biblioteka JEDEN DO JEDNEGO

siwy dym

Witam ! W epoce internetu mój pomysł może wydawać sie nie co archaiczny , ale poddaje go pod osąd Szlachetnych Kolegów. Mieliśmy niedawno sprawę wykorzystania legalnego bądź nie pewnych książek dostepnych w formie elektronicznej. Moim skromnym zdaniem, wyjściem z tego może być wymiana - wypożyczanie książek, pism, itp. między nami. Niewątpliwie są " minusy" mojej propozycji :
- koszt wysyłki, zarówno dla tego kto pożycza, jak i dla tego, kto oddaje . Książki są ciężkie, a to wiąże sie z opłatami pocztowymi
- ewentualne ryzyko zniszczenia, ( o nie oddaniu nawet nie myślę )
Ale są też plusy :
- np. u jednego leżą " zapomniane " TBiU, u drugiego też, można się dogadać i wymienić
- ktoś ma jakąś interesująca pozycje książkową , której albo nie ma w internecie, albo jej ściągnięcie " pachnie kryminałem", dla świetego spokoju zapłacić 10 zł i pozyczyc na miesiąc lub dwa

Oczywiście dochodzi jeszcze sprawa czy koszty dzielimy na pół, płaci za wysyłke ten , kto pozycza i ten który oddaje, czy tylko zainteresowany pozyczeniem książki. Jest to tylko mój pomysł, który poddaje pod dyskusje. Zrozumiem świete oburzenie tych, którzy , np. nie pracują , uczą się i każdy wydatek to pewne wyzwanie.

Pozdrawiam - siwy dym

endi66

Pomysł bardzo dobry,choć obawiam się że z racji kosztów nie będzie miał zbyt dużego odzewu.

Zborekp

I stanie w kolejkach na pocztach...

Mr-Bad

Szlachetny Panie Siwy Dym!
Pańska idea wydaje się być dobrym pomysłem, ale wysyłanie cennych oryginałów
pocztą może przynieść różne niespodzianki...
Poza tym powyższym uwagom Szlachetnych Kolegów trudno też odmówić słuszności.
Inna sprawa to to, że mamy podobno XXI wiek i dygitalizację słowa pisanego.
Łatwiej zatem wysłać skan książki niż samą fizyczną książkę i przy tym zostańmy
Ten .......... Internet w końcu musi do czegoś się przydać Smile

Wspomniał Szlachetny Pan o pewnych niedawnych kontrowersjach.......
Widzę, że pewien zamknięty ( na razie ) temat w "Offtopic" jest nadal odwiedzany...
Ma już 804 wyświetleń (dzisiaj pewnie będzie jeszcze więcej)
Nie wiem, nie ma człowieka, nie ma problemu...
Czasem tak tylko sobie myślę, czy w pewnym sensie Internet nie jest jedną wielką
biblioteką, a za czytanie książki w bibliotece na razie się nie płaci. Może tak na to spojrzeć

************** Taki mały OT w temacie OT **********************
Obłuda w tym narodzie mnie powala. Ponad 80% ludzi wykształciło się na
pirackich Windowsach i programach, teraz zdobywają laury w różnych
dziedzinach i dobrze płatne stanowiska na całym świecie. Kto o tym mówi?
Gdzieżby dzisiejszy biznesmen a dawniejszy chudziak o tym wspomniał...

I jeszcze kilka linków do źródeł białoruskich...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Podesłał mi je Szanowny Pan Profesor Uniwersytetu Lubelskiego...
Wielki eurydyta i znawca zasad informacji
Wiadomo jakiego prawa państwem jest Belarussia Smile