Niemiecka szafa na mundury.

Gość · Wysłany: Czw 20:34, 04 Mar 2010 Temat postu: Niemiecka szafa na mundury.

Witam.

Znalazłem u wujka w garażu starą, podobno wojskową szafkę. Cudem udało mi się odwołać jej "egzekucję". Miała zostać porąbana i użyta jako podpałka w piecu. Po małym dochodzeniu okazało się że jest to regulaminowa niemiecka szafka na mundury i oporządzenie żołnierza Wehrmachtu. Była produkowana w pierwszej połowie lat 30-tych. Później wprowadzono nowy model a ten był używany w budynkach administracji wojskowej. Szafka została po wojnie przywieziona z poligonu przez ojca mojego wuja.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Dzięki niezastąpionemu koledze PiterATS wiem że napis na stemplu, widoczny na ostatnim zdjęciu oznacza tyle co: "Administracja Garnizonu Wojsk Lądowych Łambinowice". Jak widać na fotkach szafka w dość dobrym stanie, jak dla mnie 6+/10. Nic nie brakuje, pełen komplet haków i zawiasów, drewno zdrowe. Ogólnie do małej renowacji.

I teraz mam do Szlachetnych prośbę. Czy ktoś może zna się na takich rzeczach? Chodzi mi o wartość tego znaleziska. Ja nie mam ani możliwości ani miejsca by się tym zaopiekować a kilku ludzi z pewnej grupy rekonstrukcyjnej jest tym gorąco zainteresowanych. Problem w tym że nikt nic o tym nie wie, nawet w google pod różnymi hasłami kompletnie nic ciekawego nie ma.

PS: Owszem, pisałem a przynajmniej próbowałem pisać o tym na forum odkrywcy. Lecz wybaczcie Panowie ale... Szkoda gadać.

Pozdrawiam Sławomir

Mr-Bad · Wysłany: Czw 22:50, 04 Mar 2010 Temat postu:

Nie daj jej zginąć Szlachetny Panie Soldat - zawsze to oryginał z tamtych czasów Smile

Master · Wysłany: Czw 23:08, 04 Mar 2010 Temat postu:

Tutaj masz wzór na obliczenie wartości tego przedmiotu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Nic dziwnego, że Cię na odkrywcy pogonili. Bo co to za pytanie. Dla jednego jest to warte dyche, dla drugiego 1000 zł, a jeszcze dla innego to co wyjdzie Ci po skorzystaniu z powyższego wzoru.

Wystaw na allegro od 1 zł z wysoką ceną minimalna to się przekonasz ile zaoferują. Co z tego, że rzeczoznawca powie Ci, że szafka jest warta tyle i tyle, jak nikt Ci może takiej ceny nie dać.

Jak sie tym interesujesz to lepiej wygospodaruj sobie miejsce i zatrzymaj ten fant. Miejsce może i będzie zajmował, ale do srodka zawsze można coś upchnąć i się zbilansuje Smile

.

Gość · Wysłany: Czw 23:10, 04 Mar 2010 Temat postu:

Dlatego trafi w dobre ręce. Lecz nie chciałbym wyjść na frajera oddając ją za "bezcen" a z drugiej strony nie mam zamiaru naciągać ludzi. Tu jest właśnie kłopot.

Na odkrywcy prosiłem o orientacyjną wycenę a problem polegał na tym że temat został zablokowany i ukryty przez moda z niezrozumiałych dla mnie powodów. Temat nie naruszał regulaminu. Rzeczy tego typu mają jakieś ustalone przedziały cenowe. Jak by nie było jest to antyczny mebel. Ale tak, niektórzy tego nie widzą. Przykład, moja rodzina. Bardzo trudno było ich przekonać, woleli ją spalić.

Master · Wysłany: Czw 23:49, 04 Mar 2010 Temat postu:

Cenę generuje klient zwłaszcza na tego typu przedmiotu bo są dużych gabarytów, mało estetyczne, nieczęsto się pojawiają, a popyt z wyżej wymienionych powodów jest znikomy. Nawet orientacyjnie nie jesteś w stanie określić wartości.

Rzucasz na allegro od 1 zł z wysoką ceną minimalna, wszystkim zainteresowanym wysyłasz link do aukcji i niech sie "biją".

Zresztą powiedzmy sobie szczerze, gdybyś nie uslyszał wzmianki, że wojskowa i nie znalazł stempli to szafka bez oporow przeszła by przez komin.
Twoja rodzina chciał spalić mebel, a Ty teraz chcesz nim kupczyć...

Nie staraj się być psem ogrodnika i skoro fant Ci niepotrzebny to oddaj go w dobre rece za tyle ile dadzą.

Masz częsciowo wyjaśnione dlaczego wątek na odkrywcy zniknął.

Gość · Wysłany: Pią 0:17, 05 Mar 2010 Temat postu:

Chyba masz rację. Dzięki za rady.

A tak na dobrą sprawę to rodzinka mnie ciśnie aby ją dobrze sprzedać (szafka w sumie nie jest moja), napalili się teraz gdy się okazało co to jest. W obecnej sytuacji robię tylko za pośrednika, nie mam kontaktu z tymi facetami bo wszystko załatwiam przez kolegę więc sprawa nie jest prosta.

Prawdopodobnie wszystko na weekend się rozwiąże.

Pozdrawiam Sławek

Mr-Bad · Wysłany: Pią 0:25, 05 Mar 2010 Temat postu:

Szlachetny Panie Soldat! Nie daj Pan sobą pomiatać! Weź Pan któryś ze swoich "eksponatów" i zrób z rodzinką porządek.... Smile

Gdyby nie Pan, to popiół i dym mogli by najwyżej sprzedawać... Smile

A tak w ogóle nie lubię, jeżeli chodzi o handel, takiego pazernego żydostwa. Chodzi mi o ludzi, którzy, dziw wielki, jeszcze swojej matki nie sprzedają na Allegro... Smile

Gość · Wysłany: Pią 0:32, 05 Mar 2010 Temat postu:

Sytuacja dla mnie trudna, muszę zrobić tak by "wilk był syty i owca cała". No ale jak już się w to wpakowałem. Ogólnie wiedziałem że to jest dość wartościowe i rzadkie znalezisko więc ich przekonałem. A tak jak pisałem, sam nie mam możliwości by to zabrać. Też "fajne" jest podejście mojego wujka, jeśli miałby to sprzedać za ok. 50zł to wolałby to spalić bo opał jest drogi. Dokładnie tak powiedział.

Mr-Bad · Wysłany: Pią 0:56, 05 Mar 2010 Temat postu:

To niech Pan kupi to od niego i tyle. Ja też miałem też takie hopki ze swoim wujkiem,
świeć Panie nad Jego duszą! Miał to ostrze Perkuna, które ja teraz mam i za nic nie chciał
oddać, bo sobie z niego kozik do zabijania świń chciał zrobić... Długo mu ciotka perswadowała
aby mi to oddał, bp nic z tego nie będzie... A tak Perkun po latach tułania się po różnych
strychach i piwnicach, leży sobie na półeczce i czeka na lepsze lata Smile

Po wuju została mi obecnie cała chałupa i aż się boję, co tam mogę jeszcze znaleźć.
Wujo, za wczesnej komuny, z wojska zdezerterował i dłuuugo się ukrywał... Płaszcz
wojskowy po nim jeszcze marnieje, przykrywając mojego "Velorexa" Sad

Mam nadzieję, że zwiał z bronią... Smile

Master · Wysłany: Pią 1:07, 05 Mar 2010 Temat postu:

Ja na twoim miejscu odrazu zawinałbym ta szafę. Bo możesz się lekko zwidzić.
Sam odpusciłem sobie taką szafę mundurową w dodatku w bardzo ciekawym regionie. Masa papierów, kronik, akt, mundurów, wszystko poszło z dymem. Zostało kilka pierdólek co bardziej rozgarnięty i sentymentalny zdążył przejąć.

Nie potrzebnie obiecałeś im "złote góry" bo to tylko szafa i aż szafa. Nawet te 5 dych było by dla niej lepsze niz komin. Tylko sprzedaj ja kolekcjonerowi, a nie handlarzowi, ktory to ledwo kupi i odrazu wystawia na all w nowej super cenie...

Juz kilku takich na allegro wyłapałem. Ostatnio mnie jeden typ rozsmieszyl kupil noż za o wiele wieksza kwote niz byl on wart, a kiedy otrzymal paczkę najpierw wystawil aukcje z prosba o identyfikację, mimo, że na aukcji, na której go kupił był prawidłowo opisany!!! To dopiero trzeba być ignorantem.
Jak ktoś raczył mu go zidentyfikować (nie wiem po co skoro był opisany) to zaraz wystawił nową aukcję z nowym opisem i nową zaj... ceną.

Gość · Wysłany: Pią 9:33, 05 Mar 2010 Temat postu:

Mr-Bad · Wysłany: Pią 10:06, 05 Mar 2010 Temat postu:

Gość · Wysłany: Śro 17:53, 10 Mar 2010 Temat postu:

No i załatwione. Przed chwilą szafka trafiła w ręce dobrych ludzi z grupy rekonstrukcyjnej. Cena jaką wspólnie ustaliliśmy to 280zł. Nie mam pojęcia na ile jest ona miarodajna ale obie strony były zadowolone. Jeszcze raz dziękuję Wam za komentarze w tej sprawie. Temat do zamknięcia.

PS: Przy okazji wszystkiego dobrego z okazji dnia mężczyzny życzę Wam i sobie również.

Pozdrawiam Sławek

Mr-Bad · Wysłany: Śro 18:02, 10 Mar 2010 Temat postu:

Niech sobie jeszcze szafeczka pożyje w dobrych (mam nadzieję) rękach.
Sobie może Pan pogratulować czujności i refleksu - dzięki temu nie mówimy o niej w
czasie przeszłym... A każdy boleśnie wspominał, co odpuścił i pojechało do huty....

PiterATS · Wysłany: Śro 21:08, 10 Mar 2010 Temat postu:

Mogę powiedzieć tylko tyle, że szafa trafiła w bardzo dobre ręce i co najważniejsze będzie pełniła swoją pierwotną funkcję. Bedą więc w niej trzymane niemieckie mundury i oporządzenie Smile