FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie
Rejestracja
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leonmetalowiec
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2468
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Czw 21:49, 10 Lis 2016 Temat postu: |
|
Tam,ślepota ze mnie.Ale jest satysfakcja samodzielnego znalezienia odpowiedzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Czw 22:38, 10 Lis 2016 Temat postu: |
|
Równolegle z zakupem butów z cholewami odkryłem trudność z ich zdejmowaniem
Ale od wielu rzeczy to zależy. Tak czy siak, jest przyrząd do tego, tzw. piesek do butów.
Jest wiele ofert sprzedaży ale chyba sam go sobie zrobię. Mam narzędzia i materiał...
Brakowało mi tylko jakichś rysunków z wymiarami. Magiczne słowo "bootjack" i mam.
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu jeszcze lepszy, składany, z hakami do wciągania butów...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Czw 22:44, 10 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Nie 0:41, 13 Lis 2016 Temat postu: |
|
Pokrywa jest już zabezpieczona lakierobejcą akrylową i powędrowała na swoje miejsce.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wspomniany wcześniej "piesek" też został wykonany, wykończony i przetestowany
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Nie 0:58, 13 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Śro 20:50, 16 Lis 2016 Temat postu: |
|
Ruscy zgodzili się z moją opinią, że oficerki-gumiaki wyglądają za nowe, za gładkie...
Poradzili aby za pomocą silikonu wykonać na nich zagięcia w okolicach kostek...
Szczerze o tym kiedyś myślałem o podobnej charakteryzacji, obklejeniu czymś cholew.
To samo podeszwy... Trochę żywicy, imitacje ćwieków, podkówek...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Śro 21:01, 16 Lis 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 11:07, 26 Lis 2016 Temat postu: |
|
Coś dla mnie...
[link widoczny dla zalogowanych]
Zwlokłem się łoża boleści... Powaliło mnie na dwa dni a tu takie newsy...
Tu jest więcej o tym oryginale...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 11:10, 26 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Nie 0:12, 04 Gru 2016 Temat postu: |
|
Dwa lata temu pisałem o gwieździe kolędniczej dla córki...
Za bardzo się tak gwiazda nie napracowała a już trzeba ją remontować...
To stan sprzed dwu lat...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Z tej relacji...
http://www.jedendojednego.fora.pl/warsztat-materialy-techniki-narzedzia,5/experymenty-mr-bad-a,2768-45.html#78724
Obecnie gwiazdę ze średnicy 50 cm trzeba powiększyć do 80 cm (koło od roweru)
Bez większej pomocy córki już to zrobiłem doklejając rogi z tektury falistej czyli
opakowań po panelach podłogowych... Aparat gdzieś posiałem więc na razie tylko rysunek.
[link widoczny dla zalogowanych]
Łączyłem głównie klejem na gorąco z pistoletu ale nieźle trzyma
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Nie 0:13, 04 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Czw 0:26, 29 Gru 2016 Temat postu: |
|
Eksperymenty...
Ooooo, trochę tego było... Tylko, jak zwykle nie zawsze był aparat pod ręką...
Eksperyment z ogrzewaniem...
Opał kończy się szybko a z nowym będą kłopoty... Teść wali do pieca łopatami...
Postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Poczytałem trochę o paleniu w kominkach.
Rozpalają ludzie ... od góry. Sporo o tym w internecie. Sporo pozytywów.
Najważniejsze, że pali się długo, grzeje konkretnie, mało dymu i popiołu...
Drzwiczki górne...
[link widoczny dla zalogowanych]
Drzwiczki dolne...
[link widoczny dla zalogowanych]
Kawałki drewna ułożone szczelnie, przeciąg kontrolowany, raz górny, raz dolny...
Eksperyment z ruterem...
Przywędrował z góry, po remoncie pokoju dla córki... ale tak się szwędał
po podłodze, w plątaninie kabli... No i za nisko... 1,5 metra to standard.
Z tekturowych opakowań po panelach podłogowych i klocków z opału,
(podstawa i jej obciążenie) zrobiłem słupek i zamocowałem na nim ruter.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Inna przygoda z kabelkami...
Wchodzę do sali komputerowej a tam cała instalacja internetowa wraz ze
szafką od ściany odpada. Całą aparatura sieciowa by poszła w cholerę...
Zanim przyszedł pan Stasio z narzędziami i kołkami, trzeba było to jakoś
podtrzymać a trochę to ważyło... A jeszcze hub trzeba było wyjąć z szafki.
Przytomnie, przypomniały mi się statywy od kolumn dźwiękowych...
Odwrócone do góry nogami, wyregulowane, świetnie się sprawdziły się jako
podpory. Trzeba to wykorzystać przy robotach sufitowych...
[link widoczny dla zalogowanych]
No i dekoracje... Często robione na kolanie, bo zastępstwa, zastępstwa...
Najpierw była prosta dekoracja na temat martyrologii naszego patrona.
[link widoczny dla zalogowanych]
Potem, na Wigilie szkolną, jeszcze prościej...
Rozdałem dzieciom paseczki papieru i poprosiłem aby napisali życzenia.
Z paseczków tych ułożyłem Gwiazdę Życzeń...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Czw 1:11, 29 Gru 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 22:48, 14 Sty 2017 Temat postu: |
|
Zanim o moich eksperymentach...
Kolega z Allegro, ten od odlewów TT, poinformował mnie o odlewach rewolweru Naganta !
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Niezły, jak na razie. Jak odbiję się od dna, zakupię sobie taki odlew...
***
Wspomniałem o kłopotach z nadesłanymi kaburami TT...
Są twarde, więc trudno w nie wepchnąć odlewy pistoletów TT.
Dziś z okazji wyjazdu do miasta, zrobiłem rajd po sklepach i aptekach
w poszukiwaniu środka zmiękczającego skórę. W obuwniczym mieli spray,
w której aptece miła pani sprzedała mi tanio trochę lanoliny... Nie jest to
takie łatwo dostępne i tanie... W innej aptece pani oferowała mi słoiczek
lanoliny wielkości szklanki za 80 zł... No jeszcze krem Nivea podobno też
zawierający lanolinę... Spray obficie spryskał wnętrze kabur i jakby to nieco
widać, choć na tą grubość trzeba by go więcej... Lanolina ma teraz wygląd
i konsystencję sztucznego miodu, więc będzie podgrzewana na kaloryferze
i nanoszona szmatką lub pędzlem. Na razie odlewy jakoś wlazły do kabur
i rozciągają je jak prawidła buty. Nie mogąc do końca dopchnąć jednego
wyciągnąłem z samego spodu to, co uniemożliwiało dopchanie. Był to kawałek
jakiejś tkaniny do wyciora i kartka z napisem "depozyt: kpt Wyszyński"
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 23:37, 14 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
QLIG
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SZO
|
Wysłany: Nie 10:51, 15 Sty 2017 Temat postu: |
|
Ten materiał to rarytas
Jak kiedyś robiłem jeszcze w sklepie, chłopaki skręcali rowery z Chin, które przychodziły w kartonach w częściach. w jednym była cała...chińska gazeta Ale nie potrafiliśmy przeczytać co tam pisali
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rynio_di
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 11:05, 15 Sty 2017 Temat postu: |
|
Linomag . To także na bazie Lanoliny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Crew
Starszy użytkownik
Dołączył: 28 Sty 2016
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:13, 15 Sty 2017 Temat postu: |
|
Kremu Nivea i innych kosmetyków "dla ludzi" nie polecam. Początkowo skóra faktycznie robi się miękka, ale później kamienieje i kruszy się. Dawno temu zniszczyłem w ten sposób całkiem zabytkową kaburę
Lanolina jest super, ale po dłuższym nasączaniu, skóry zaczynają ciemnieć (chyba, że komuś to nie przeszkadza). Na razie najlepszy środek, jaki testowałem, to bibliobalsam. Odpowiednio i cierpliwie stosowany, doskonale zmiękcza skórę i praktycznie nie zmienia jej koloru. Niestety jest koszmarnie drogi.
Lanolinę proponuję rozpuścić w terpentynie i nakładać na ciepło. Lepiej i szybciej wniknie we włókna skóry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Nie 21:45, 15 Sty 2017 Temat postu: |
|
A ten Linomag to od czego i gdzie to można kupić...?
No, dziś walczyłem z lanoliną... Faktycznie, gdybym tego nie podgrzewał na gorącym
piecu. Na zimno konsystencja sztucznego miodu, (może towotu) po podgrzaniu także.
Zarówno lanolina ( w blaszanym pojemniku po sprayu) jak i kabury były podgrzewane
aż parzyły... Ale dzięki temu lanolina wsiąkała i pistolety włażą już o wiele luźniej.
Malutkie opakowanie, kabury trzy a jeszcze trochę na powtórki zostało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rynio_di
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 6:38, 16 Sty 2017 Temat postu: |
|
Linomag w płynie lub kremie ,kosmetyk dla dziecka , dostępność apteka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony

Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15664
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 9:37, 16 Sty 2017 Temat postu: |
|
Wielkie dzięki za informację, Szlachetny Panie Rynio_di
"Lanolinę proponuję rozpuścić w terpentynie i nakładać na ciepło"
A, to pytanie techniczne: Jakie będą przypuszczalne relacje między składnikami?
Terpentyna nie niszczy właściwości lanoliny? Terpentyna po wyschnięciu nie wysusza skóry?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Crew
Starszy użytkownik
Dołączył: 28 Sty 2016
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:27, 16 Sty 2017 Temat postu: |
|
Sama terpentyna użyta "solo" pozwala wyczyścić skórę spapraną różnymi "cudami" ze sklepów obuwniczych, kremami do rąk itp. Odtłuszcza i lekko przesusza skórę oraz przygotowuje ją do odpowiedniego nawilżania i konserwacji. Po czyszczeniu skóry terpentyną, nigdy nie zostawiam przedmiotu na dłuższy czas bez nawilżenia. Tylko tyle, żeby terpentyna odparowała.
Relacje między składnikami terpentyna + lanolina są bardzo dobre .
Terpentyna pozwala wniknąć lanolinie w głąb skóry, a następnie odparowuje, pozostawiając lanolinę działającą wewnątrz.
Ja na zakończenie procesu renowacji skórzanych elementów robię mix terpentyna + lanolina + wosk pszczeli. Wszystko rozpuszczam w puszeczce na małym ogniu i wcieram roztwór delikatnie w powierzchnię skóry - od strony lica.
Jeśli przedmiot nie jest mocno zniszczony i lico nie jest spękane, można dla lepszego efektu, delikatnie zginać i rozginać skórę (pomiętosić ją). Mieszanka jeszcze lepiej wniknie między włókna.
Błędem natomiast jest czynne rozgrzewanie samej skóry, zwłaszcza do wysokich temperatur, bo późniejsze jej schłodzenie prowadzi do skracania włókien. Przy zabytkowych, przesuszonych skórach kończy się to pęknięciami lica lub całkowitym rozerwaniem elementu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|