Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Nie 12:05, 07 Cze 2020 Temat postu: |
|
"Ale mam komunikat "Overclocking failed or overvoltage failed..." i w Internecie różnie piszą"
Wujek Google bywa jednak pomocny...
Przynajmniej jeden problem przeskoczyłem, który serwis przeoczył.
Zawsze jak włączałem PC to na starcie było "CPU error i naciśnij F1"
Dobrzy ludzie wytłumaczyli, że trzeba to F1 w Biosie odhaczyć. Działa!
Pozostaje jeszcze sprawa tego " "Overclocking or overvoltage"...
Wiele osób komentuje, że to błąd ustawień wiatraczka nad procesorem.
Czyli trzeba poprzestawiać "limity" obrotów wiatraczka. Na razie działa.
Pozostaje jeszcze kwestia aktualizacji Biosu. Nigdy tego nie robiłem.
Ale poczytam trochę.
***
BIOS-u nie aktualizowałem ale komputer na razie się nie wyłącza.
Ale chyba nie będę ryzykował i inwestycja w "nowy" nieunikniona.
Cóż to byłby za przeskok...
Z XP od razu na Win 10, 8 GiGaRaMu, procesor dwu rdzeniowy...
A na razie, raz działa a raz trup...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Wto 19:50, 09 Cze 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Wto 19:59, 09 Cze 2020 Temat postu: |
|
Aluminium, beton, szkło - tak się kiedyś mówiło...
Dziś często używa się określenia: nowoczesny design...
Czyli takie g..., że jak sie popsuje ani poskręcać ani pospawać ani pokleić.
Nazbierało sie już tych popsutych krzeseł, które jak wyżej...
Nie było wyjścia jak wzmocnić je klejonymi w zimie belkami i wkrętami.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Na szczęście drewniane krzesła dają się jeszcze skleić...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Cały wczorajszy urobek skręcania, klejenia i malowania...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Wto 20:00, 09 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pią 19:44, 12 Cze 2020 Temat postu: |
|
Jak wspomniałem ostatnio, komputer mi ostatnio wysiada...
Dało mi się to we znaki już tydzień temu, kiedy pomagałem córce w projekcie filmowym...
A tu koniec roku idzie, wypisywanie papierów no i zwykła codzienna orka...
Zanim oddam do naprawy stary komputer, który działa "w kratkę", rozejrzałem się za nowym...
W serwisie powiedzieli, że mogą mi złożyć taki za 1000 - 1500 zł. To nie ta opcja...
Tamta używana "skorupa" od nich kosztowała mnie kiedyś 150 zł i nawet sporo pochodziła.
W Internecie zauważyłem mnóstwo dobrych komputerów z odzysku czyli "powystawowych"
I jeden taki zamówiłem sobie. Windows 10, 8 Gb RAM, 1Tb dysk, skonfigurowany, gotowy do pracy.
Za 500 zł z kawałkiem... Żal było nie brać... Już we środę wylądował u mnie...
[link widoczny dla zalogowanych]
Maleństwo takie 300 X 300 X 90 mm... Połowa tego starego komputera, jak nie mniej...
Miałem kilka fotek ale aparatu nie zabrałem z domu. A jestem znów u Ojca...
Pierwsze co zrobiłem, to zmieniłem nieco wygląd Windowsa 10... Te jego "kafelki"
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Program Classic Shell i troszkę mojej roboty i Windows wygląda prawie jak XP...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Właściwie to zastanawiałem się, czy przy tych kafelkach nie zostać... W końcu "nowe" idzie...
Czas się przyzwyczajać do nowych udziwnień. Ale zawsze można do kafelków wrócić.
To tylko jedno kliknięcie w Classic Shell...
Jedno co mnie cieszy to parametry "nowego" komputera...
Mając XP i niezbyt szybki procesor i niewielką ilość RAM, no były pewne
ograniczenia i w modelowaniu i dostępie do najnowszych programów...
Teraz można nieco "poszaleć"...
[link widoczny dla zalogowanych]
No i jest cichy... Stary komputer był sporo wytłumiony, został korek, pianka,
tektura, styropian... Obłożony nimi nowy komputer jest ledwie słyszalny...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pią 19:54, 12 Cze 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rysa
Rezydent
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 20:01, 12 Cze 2020 Temat postu: |
|
A ja się jakoś do 10 przekonać nie mogłem i wróciłem na starą dobrą 7 która i tak jest moim drugim systemem. Zalecał bym waści robić częste kopie zapasowe ważniejszych dokumentów bo przez okres użytkowania 10 zauważyłem że ma tendencje do wysypywania się sama z siebie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pią 20:58, 12 Cze 2020 Temat postu: |
|
U mnie jest napisane, że ta 10-tka to jest upgrade z 7-demki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rysa
Rezydent
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 22:07, 12 Cze 2020 Temat postu: |
|
Zgadza się, swego czasu można było to zrobić za free nawet .Po prostu jeżeli ktoś miał legalną 7 mógł postawić 10 na serialu z 7 lub zrobić aktualizację do 10 co też nie zawsze się udawało i ludziska zalecali nową instalację. Ogólnie 10 nie jest tak stabilna jak 7 i to nie jest tylko moje zdanie, ale przy dysku 1 tera można spokojnie co ważniejsze rzeczy trzymać na dysku D. Ja osobiście na co dzień używam ubunciaka a win7 jest jako drugi system w komputerze na całkiem innym dysku, więc w razie lipy z jednym mogę jechać na drugim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 2:08, 13 Cze 2020 Temat postu: |
|
Ja bym został przy swoim XP DT... Gdyby nie awaria... 98 SE też mile wspominam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rysa
Rezydent
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 13:15, 13 Cze 2020 Temat postu: |
|
Sam jeszcze trzymam XP-eka do jakichś starszych programów , bo mój komputer jest z lekka zmotany i ma trzy dyski z trzema systemami Ogólnie przy dobrym antyvirze XP czy 7 hulały po 2-3 lata bez większych awarii a 10 w ciągu pół roku wysypała się dwa razy i tylko dzięki temu ze posłuchałem sie kolegi i ważniejsze dane trzymałem na dysku D większych strat nie odnotowałem. Zresztą podobno ten system lubi szpiegować użytkownika a ja takich rzeczy bardzo nie lubię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 20:45, 13 Cze 2020 Temat postu: |
|
No, bardzo rozważną jest myśl aby nie trzymać wszystkiego na dysku systemowym C:\
Tak jak nie trzymanie wszystkiego na Pulpicie, bo to obciąża system i jego start.
Dobrym obyczajem jest codzienne czyszczenie systemu programami typu Glary Utylities, Ccleaner.
Zaległe fotki... Porównanie wielkości starego i nowego komputera...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Stąd też i luka po starym komputerze za duża. ale za pomocą płyt tekturowo korkowych,
wytłaczanek i styropianu skutecznie i ustabilizowałem i wytłumiłem komputer. Cichutki...
[link widoczny dla zalogowanych]
Koniec roku a większość materiałów na starych dyskach. W serwisie pożyczyli mi takie cudo.
[link widoczny dla zalogowanych]
Nazywają to "pająk". Łączy on zewnętrzne dyski twarde z komputerem przez USB. W teorii...
Stary ATA odczytało bez problemu ale nowy SATA musiałem zobaczyć przez DMDE (odzysk danych)
***
Czego teraz nie zrobią. Ostatnio, jak większość rodaków grillowałem
w gronie rodziny. Kiedy robiłem zakupy, zobaczyłem coś takiego...
Normalny plastik a wygląda jak srebra babci...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
"Eksperyment" sprzed lat odkryłem w moim starym domu rodzinnym.
Zaraz po liceum rzeźbiłem w czym się da: w węglu,pustaku, drewnie...
Nieukończona Madonna wyrzeźbiona w brzozowym pieńku...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 21:06, 13 Cze 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rysa
Rezydent
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 22:20, 13 Cze 2020 Temat postu: |
|
No proszę, nie spodziewałem się u Waści zdolności w tym kierunku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
|
Powrót do góry |
|
|
rysa
Rezydent
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 20:16, 14 Cze 2020 Temat postu: |
|
Jednak trzeba mieć do tego "dryg", kiedyś obserwowałem jak chłopina rzeźbił figurkę Jezusa i z pozoru bezsensowne dłubnięcie w drewnie po kilkunastu minutach okazywało się początkiem większej całości. I chyba Waść masz taki dryg bo ja na przykład bym tego na bank nie ogarnął
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Nie 20:34, 14 Cze 2020 Temat postu: |
|
Ogarnął by Pan, ogarnął. To jak z rysunkiem. Rysować umie każdy.
Jeden narysuje jakieś gryzmoły a drugi z kilku kresek zrobi arcydzieło.
Dziś na uroczystości w lesie Baran, rozmawiałem z wojskowym trębaczem.
Obaj stwierdziliśmy, że trzeba non stop ćwiczyć. Trening czyni Mistrza.
Jak posłucham czasem hejnału w radio, za głowę się chwytam...
Kogo oni tam dopuszczają do mikrofonu. Fałszuje miejscami, że uszy bolą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rysa
Rezydent
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 20:43, 14 Cze 2020 Temat postu: |
|
Chyba jednak nie, jeżeli mam wymiary lub jakiś konkretny punkt od którego można mierzyć i jechać dalej to nie zginę ale mieć w oczach obraz w 3D i tak go przenieść na materiał to ciężko raczej, chociaż ma Pan pewnie racje że przy dobrym nauczycielu ... Pewnie dla tego boję się takich rzeczy bo nie wiem jak to ugryźć Co do gry na trąbce to widziałem raz gościa na pogrzebie w zimie gdzie spirytem rozmrażał w trąbce ustnik i chyba siebie też bo pion momentami gubił ale Ciszę zagrał tak że się niektórzy popłakali, też lepszego wykonania jeszcze nie słyszałem .
A tak z inne beczki, jak zachowuje sie szpachla samochodowa po kontakcie z paraloidem bo nie chciał bym jakiejś głupoty zrobić mocząc jedno w drugim .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rysa dnia Nie 20:49, 14 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Nie 22:02, 14 Cze 2020 Temat postu: |
|
"spirytem rozmrażał w trąbce ustnik"
O tym też gadaliśmy, bo ja w wojsku (PMB WOP) mieszkałem na oddziale orkiestry i musiałem
nauczyć się grać na werblu... Trębaczom na mrozie usta przymarzały do ustników...
Ale żeby spirytusem... Parując chłodzi... Jak na mrozie posmarował usta albo ustnik...
Co do rysowania... Kumpel, totalne beztalencie, poprosił abym go nauczył rysować.
Dałem mu najpierw budzik, potem granat F-1 do narysowania... Trzy miesiące rysował ale wyszło.
"jak zachowuje się szpachla samochodowa po kontakcie z paraloidem"
Generalnie Paraloid jest rozcieńczony nitro. jak szpachlę samochodową mam za gęstą, też dodaję
odrobinę rozpuszczalnika nitro. Pędzlem wtedy malować czyli w ten sposób nanosić szpachlę.
Myślę, że zawartość Paraloidu nie zaszkodzi szpachli. Nanosiłbym jednak Paraloid pędzlem.
Długotrwałe moczenie w Paraloidzie a raczej nitro rozpuści nie tylko szpachlę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|