Nie całkiem od podstaw,Polski Mauser wz 29

endi66

Witam wszystkich forumowiczów.Z nowym rokiem,nowe wyzwania,czyli postanowiłem wykonać replikę Polskiego Mausera wz 29.Replika ta oczywiście wykonana będzie wyłącznie z metalu,docelowo ma mieć ruchomy zamek,sprawny magazynek,no i będzie można oddać suchy strzał.Na początek zająłem się wykonaniem zamka,oto pierwsze postępy w pracach

Czyli rączka zamkowa,wytoczona i obrobiona ręcznie pilnikiem.Molet na rączce ,zrobiony piłką do metalu.Tutaj rączka potraktowana palnikiem,i wygięta ok 90 stopni.

Następny element zamka,czyli trzon zamkowy wytoczony,te większe średnice na wałku to przyszłe rygle.

A tutaj wytoczony łącznik zamka,z naciętym gwintem.Dodam że skok gwintu wynosi 2 mm,największym problemem było uzyskanie odpowiedniego kąta na nożu.Jak widać gwint ten ma specyficzny profil.

Mr-Bad

Ho ho, ambitne zadanie Pan sobie postawił, Szlachetny Endi66...
A nie za rzadkie to moletowanie na rączce? Nie znam się za bardzo na tym Smile

endi66

Poprawie je trójkątnym pilnikiem i powinno być OK.

Mr-Bad

To znaczy, chodziło mi o te odległości miedzy śladami brzeszczota. Nie za duże?

junior1939

Życzę powodzenia w budowie repliki Panie Endi66.

endi66

Podając w tytule iż Mauser nie będzie do końca od podstaw,miałem na myśli to że nie wszystkie elementy,będą mojej produkcji.Dzisiaj dostałem oczekiwane przesyłki,czyli zakupioną na allegro replikę kolby.

Muszę powiedzieć że mile mnie zaskoczyła,to znaczy jest bardzo dobrze wykonana,ma wszystkie wyfrezowania i potrzebne otwory.Drugim zakupionym elementem,jest przedni bączek do wz 29.Stan magazynowy choć brakuje oksydy ,ale to nie problem.

Dzisiaj wykonałem też blokadę do zamka,wygląda jak standardowa blokada,lecz z jednym wyjątkiem.A mianowicie w Polskich Mauserach blaszka sprężynowa,była przynitowana nitem.A wygląda to mniej więcej tak.

Mr-Bad

Eeeech... Zrobić takie cuś samemu... Pomarzyć...

Gość

Witam Szlachetnych Panów!

Jak Szlachetny Endi66 zamierza malować to drewno?

Wyczytałem, że łoża Mauserów były pokostowane, a następnie pastowane (pastą woskową). Ja swoją tak właśnie potraktowałem. Robota straszna!

Nakładałem pokost lniany czystym płótnem lnianym, trąc, aż robiło się gorąco. Po natarciu czekałem aż wyschnie i następna warstwa. Warstw aż drewno przestanie chłonąć.
Na opakowaniu pisze, że pokost schnie 24 h. Ja po tygodniu jeszcze miałem "wilgotne". W sumie nałożyłem ok. 11 warstw czyli 3 miesiące roboty.
(UWAGA! Pokost lniany okrutnie śmierdzi)

Ponieważ schnięcie odbywało się na balkonie, słoneczko pięknie zbrązowiło drewno. Teraz nakładam (taką samą metodą) pastę woskową do podłóg. Już zaczyna pięknie wyglądać.

Pozdrowienia w pracy
Robert

endi66

Myślę też o pokostowaniu,choć kusi też bejca w kolorze Buku plus lakier.Pożyjemy,zobaczymy.

PiterATS

Szkoda, że to Polski Mauser, bo w moim guście to najbrzydsza wersja tego karabinu. Znacznie ładniejszy jest czech lub jugol, bo o niemieckim już nawet nie wspominam. No ale jak się domyślam, patriotyzm wziął w tym przypadku górę Wink

szary

kiedyś potraktowałem pokostem drzwi od garażu. To była masakra! Lepiły się jeszcze prawie pół roku. Kolba faktycznie b. ładna.

Mr-Bad

Kiedyś, dawno temu, kiedy byłem w liceum plastycznym, mieliśmy tzw. mebel artystyczny.
Dużo było z lakierowaniem, politurowaniem... Niewiele z pokostu pamiętam, ale chyba
należało podgrzać drewno albo pokost aby lepiej się wchłaniało...

endi66

Dzisiaj dorobiłem do kolby babkę,składa się ona z dwóch bliźniaczych części wetkniętych w otwór w kolbie na wcisk.Dodatkowo zrobiłem oksydę olejową na gorąco.Na fotografii babka w oryginalnej kolbie którą posiadam,i replika.

Przy okazji wyszło że otwór wywiercony na babkę ,ma lekkie przesunięcie w stosunku do otworu osi. Crying or Very sad

Boris

Tak to z tymi babkami jest. Zawsze te otwory mają poprzesuwane - Żart Very Happy

Jak patrzę na twoją relację to cały czas myślę jak przekonac żonę by na najbliższe urodziny kupiła mi tokarkę i frezarkę.

endi66

Taką tokarkę i frezarkę sam bym chciał mieć w domu,takie maszyny dla modelarza to marzenie.Wracając do tematu,obrobiłem zgrubnie zamek i łącznik zamka.Z obrobieniem łącznika,to wyższa szkoła jazdy.To już nie modelarstwo,a metaloplastyka.A to wszystko ze względu na ten jego kształt.Było dużo szlifowania,piłowania.Nieodzowny okazał się diaks do którego dostęp mam w pracy.A oto dotychczasowe efekty mojej dłubaniny. Embarassed