Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szuder
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 2:01, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
Czynnikiem decydującym o produkcji stena nie była mobilność, a prostota wykonania. Jedynymi specjalistycznymi rzeczami, które wymagały większej ilości roboczogodzin to magazynek i zamek, resztę można było zrobić w piwnicy. Jak widać w tym temacie - jeszcze go uproszczano.
Co do Błyskawicy - jak dla mnie jest to nadal konstrukcja zagadkowa. Nie dość, że wymagała części aluminiowych (choćby chłodnica), to jeszcze odlewanej specjalnie stopki. Do tego blokada spustu... robi się z tego konstrukcja bardziej skomplikowana niż sten. Po co? Ciśnie mi się na myśl jedna odpowiedź - bo Polak potrafi. Podczas ciężkiej okupacji, w okupowanym mieście, gdzie brakuje wszystkiego potrafi zaprojektować i wyprodukować peem konstrukcyjnie lepszy od peemu zrzutowego. Nie mówiąc o granatach z zapalnikiem czasowo-uderzeniowym, granatach przeciwpancernych, miotaczach ognia...
Zaś co do 'przyszłego powstania' a 'walki konspiracyjnej' - myślę, że nie miało to większej różnicy. Oba peemy używane były tak samo podczas walki przedpowstańczej, jak i podczas samego powstania. Ale to moje zdanie
Zaś co do produkowania dwóch peemów - produkowano też znacznie więcej części zamiennych do innych rodzajów broni. Nie mówiąc już o wymienionych wyżej granatach itp. Jak pisałem - Polak potrafi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 16:19, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
To Polak potrafi średnio do mnie trafia, ale hipoteza ciekawa
PS. Ale łatwiej przemycić pod płszczem Stena niż Błyskawicę IMHO.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 16:20, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zborekp
Administrator
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1502
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:56, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
Nie prawda...Błyskawica miała kolbę składaną, nie trzeba było jej zdejmować, chociaż niewiem czy w stenie zdejmowali....A swoja drogą to jak tam sten Panie Baldwin?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 1:26, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
Jak się k**** nie zaliczyło wszystkiego w sesji to teraz pokutuje. Wczoraj dopiero się wziąłem za komore zamkową. Mam czas do piątku potem znowu OUT. Masakra z tymi studiami.
oczywiście fotki wrzucę jak coś konkretnego z tego wyjdzie :]
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 1:27, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zborekp
Administrator
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1502
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:34, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
To niewycinaj otworu do komory spustowej. Wszystkie inne możesz wyciąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|