Pamięć i tożsamość

Mr-Bad

[link widoczny dla zalogowanych]

Dziś jadąc nocą słuchałem w radio relacji amerykańskiego korespondenta...
Dziwne to dla nas ale typowe dla Amerykanów rzeczy opowiadał o Halloween.
W kraju gdzie urzędowo zabronione są jakiekolwiek publiczne procesje religijne
a religia nie ma wstępu do szkół, takie całonocne parady straszydeł są dozwolone....
Nie żebym bronił naszej lekcji religii w szkole, bo osobistej wiary każdego z nas nie
da się usunąć z duszy i serca a hierarchia kościelna lubi tu i ówdzie się wtrącić ale jest
to dla mnie dziwne... Kim są ci Amerykanie, obrońcy tradycji i wiary...

TADBI

Jeśli mogę swoje 3 grosze. Kościół w Polsce nie dokłada nawet 1 zł. do edukacji naszych dzieci uczących się w powszechnych szkołach opłacanych z budżetu naszego państwa. W każdej szkole w Polsce na etacie nauczyciela jest co najmniej jedna osoba. Lekcji religii jest tygodniowo więcej niż plastyki, muzyki, geografii, historii. Pytam się. Jakim PRAWEM to się odbywa w demokratycznym kraju, kto się zgodził na takie badziewie. Nikomu nie zabraniam wierzyć, ale nie życzę sobie aby w publicznej szkole w godzinach lekcyjnych odbywały się zajęcia z religii. Mamy swój stosunek do innych- Talibowie, Szyici, Sunnici i wiele innych fundamentalistycznych religii i ich wielu odłamów. A CZY M SAMI NIE JESTEŚMY PODOBNI?

leonmetalowiec

Owszem ,kiedyś lekcje religii odbywały się w salkach parafialnych i MEN księżom nie płacił1
Według mnie księża nie powinni być wynagradzani jak nauczyciele . Udostępnienie sal lekcyjnych jak najbardziej,ale niech pracują za darmo,w końcu w ich interesie jest wychowanie następnego pokolenia wiernych.
Z drugiej strony jeśli zamiast religii wprowadzą planowane wychowanie seksualne,na którym mają uczyć o seksie 4-lo latki ,7-mio latki uczyć masturbacji a 12-to latki mają ,,świadomie wybierać partnerów seksualnych",to na płacenie takim,,nauczycielom" z moich pieniędzy nie wyrażam zgody.

A co do hallowen to ta gówniana hamburgerowa tradycja zakorzenia się u nas coraz bardziej ,podobnie jak zakorzeniło się ,,święto" zakochanych. Tylko patrzeć jak gówniarzeria będzie śiętować 4 lipca Sad

walther38

Ja pamiętam i czasy, w których miałem religię w szkole (PRL! ale ksiądz pracował w czynie społecznym) i w salce parafialnej po południu (ok. 17tej). Do salki szło się z chęci a nie przymusu, bo była położona w fajnym parku z mnóstwem różnych zakamarków, i można sie było poganiać przed albo i po. Jak ponownie wprowadzili do szkół od tylca (kłania się nasz Kolega Leon) to kościół stwierdził - po co zamykać darmo otrzymane/wybudowane od parafian salki. I przekształcił je w przybytki mamony - różnego rodzaju sklepiki. Oczywiście katolickie (żeby odróżnić od żydowskich, prawosławnych, wietnamskich, arabskich etc). I nie dość, że dostają pensje katechetów to jeszcze opłaty dzierżawne za powierzchnie tych sklepików.
A problem leży w uległości i włazidupstwie polityków, czyli władzy (niezależnie od koloru). Oni myślą (kompletnie durni) , że Kościół watykański (a Polski w szczególności) zna zasadę wzajemności? W relacjach z nimi obowiązuje tylko ruch jednokierunkowy. Do. Niezależnie od tego kto w Polsce rządzi. Trzeba opamiętania społeczeństwa by powstrzymać katolibanizację Kraju.

walther38

leonmetalowiec

a proszę

Dokument "Standardy wychowania seksualnego w Europie" został opracowany przez Światową Organizację Zdrowia Region Europa przy współpracy z Federalnym Centrum Edukacji Zdrowotnej w Kolonii (BZgA) w 2010 r. Jednak dopiero niedawno ta kuriozalna publikacja została przesłana do ministerstw zdrowia w krajach Europy.

Według autorów, w dotychczasowej edukacji seksualnej kładziono zbyt duży nacisk na aspekty biologiczne. „To nie wystarczy. Potrzebujemy nowego podejścia” – uważa dr Gunta Lazdane, regionalna doradczyni ds. zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego w WHO - Region Europa, która koordynowała prace nad dokumentem.

Do rozumienia ludzkiej seksualności autorzy zastosowali więc "podejście holistyczne". Ma to, ich zdaniem, "pomóc dzieciom i młodzieży rozwinąć kluczowe umiejętności i umożliwić im samookreślenie własnej seksualności".

Dokument w rozdziale na temat edukacji seksualnej w przedziale wiekowym od urodzenia (sic!) do 4 lat (s. 38 - 39) zaleca zachęcanie dzieci do poznawanie własnego ciała i własnych genitaliów, informowanie o wczesnodziecięcej masturbacji; zaleca także mówienie dzieciom o tym, że „korzystanie z fizycznej bliskości jest normalną częścią życia każdego człowieka”.

Dzieciom z przedziału wiekowego od 4 do 6 lat (s. 40 - 41) zaleca się zapoznanie z różnymi koncepcjami rodziny oraz akceptowanie różnych zachowań seksualnych. Nieobca ma być także ekspresja seksualności, np. poprzez „wyrażanie uczucia miłości”.

Dzieci od 6 do 9 lat (s. 42 - 43) powinny wiedzieć, jaki mają wybór, jeśli chodzi o rodzicielstwo, ciążę, antykoncepcję i bezpłodność. Powinny także poznać różne sposoby poczynania życia, podstawową ideę antykoncepcji oraz przysługujące im „prawa seksualne”.

Między 9 a 12 rokiem (s. 44 – 45) dzieci mają już gruntownie zapoznać się z metodami nowoczesnej antykoncepcji i sposobami jej stosowania oraz mają być odporne na „mity o antykoncepcji”. Powinny także posiąść wiedzę na temat rozmaitych zachowań seksualnych młodych ludzi o różnej orientacji seksualnej. Słowa kluczowe to: tożsamość płciowa, przyjemność, masturbacja i orgazm. W tym wieku należy z dziećmi rozmawiać o ich pierwszych doświadczeniach seksualnych.

Między 12 a 15 rokiem życia dzieci mają już wiedzieć niemal wszystko o skutecznych sposobach zabezpieczania się przed ciążą, polityce genderowej i ujawnianiu swej prawdziwej orientacji seksualnej. Mają być zdolne do podjęcia decyzji o ewentualnej aborcji. Powinny wyzbyć się uprzedzeń i wstrętu wobec homoseksualizmu oraz odmiennych zachowań seksualnych, a także zdystansować się do różnych norm religijnych i kulturowych wobec aborcji.

Jak dotąd, na ten skandaliczny dokument zareagowała tylko Hiszpania. Episkopat hiszpański zarzucił autorom wytycznych kierowanie się "godnymi pożałowania standardami" i brak jakichkolwiek kryteriów moralnych. "Nawet fakt utrzymywania związków seksualnych z osobą poniżej 15 roku życia, co jest przestępstwem w wielu krajach, w tym dokumencie nie ma żadnego znaczenia" - zauważył biskup Juan Antonio Martinez Camino.

Zbulwersowani są także rodzice. Wyrazili oni swoje oburzenie w liście do Zsuzsanny Jakab, dyrektor regionalnej WHO w Europie: "Państwa wytyczne na temat edukacji seksualnej dla dzieci w Europie opierają się na zasadach i wartościach inspirowanych ideologią gender, nie są zgodne z edukacją opartą na miłości, odpowiedzialności, samoopiece i szacunku dla innych, czyli tym, co chcemy przekazywać naszym dzieciom".

[Opracowano na podstawie dokumentu źródłowego, serwisu informacyjnego WHO/Europe oraz DEON – 09.10.2013 r. ]

Maeriał źródłowy:

WHO Regional Office for Europa, Federal Centre for Health Education (BzgA), “Standards for sexuality Education in Europe. A framework for policy makers, educational and health authorities and specialists”, Cologne 2010.

W internecie: [link widoczny dla zalogowanych]

walther38

Serdecznie dziękuję za tak rzeczową odpowiedź. Postudiuję ten, w sumie stary, dokument bo to co napisane zawsze można interpretować po swojemu.

Z cytatów przytoczonych nie wynika zbyt wiele. Np dla grupy 12-15. Toż to żywa prawda.

A co do tego dokumentu znowu wtrąca się Kościół? Może brak wzmianki o relacjach chłopiec, dziewczynka - sukienkowy (lepiej purpurat)?

leonmetalowiec

Niestety kościół jako jedyna instytucja ma odwagę przeciwstawić się takim pomysłom.Co do wieku 12-15 ja też nie widzę przeciwwskazań takiej edukacji,ale na Boga nie w wieku lat 4!!!
Ogólnie takie traktowanie dzieci jako obiektów seksualnych jest kolejnym krokiem przygotowawczym do legalizacji pedofilli.
kolejnym po np. takim

,,USA: konferencja zwolenników legalizacji pedofilii
2011-08-17

Dzisiaj w Baltimore rozpoczyna się konferencja z udziałem naukowców z kilku znanych ośrodków uniwersyteckich w USA, będą debatować nad tym, jak doprowadzić do legalizacji pedofilii. Uczeni będą zastanawiać się, w jaki sposób przekonać Amerykańskie Stowarzyszenie Psychologiczne do skreślenia pedofilii z listy zaburzeń psychicznych, podobnie jak to zrobiono w przypadku homoseksualizmu.

Organizatorem konferencji jest grupa aktywistów pedofilskich z instytucji B4U-ACT. Skupia ona psychiatrów, którzy nie mogą pogodzić się z faktem, że skłonność seksualna dorosłych do nieletnich uznawana jest za zaburzenie psychiczne, które należy leczyć.

W konferencji swój udział zgłosili przedstawiciele świata akademickiego z Harvardu, Johns Hopkins University, a także z uczelni w Louisville i Illinois.

Szef organizacji B4U-ACT, Howard Kline pod koniec lipca skrytykował definicję pedofilii, sformułowaną przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne, uznając, że kryteria, w oparciu o które dokonano klasyfikacji, są „niewłaściwe i nie mają podstaw naukowych”. Dodał, że proponowane kuracje dla pedofilów są „nieodpowiednie” i „chybione”. Zdaniem Kline’a, Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne kieruje się przede wszystkim danymi zebranymi po zbadaniu więźniów, a nie wszystkie osoby, które mają skłonność seksualną do nieletnich są przestępcami. Dodał, że jego organizacja „może pomóc APA” w zmianie klasyfikacji pedofilii, „bo są ludzie, którzy piszą na ten temat”.

B4U-ACT klasyfikuje pedofilię jako kolejną „orientację seksualną” i potępia „piętno”, jakie się jej przypisuje. „Nikt nie decyduje o skłonności seksualnej do dzieci i młodzieży. Przyczyna tego nie jest znana. W rzeczywistości, nie są znane także przyczyny skłonności seksualnych do dorosłych osób” – przekonują zwolennicy legalizacji pedofilii, którym nie podoba się fakt leczenia tego zaburzenia.

W swym komunikacie prasowym B4U-ACT poinformowała, że wysłała list do APA, krytykując jej klasyfikację chorób psychicznych.

W wywiadzie dla LifeSiteNews, prof. prawa Judith Reisman, ekspert w dziedzinie etyki seksualnej i pornografii, skrytykowała konferencję w Baltimore. Przyznała, że już w latach siedemdziesiątych spotkała się z licznymi inicjatywami na rzecz legalizacji pornografii dziecięcej. Pedofile wynajęli naukowców, którzy przedstawiali „prace naukowe” na temat pornografii, prostytucji i innych aberracji seksualnych. Swoje wnioski przesyłali parlamentarzystom, których chcieli skłonić do przyjęcia skandalicznych ustaw.

Wskutek podobnych inicjatyw i agresywnych demonstracji sodomici wywalczyli w 1973 r. skreślenie homoseksualizmu z listy chorób psychicznych, sklasyfikowanych w przewodniku Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego. Chociaż do tej pory ukazało się wiele badań naukowych potwierdzających negatywne aspekty homoseksualizmu i jego szkodliwość dla zdrowia, wiele stowarzyszeń psychiatrów milczy na ten temat. "

Źródło: LIfeSiteNews.com, AS.

Tak więc prawdopodobnie już niedługo będą mnie nazywać nie tylko homofobem ale i pedofilohobem Sad

Mr-Bad

Aż muszę w dzienniku sprawdzić ile tych lekcji religii w tygodniu ma moja klasa V... Smile

Bo jeśli więcej niż plastyki..... Smile

Ostatnio moim koszmarem są zastępstwa za kolegów.
Ani swoich zajęć w bibliotece nie mogę robić ani tych komputerów poskładać do kupy.
No, ale jak mus to mus... Jak w szkole zachoruje 4 nauczycieli na wszystkich 14 ...
No więc, zastępowałem też przez dwa dni księdza... Ten akurat podróżnik jest, po świecie
lubi jeździć. Pamięta też o kolegach nauczycielach, pamiątki z tych krajów przywozi...
Ale tłumaczenie dzieciom z zerówki, że nie jestem księdzem, na pozycji przegranej...
Przez pierwsze 15 minut tłumaczyłem... a potem dałem spokój... bo i tak, ksiądz Romek
był...
Dyrekcja się śmiała, bo jej córeczka już rana pytała czy będzie ksiądz Marek czy ksiądz
Romek...
Starałem się jak mogłem. Ot, takie zwyczajne sprawy ludzkie tłumaczyłem o wierze...
Koszmar... klasa VI deklaruje, że wierzy ale tylko 4 osoby na 23 potrafi argumentować
dlaczego... A przecież w każdej wierze chodzi o utrzymanie zwykłych ludzkich wartości
Żeby nie zabijać, nie kraść, nie oszukiwać... To co jest zmorą zwyczajnego życia...
Opłaty dla księży... "Godzien jest robotnik zapłaty swojej"
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale fakt, to sama władza takie rzeczy przez "włazidupstwo" swoje proponuje...
Jak sobie przypomnę, jak ksiądz męczy się przy wpisywaniu druku "godzin ponadwymiarowych"
Na pewno by i tej pisaniny i tych groszy za użerania się z rozpuszczoną gówniarzerią nie chciał.
Sam ma takiego panicza w klasie. Głąbowate to bo się nie uczy, rodzice quada kupili,
po polach jeździ, nikt go w domu nie pilnuje. Na księdza krzyczy, że go z roboty wywali...
Bo lekcji mu się nie chce odrabiać. Nie tylko z religii...

leonmetalowiec

4 listopada 1794 roku oddziały dowodzone przez generała Aleksandra Suworowa, rozbijając resztki polskiej armii, zdobyły prawobrzeżną Warszawę i wymordowały kilkanaście tysięcy osób.

Mr-Bad

Niedobrze, niedobrze, że takie rzeczy się działy...
Żeby w XVIII wieku takie jatki na ludności cywilnej odchodziły...

"Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia?

Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia?

Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy,

Król wielki, samowładnik świata połowicy;

Zmarszczył brwi, - i tysiące kibitek wnet leci;

Podpisał, - tysiąc matek opłakuje dzieci;

Skinął, - padają knuty od Niemna do Chiwy.

Mocarzu, jak Bóg silny, jak szatan złośliwy,

Gdy Turków za Bałkanem twoje straszą spiże,

Gdy poselstwo paryskie twoje stopy liże, -

Warszawa jedna twojej mocy się urąga,

Podnosi na cię rękę i koronę ściąga,

Koronę Kazimierzów, Chrobrych z twojej głowy,

Boś ją ukradł i skrwawił, synu Wasilowy!"

[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

"Obywatel" wywołał skandal...
[link widoczny dla zalogowanych]

endi66

[link widoczny dla zalogowanych]

leonmetalowiec

Lepiej nie,bo mnie po raz kolejny ogłoszą nacjonalista

Mr-Bad

Dlaczego?
Może wreszcie na Tym Forum, mateczniku polskości, ustalmy wyraźnie co jest polskie
a co jest obce i niepożądane...