Czym się QLIG wozi...

Mr-Bad

A rat style? Z zainteresowaniem śledzę Pańskie dokonania bo tunning to jest TO ... Smile

A na pojęcie "rat style" często trafiam, szukając czegoś nt. "podniszczania" modeli...

QLIG

Dobrze zrobiony Rat jest piękny Smile

Może następne auto znowu w ten styl zrobię Wink

Bo seryjnymi autami jeździć nie potrafię Smile

Ale na razie śmigam tym, co mam i raczej prędko tego nie zmienię, bo planujemy zmianę mieszkania i kasa potrzebna...A jak mawia mój Tato - aut się nie zmienia, póki jezdżą i się nie psują - i tego się trzymam i ja Wink

Mr-Bad

Święte słowa prawi Pański Szanowny Rodziciel... Smile

QLIG

I przedobrzyłem...Nagromadziło się kilka usterek i to w jednym czasie. Nieszczelność układu chłodzącego, awaria hamulców tylnych, wycieki paliwa ze zbiornika między innymi...Początkowo planowałem ponaprawiać wszytsko, ale gdy podliczyłem koszta i dodałem do nich konieczność wymiany rozrządu za niedługo, tarczy sprzęgła, zdecydowałem się sprzedać VW i zamienić go na coś nowszego... Padło na to:

[link widoczny dla zalogowanych]

Zwykły, niczym nie wyróżniający się Ford Fusion...Czyli koniec z wyjątkowością...
Niby nie kupuje sią aut na "F" - Fiatów, Fordów i Francuskich, ale co tam Smile

Mr-Bad

A parametry i cena........?
O usterkach w moim Golfie lepiej nie mówić...
Ale przede wszystkim jeździ... Smile

QLIG

Jako iż mam wrodzony wstręt do diesli - benzyna 1.4 16V, 2003 rok. 10500 zł .Kupiony w krajowym salonie i cały czas użytkowany przez jednego właściciela. Więc jestem drugim Smile

Wersja wyposażenia - jak poczytałem, to najtańsza, jaka była wtedy dostępna Smile

Ale ABS i elektryczne szyby posiada. na tym koniec wyposażenia Smile

Co dziwne, lusterka i tylne szyby są ręczne. A i nie ma nawet takiego czegoś jak wewnętrzny obieg nawiewu Smile

Co do VW w 2 miesiące "wypił" chyba ze 4 litry płyny chłodzącego do ostatniej kropli...Mechanik obejrzał - pod korkiem wlewu oleju do silnika zbiera się beżowo-czekoladowa gęsta ciecz, to oznacza, że płyn przedostaje się do oleju - może pęknięta uszczelka pod głowicą, sama głowica lub, w skrajnym przypadku może nawet korpusu silnika....Bo niestety, ale sama chłodnica, przewody itp sa OK...

steinar

To i pali pewnie w normie. Bo mój smok potrafi i 22 litry wciągnąć w jeździe miejskiej Laughing

QLIG

W mieście 8 litrów zeżre...Ale musi być to ruch prawdziwie miejski ( korki itp ) A normalnie to mi wyszło mniejsze spalanie niz w VW. Fajnie, bo do samej roboty idzie mi ok 450 zł miesięcznie na paliwo.

Mr-Bad

Wspóczuję Wam, Szlachetni Panowie...
To jakby czołgiem jeździć... Smile

Ja tam więcej niż 20 zł na dobę, za paliwo nie płacę a 30-40 kilometry dziennie robię.
Zresztą wskaźnik paliwa i prędkości i tak nie działa, to na czuja jeżdżę...
Ale zawsze 2-3 litry w kanisterku wożę... Jakby co...

QLIG

Grunt, że nie mamy "wyliczonych" norm spalania, jak słuzbowe Smile

Mój Fiat ma spalić nie więcej niż 13 litrów/100km, Peugeot 9/100. A spróbuj więcej spalic, to afera...Ot taki mały polski debilizm, jakichj wiele Wink

A potem przy tankowaniu zamiast lać do pełna, każdy kalkulator i liczy...

A żeby tak różowo nie było, Ford jak każde auto używane wymagał wkładu finansowego ( tyko ciemnota wierzy ogłoszeniom, które mówią że nie wymaga...) Sprzęgło i katalizator musiałem wymienić. Rozrząd szczęśliwie w zeszłym roku wymieniono. Za katalizator + wymiana w ASO Forda policzyli mi...4 000 zł ( słownie - CZTERY TYSIĄCE ZŁOTYCH ) Sprzęgło ok 2000 zł.
Cenia się, nie ma co Smile

A tymczasem w osiedlowym warsztacie specjalizującym się TYLKO w Fordach i Mazdach zapłaciłem za nowy katalizator + montaż 850 zł...Sprzęgło wymienię za podobna kwotę...

Dopiero po zakupie doczytałem na forum Forda, że ma strasznie nietrwałe te podzespoły - wymagaja wymiany już po ok 140 -150 tys km...Mój ma 152 tys Smile

A mój stary Trabant 250 tysięcy km na jednym sprzęgle prześmigał Very Happy

Ale tak już ma większość w miarę nowych aut - po co robić trwałe, jak stare VW czy Mercedesy, jak można zrobić mniej trawałe - bo ludzie będą części kupować, interes się kręci Wink

Mr-Bad

Ja też się modlę i po oponach całuję, żeby ten mój staruszek jeszcze pojeździł...
O zgrozo, jeszcze Malucha na złom nie oddałem... Jak mu odpowietrzę hamulce...
Może go zimową porą na pług śnieżny przerobię...

walther38

A mnie po 5 latach jeżdżenie na okrągło na zimówkach jedna napęczniała tak, że groziła eksplozją (pewnie kord został naruszony) no to 400 poszło na dwie. Przodu nie ruszam bo dobre. Mam nadzieję, że normy śniegu na Wrocław są już na wyczerpaniu.
Mój staruszek koreański ma 12 lat i 120 000. Przeglądy przechodzę z marszu, mimo, że diagnosta ostry pedant. Wolę takiego bo wychwyci potencjalne zagrożenia.

piogra66

Ja też mam niestety auto na literę "F" Fiata Stilo z najmniejszym silnikiem bezynowym 9 lat przebieg 67000 km nie narzekam na razie jeżdzi.

Grześ

Moja Primerka 1,6 98' też na razie jeździ, chociaż aż piszczy o kilka napraw.Ale że wyznaję zasadę, że auto jest do jeżdżenia, a nie do naprawiania leję wachę i do przodu. Smile

A tak a'propos Waszych narzekań na ceny benzyny, zatrudniony jest w firmie małolat po poltechnice.Leser nie z tej ziemi, ale szefostwo nie da złego słowa o nim powiedzieć - po prostu guru.
No i ten geniusz ma zamiar zrobić zasilanie swojego rzęcha na WODĘ Idea

Panowie- jak kto chce zasponsorować, to proszę ustawiać się w kolejkę Laughing

wodna instalacja we własnym aucie gratis Mr. Green

Mr-Bad

Podobno już coś takiego jest.