Garand M1 na bazie M14 Cymy

Michet

Od zawsze moim faworytem był Garand M1. Ten model tak bardzo mi imponował, że nawet kupiłem sobie replikę Denix'a. Jednak wszyscy wiemy jak to z nimi jest, za chore pieniądze dostajemy jedną bryłkę drewna i odlewu. Przeładujesz, "klik" i koniec.
Mi natomiast marzyła się replika, która będzie robić coś więcej, chociaż, żeby miała ruchome przyrządy celownicze, a jakby strzelała to już kosmos. Dlatego postanowiłem sprzedać swojego Denixa, a za zarobione pieniądze kupiłem używane M14.
Nie powiem, wbrew pozorom jest to ciężka robota, ale do zrobienia. A o to efekt 6 dni mojej pracy ze sklejką.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Z drewnem przyjemnie mi się pracowało, jednak problem pojawi się przy montażu. Nie wiem z czego zrobić te "obręcze" ściskające. Nie mam dość narzędzi i umiejętności, żeby zrobić coś konkretnego, a nie chcę tego oszpecić zwykłą blachą. Być może tymczasowo, dopóki nie znajdę rozwiązania, wszystko będzie złączone izolacją. Może to nie najlepsze rozwiązanie, ale przynajmniej nie poniszczę drewna, a wszystko utrzyma się w kupie Wink

Mr-Bad

Jak na domową robotę, bardzo ładnie to wygląda.

TADBI

To chyba sklejka?Nie wygląda na drewno.

maciek123

Bardzo fajnie Panu to wychodzi. Aczkolwiek dziwnie będzie wyglądał ten Garand ze "sklejkową" kolbą. Prawdziwe Garandy nie miały takowej, miały kolby zrobione min. z ciemnego orzecha. Polecam Panu zaopatrzyć się w takowe drewno, może będzie to trudniejsza praca, ale efekt będzie lepszy Smile

nocaster

To fakt, Niemcy tylko późną wojną robili kolby ze sklejki, bo tańsza. U Amerykanów się tego nie znajdzie. Ciemny orzech to nie musi koniecznie być, bo koszt samej deski pewnie przewyższyłby całą replikę asg. Może za to być buk.

Ale samo wykonanie kolby miodne, fajny kształt i wiernie oddany obrys.

Co do obręczy to można polować na allegro, może trafią się oryginały, a jak nie to można wykonać z blachy, nie sądzę żeby bardzo to oszpeciło replikę, jeśli będzie estetycznie zrobione.

leonmetalowiec

nocaster

No i właśnie to zdjęcie mówi samo za siebie Wink

Ale można by tą sklejkową kolbę uratować bejcując ją wielokrotnie na ciemno (tak, wiem - bejca = profanacja drewna, ale to w końcu takie trochę drewno z odzysku więc i metody mogą być nieco bardziej swobodne Wink

)

A tu porównanie:

maciek123

Ale takich "kolb" nie produkowano podczas wojny. Smile

leonmetalowiec

A tego Pan nie napisał.
,,Aczkolwiek dziwnie będzie wyglądał ten Garand ze "sklejkową" kolbą. Prawdziwe Garandy nie miały takowej, miały kolby zrobione min. z ciemnego orzecha."
Napisał Pan że nigdy nie mialy slejkowej kolby,a przecież maja i plastykowe Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

maciek123

A to przepraszam bardzo. Zamyślony człowiek szkołą, to i głupoty pisze. Laughing

Miałem w tym na myśli że podczas 2 wojny św. Garandy takich kolb nie miały. Smile

Michet

Widzę, że trochę się tu działo Very Happy

Przepraszam za brak odzewu, ale ostatnio nie miałem okazji wchodzić na forum ; )
Dziękuję za miłe słowa. Co do sklejki, zdaję sobie sprawę, że powinno być to lite drewno, jednak wybrałem sklejkę celowo.
1. Na sklejkę miałem pomysł
2. Wydłubanie dziury na silnik i kable w rękojeści i kolbie, było by bardzo czasochłonne, a przede wszystkim ryzykowne. Jeden fałszywy ruch i kilkanaście godzin pracy idzie w błoto.
Ze sklejką pracuje się szybciej i łatwiej, nie wspominając o tym, że cienkie ścianki w niektórych miejscach łoża będą o wiele bardziej wytrzymałe niż, gdyby były z litego drewna.
A o to efekt "końcowy" mojej pracy. Specjalnie w cudzysłowie, jako, że przewiduję jeszcze dopieścić tą replikę.

Jak widać nie jest to ideał i na pewno niektórzy zwrócą uwagę na selektor ognia. Tu akurat wydarzyła się, rzecz niesłychana. Mimo, iż przygotowałem łoże tak, aby replik ASG była w pełni sprawna i miała możliwość strzelania ogniem ciągłym, to widać los zadecydował inaczej. Dźwigienka selektora pękła w czasie montażu, więc Garand i tak będzie strzelać tylko ogniem pojedynczym Very Happy

Były również pewne komplikacje związane z lufą, jako, że ta od M14 była za krótka. Rozwiązałem ten problem nieco prymitywnie, aczkolwiek, grunt, że się trzyma.
Pozostaje, również kwestia magazynka. Widziałem, że są różne metody, ja jednak muszę rozpatrzeć, która będzie najlepsza.
No i w końcu te nieszczęsne obręcze. Już myślałem, że uda mi się coś dopasować, jednak figa z makiem, dlatego tymczasowo użyłem taśmy izolacyjnej. (Swoją drogą to obiło mi się o uszy, że w czasie II wojny światowej, Niemcy opracowali tajne narzędzie do naprawiania wszystkich problemów, czarną taśmę, która była powszechnie stosowana przy montażu broni Very Happy

)

TADBI

Proszę się nie gniewać, ale jak patrzę na te zdjęcia to odnoszę wrażenie, że kolba została wystrugana kozikiem i pomalowana bejcą bez wygładzenia papierem ściernym.

Michet

Rozumiem, że chodzi głównie o "rękojeść" cóż tak to wygląda, jako, że jest tam wciśnięty nie małych rozmiarów silnik. Sklejka ma w tym miejscu ok. 2-3mm grubości, gdybym bawił się w utrzymywanie wymiarów to rękojeści po prostu by nie było, tylko goły silnik z kablami.
Do malowania użyłem impregnatu. A wszystko było szlifowane i to wielokrotnie.
Oczywiście każdy ma swoje zdanie. Ja natomiast chciałbym mieć takie umiejętności, żeby strugać kolby tylko przy pomocy kozika. : p

Michet

Nie wiele się zmieniło, ale poprawiłem malowanie, dzięki temu replika nie wygląda na zdjęciach jakby była strugana kozikiem Wink

( Coś mam problemy z tymi linkami :/ )

maciek123

Bo link ten w ogóle nie działa i nie da się nic zobaczyć... :/