Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:30, 29 Sty 2010 Temat postu: Remington 7600 |
|
Witam
Niedawno zakupiłem replikę Remingtona 870. Konkretnie taką:
[link widoczny dla zalogowanych]
Już od dawna nosiłem się bowiem z zamiarem zrobienia repliki broni myśliwskiej. Długo zastanawiałem się na tym czy miałby to być bolt action a jeżeli tak to gaz, czy sprężyna. Chciałem też repliki unikatowej, myślałem nawet o jakiejś dubeltówce, ale nie miałem pojęcia jak to zasilać itp. (możliwość oddania strzału była jednym z celów konstrukcji).Wreszcie znalazłem takie cudo jak Reminton 7600:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Karabin systemu pump action oparty na strzelbie Remington 870. Początkowo myślałem żeby zrobić ją na bazie taniego shotguna za 50zł, ale gdy zobaczyłem że Chińczycy wypuścili wersję full metal uznałem że to jest to.
Poniżej kilka fotek produktu wyjściowego (niestety aparat z telefonu...):
[link widoczny dla zalogowanych]
Opakowanie i takie tam
[link widoczny dla zalogowanych]
Magazynek - strona ładniejsza
[link widoczny dla zalogowanych]
Magazynek - ta druga strona...
[link widoczny dla zalogowanych]
Kolba - strona ładniejsza
[link widoczny dla zalogowanych]
Kolba - druga strona
Po rozłożeniu repliki na części, porównaniu ze zdjęciami itp. już wiem że pomimo podobieństw nie będzie to takie proste - szczególnie jeżeli chcę żeby replika strzelała i to celnie. Na początek więc to co potrafię. Pomyślałem - skoro ma być to replika myśliwska to dlaczego by nie machnąć jakiegoś fryzu. Ponieważ zawodowo rzeźbię figurki do gier, uznałem że może się udać. Co prawda w płaskorzeźbie to moje pierwsze kroki, ale chyba nie wyszło najgorzej:
[link widoczny dla zalogowanych]
Widać zmniejszone okno wyrzutu łusek i jakąś sarenkę i kaczki. Drzewa i tło ryte, zwierzątka w reliefie wypukłym.
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu druga strona. Inna masa, ale technika podobna. Co słabo widać to góry ryte w tle i napis Remington model 7600 limited (a co w końcu to unikatowy egzemplarz )
Oczywiście wszystko jeszcze przed szlifowaniem i malowaniem - po prostu taki tam efekt 2 wieczorów roboty.
Dodatkowo dziś doszło trochę poprawek przy lewej stronie. Góry po pod rzeźbieniu wyszły trochę jak twórczość naszych rodzimych rytowników z Zakopca, napisy poprawione epoksydą - są teraz wypukłe. Oto efekt:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam
Rafał
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Master
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:24, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
Ciekawie się zapowiada, a jak z trwałościa tej rzeźby ? W zasadzie tego typu strzelby za komorę się nie chwyta, ale...
Będą drewienka czy pozostanie abs oraz jak wygląda kwestia repliki w stanie fabrycznym ? Dobry materiał do przeróbek ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Master dnia Pią 23:24, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 15:34, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
Dziękuję
Trwałość rzeżby oceniam na dobrą. Nie jest to co prawda grawerka w metalu, ale użyte przeze mnie masy epoksydowe są dosyć trwałe. Mają twardość pomiędzy poxiliną a poxipolem. Da sie je obrabiać metalowymi narzędziami, szlifować, czy przycinać nożykami modelarskimi/żyletką, ale już np paznokciem nie da się tego porysować. Trzymają się powierzcni bardzo bobrze (do tego nie ma tam ostrych kantów o które można by zaczepić i oderwać kawałek fryzu). Bardziej obawiam się o schodzenie farby - planuję kilka cienkich warstw srebrzanki i przetarcie czarną farbą akrylowa do uwypuklenia zagłębień i cieni. Na to lakier błysk (w końcu ma to być srebro).
To na boczne panele - reszta korpusu -czarna błyszcząca oksyda jaką widać na broni kolekcjonerskiej (jeszcze zastanawiam się jak farbami uzyskać odpowiedni efekt).
Kolba itp. - oczywiście ostatecznie chciałbym drewna, ale na razie nie mam materiału i umiejętności. Na początek chyba zrobię tylko malowanie kolby i czółenka w jakiś kamuflaż stylizowany na myśliwski (real tree będzie ciężko namalować )
Co do repliki - jest metalowa co jest jej głównym plusem. Tłok, cylinder i prowadnica sprężyny są z plastiku, ale bardzo grube - powinny sporo wytrzymać. Obudowa mechanizmu to z kolei metal. Sprężyna - niestandardowa - taka cieniutka (chyba 11mm). Niestandardowa również komora hop-up i wycięcia w lufie. Obecnie głowię się jak to rozwiązać - oczywiście jak będę już miał pomysły to po fotografuję i opiszę co i jak.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
QLIG
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SZO
|
Wysłany: Sob 12:57, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
Zapowiada się obiecująco "Rzeźby" na komorze mnie powaliły, jak się wszystko przeszlifuje i pomaluje, powinno wyjść cudnie. Nie myślałeś o zaadoptowaniu kolby drewnianej od jakiejść wiatrówki, skoro nie masz umiejętności zrobienia sam ? Może dało by radę, sam myślę nad tym do swojego Mossberga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 19:13, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Cały czas pracuję nad projektem, ale jako że nie przynosiło to zadowalających efektów to nie pisałem. Pracuję nad wnętrznościami i pomalowaniem korpusu. Po sporej ilości eksperymentów i przejrzeniu fotek wybrałem czarny błysk. Pomalowałem też rzeźby (strebrzanka + czarna akrylowa, przecierana (co akurat słabo widać na fotkach..
Tu fotki:
[link widoczny dla zalogowanych]
Prawa strona. Jeszcze nie jestem zadowolony ze złotego paska. W rzeczywistości lepiej się świeci, ale z bliska nie jest zbyt równy. Niestety ciężko jest zrobić idealnie równy tej długości rowek. Mam za to pomysł - myślę nad wklejeniem w rowek wypolerowanego drucika z mosiądzu. Co wy na to> Powinno działać.
[link widoczny dla zalogowanych]
Lewa strona - niestety mimo odtłuszczenia, zmatowienia i schnięcia przez 2 dni, trochę srebrzanki oderwało się od powierzchni. Trzeba bedzie uzupełnić
Hmm kolba od wiatrówki może być pomysłem ale jest jeden problem - mocowanie. W tym shotgunie mocowanie jest jest na te małe śruby, ale jest też otwór na śrubę idącą wzdłuż kolby (z zewnątrz nie byłoby śladów.
Jeszcze zobaczę jak to zrobić. Zawsze mogę pomalować plastik na drewno, ale to trochę kicha przy takim projekcie. Zresztą myślę czy nie zlecić komuś zrobienia takiej kolby. Nie powinno wyjść dużo więcej niż kupno wiatrówki, a przynajmniej nie będzie trzeba przerabiać. Zobaczymy. Najpierw plan minimum - czyli jeszcze lufa zewnętrzna, przyrządy celownicze, montaż 11mm pod lunetę (RIS mi się nie widzi), no i bebechy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kubabuda
Starszy użytkownik
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tuchorza/Poznań
|
Wysłany: Śro 19:26, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
A co Waszmość zmieniasz w bebechach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Śro 19:27, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Muszę powiedzieć, że pomysł z tą "grawerką" jest ciekawy, niezależnie od jakości wykonania.
Sam wiem, że malowanie rzadko kiedy dobrze udaje realny metal, zwłaszcza modyfikowany
chemicznie albo termicznie. Ręczna robota rzadko też oddaje robotę wyspecjalizowanych
maszyn czy narzędzi (np. moletowanie) Ale takie jest Nasze modelarskie zadanie, dążyć
do maksymalnej wizualnej wierności z oryginałem. Z ciekawością czekam na ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 21:04, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Dzięki - to pierwsza moja próba "grawerki" Myślę że tak przy 3-4 już powinno być super. Np. Mam w domu kilka mas i teraz już widzę że najlepszy efekt daje Magic Sculp. Ma on podobne właściwości do Miliputu którego kiedyś używałem, ale obecnie nie posiadam. Generalnie jego zalety to łatwość wygładzenia (wystarczy woda i zaczyna się powierzchniowo "ślimaczyć" - wtedy łatwo go gładzić. Później łatwo szlifuje się go papierem ściernym (tylko strasznie syfi).
Z kolei mało nadaje się on na wypukłe elementu - właśnie przez to ślimaczenie kiepsko robi się w nim ostrzejsze kształty. Tu użyłem masy Grey Stuff (podobnej do Green Stuff'u tylko szarej, co ma plusy gdy zetrze się malowanie.
Jak teraz o tym myślę to najpierw przygotowałbym rzeźby na jakimś osobnym tle (np na cienkim plasticardzie lub choćby kartonie) a następnie je wyciął. Dalej przygotowałbym podkład z magic sculp'u gdybym chciał żeby mało wystawały i wcisnął przygotowane wcześniej elementy w tło na zasadzie intarsji. Tak samo można wtedy dodać rant np. z drucika/blaszki etc. Powinno to dać lepsze efekty po oszlifowaniu.
Co do bebechów :
1. Chcę wstawić dłuższą lufę wewnętrzną. Ta co jest w standardzie ma tylko 20 parę centymetrów. Planuję wrzucić dłuższą. Cylinder jak liczyłem mieści tyle powietrza ile mieści się w lufie ok 650 mm. Nawet jeżeli przyjmiemy że (jak gdzieś wyczytałem) stosunek objętości cylindra do lufy powinien być ok 1,4 to i tak możemy wstawić tam 400mm (tyle mają najdłuższe lufy do Maruzena, którego jest to kopia).
2. podkładka na prowadnicę sprężyny + przesmarowanie i ew. szlifowanie czoła sprężyny ( to ostatnie to nie taka prosta rzecz). Chcę to zrobić żeby odciążyć mechanizm bo obecnie czoło sprężyny wycięło sobie płyciutki dołek w prowadnicy i sprężyna po prostu się nie obraca
3. Zastanawiam się nad nawierceniem (odciążeniem) tłoka. Jest masywny więc parę otworów nie powinno mu zaszkodzić, a lżejszy tłok podobno trochę daje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 10:02, 03 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Bardzo ciekawe, choć nie jestem zwolennikiem "ozdobników" ale upodobnienie do broni myśliwskiej wydaje się wyjątkowo interesujące.
Mnie interesuje zwłaszcza możliwość wstawienia dłuższej lufy precyzyjnej.
Życzę powodzenia w Twojej "dłubanince", będę śledził z uwagą, a być może znajdziesz we mnie naśladowcę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|