PPS 43 z odzysku...

kura998

Widzę, że rynek weryfikuje i już tańsze się pojawiają Very Happy

olx.pl/d/oferta/pps-43-makieta-deko-CID767-IDLsV9g.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=0

Mr-Bad

Ciekawe czy pocięty PPS w rozliczeniu przyjmuje Razz

samtus

Chyba słabo idą, bo juz cena spadła do 550zł.
Złom za 300 zł + materiały/koszty wysyłki 50zł. Wychodzi 200zł za robociznę, czyli moim zdaniem dość dobra cena. Grono docelowych odbiorców jest raczej małe, bo sprzęt powojenny.

Mr-Bad

Czy ja wiem...
"Pistolet maszynowy PPS – pistolet maszynowy konstrukcji radzieckiej z okresu II wojny światowej"
[link widoczny dla zalogowanych]

test1234

jak postępy prac? Wink

Mr-Bad

Nie wiem, jak u innych Szlachetnych ale u mnie stoją.

milfhunter · Wysłany: Pon 20:57, 07 Mar 2022 Temat postu:

Witam serdecznie Szanowne Grono. Jak idą prace?
Czekam na przesyłkę z wiadomej firmy i sam zabieram sie do pracy.
Najwiekszym wyzwaniem dla mnie bedzie rekonstrukcja brakujacego elementu osłony lufy..
Pozdrawiam!

woj.tek

Trochę grzebię w temacie PPS i zauważyłem ostatnio ciekawostkę:
w Stanach, gdzie posiadanie broni jest łatwiejsze niż u nas. są oferowane PPS pocięte na więcej kawałków niź u nas... i to plazmowo.
Ale jednocześnie jest sporo ofert zestawów naprawczych do uzupełnienia tych ubytków...

Mr-Bad

Ja też stoję z robotą a jest do czego przymierzyć bo na Naszej Strzelnicy PPS-ów od groma...

Staliniarz

Cześć wszystkim Smile

Trochę odkop, ale może ktoś dokończył swojego PPS-a z części.
Ostatnio zakupiłem ten zestaw, ale nie mam spawarki, czy da się z czegoś dorobić brakujący element osłony lufy oraz uszy, w którym mocuje się górną pokrywę wraz z chłodnicą i połaczyć to jakoś-może klejem do metalu? Może ktoś ma z was jakieś pomysły jak to w miarę chałupniczo zrobić przy podstawowych narzędziach?

Mr-Bad

Ciągle mam w częściach, choć widziałem już takiego pospawanego ale szału nie było.
Sporo było dospawane. Ale to bardzo młody człowiek robił. Co do kleju, bym się zastanowił.
Uderzenie zamka o komorę mogło by to połączenie rozwalić. Ale można spróbować.
Wierzę, że w chałupniczy sposób można to zrobić bardzo dobrze.

Staliniarz

Niby są mocne kleje do metalu, ale jakoś o ich skuteczności nie jestem przekonany. Myślałem, tez o dorobieniu z Poxiliny brakującej części, która znajduje się za wyrzutnikiem łusek. Kiedyś dorabiałem z tej "substancji" mniejsze elementy do Mosina (którego mam nadzieję, że uda się tutaj zaprezentować) i trzymają się, ale czy tak duży element nie ulegnie zniszczeniu właśnie po uderzeniu zamka. Druga sprawa to brak "uszek" do których wkłada się bolec łączący komorę zamkową z osłoną lufy z zespołem spustu i magazynka :/ z tym też jeszcze nie wymysliłem co zrobić.

Ogólnie fajnie, bo mam peem w częściach, ale niestety moim zdaniem egzemplarze są pocięte bez sensu, bo widziałem takie pistolety pocięte "bardziej z głową"

Mr-Bad

Wszystko da się zrobić Smile

Ja bym wszystkie te pomysły z poxliliną i klejami odłożył na ostateczność.
Ja planuję brakującą część zamka z rurki wodociągowej. Sprawdzałem, da się.
Co do uciętych części komory zamkowej/osłony lufy też da się to zrobić.
Na ruskim forum robiliśmy PPS w wersji do sklejania z papieru.
Powstały szczegółowe siatki całej komory zamkowej. Wystarczy nakleić na to, co mamy.
Wtedy można obrysować albo prysnąć sprayem i brakującą część nakleić na metal.
Potem dospawać gdzie trzeba. Tak to na razie widzę.
Oczywiście, trzeba myśleć... Da eksperymentu, połączyłem ucięte elementy na pręty,
które zalałem SG i sodą. Kiedy po kilku uderzeniach zamka, całość nieco zawiodła,
postanowiłem usunąć resztki mieszaniny palnikiem... rozhartowałem sprężynkę od
zatrzasku magazynka... Na razie, dopasowałem sprężynkę z tuszów drukarki Brothera...

Staliniarz

A są jakieś dobre plany PPS-43? Niestety większość fotek już wygasła, a rosyjskie forum only-paper ma jakiś problem i nie mogę na nie wbić.

A są jeszcze jakieś inne metody łaczenia metalu oprócz spawania? Sprawarki niestety nie mam a i w garażu moge przez dłuższy czas pomarzyc o prądzie, może są jakieś "półśrodki"

Myślałem, o dorobieniu brakującego kawałka z drewna, ale pewnie będzie to słabe połączenie z metalem. Sad

samtus

Oczywiście, że są inne metody Smile

Najsolidniejszą będzie lutowanie. Zakładam, że palnika na tlen i propan/acetylen nie posiadasz, więc lutowanie twarde odpada. Polecam więc lutowanie cyną, bo wystarczy do niego zwykły tani palnik propanowy. Wymagany do tego będzie odpowiedni topnik - ja korzystam z TS-81. Przy jego pomocy można lutować ze sobą większość metali z wyłączeniem aluminium, czyli stal, stal nierdzewną, miedź, mosiądz, brąz, nikiel, cynk itd.

Przy lutowaniu stali ważne jest dopasowanie łączonych elementów tak aby szczelina na spoinę miała ok 0.2-0.5mm. Muszą być one również oczyszczone z rdzy. Wtedy układasz wszystko precyzyjnie i delikatnie podgrzewasz od czasu do czasu dotykając cyną do stali. W pewnym momencie szczelina sama zassie cynę i gotowe.

Jednak lutowanie takiego elementu będzie raczej trudne, bo wszystko trzeba lutować na raz i nie ma miejsca na pomyłkę. Dodatkowo i tak będzie to trzeba szpachlować i malować aby ukryć miejsce łączenia, co moim zdaniem trochę mija się z celem, bo na PPS powinna być oksyda.

Z tego względu ja bym sobie odpuścił metody inne niż spawanie.