków...

[link widoczny dla zalogowanych]

Cięte na oko ale się schodzą w dobrych miejscach. Krawędzie polutowałem nową lutownicą.
Całkiem ładnie się krawędzie połapały.
Jeszcze kawałek ładnej galanterii się wyprodukował... Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Ze starej lutownicy można by zrobić wycinarkę do styropianu, bo drut oporowy kupiłem
Całe 10 metrów Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wspomniałem ostatnio o eksperymentach z opałem... Żeby drewno wolniej płonęło
sklejam je klejem na gorąco w duże kawały. Efekt widać - w domu gorąco za jednym
szczelnym upakowaniem do pieca. Rozpalam oczywiście, od góry.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Sklejam tekturę malarską warstwami aby uzyskać twardy szablon.
Dziwna jest ta tektura ale ładnie się skleja, bo klej przenika głęboko...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Grześ

A jak Pan myśli zrobić otwory pod szpilki?