[OD PODSTAW] Thompson m1928

nocaster

Wypełnienie robi całą robotę, sprawia że obiekt nabiera głębi choć nie jest wcale trójwymiarowy. Poza tym nie trzymałem się żadnych wymiarów w tym rysunku, tak sobie rysowałem, żeby było widać jak ten element dokładnie wygląda.

Mr-Bad

Mimo wszystko...cudnie Smile

nocaster

Mogę przedstawić skromne zdjęcia z postępu prac, wycinam i sklejam chwyt przedni, zatrzask już gotowy, będzie można go zamocować jak skleję wewnętrzną część chwytu, tą z wycięciami. Potem na to kolejne warstwy bez wycięć i dopasowanie do listwy mocującej pod lufą.

Kleję to wszystko na raty, bo wiadomo, jak się człowiek spieszy...to mu klej wysycha i trzeba od nowa, a nie lubię jak mi się potem elementy rozklejają przy obróbce.
Ręce bolą od wycinania tej tekrury, wziąłem najgrubszą jaką mam żeby nie musieć wycinać dwudziestu pięciu warstw.

Mr-Bad

"wziąłem najgrubszą jaką mam"
No, to wyrazy głębokiego współczucia... Razz

Grześ

Ale mi to nie wygląda na ręczną wycinankę... Rolling Eyes

Też próbowałem kiedyś ciąć tekturę 2 mm, ale zrezygnowałem, bo się bardzo rozwarstwiała Sad

Teraz jak już czepiam się papieru, to wolę ciąć 10 warstw cienkiej tektury pomny dawnych doświadczeń.No, chyba że miałem tą grubą do p... i dlatego mi się rozwarstwiała.

nocaster

Tak też może być, że tektura jest po prostu kiepskiej jakości. Ja swoją kupuję w sklepie dla grafików, malarzy itp. nie jest aż tak droga. Warstwy chwytu mają 3mm grubości, wycina się oczywiście ciężko i mozolnie, ale da się, zwykłym małym nożem z wysuwanym ostrzem. Nie impregnuję niczym przed wycinaniem, bo wtedy już w ogóle by się nie dało tego ciąć, i jakoś się nic nie rozwarstwia.

EDIT:
Był problem z zatrzaskiem bo zastosowałem za słabą sprężynkę i nie chciała odbijać jak należy, a część już wklejona...musiałem rozcinać i trochę to ulepszyć. Teraz odbija mocno i płynnie.

Tutaj zatrzask już oklejony wierzchnią warstwą tektury, tak oto wygląda świeża "odkówka" chwytu.

Na zewnątrz dokleję jeszcze po jednej cieńszej warstwie z każdej strony i jak porządnie wszystko wyschnie to zacznę szlifować i nadawać kształt.

Mr-Bad

Słodycz patrzeć Smile

nocaster

I miło te wszystkie zdjęcia zamieszczać, jutro być może kolejna odsłona, kiedy już wszystko będzie spasowane i może nawet trochę okrąglejsze.

Mr-Bad

Jeszcze jakby te fotki nie rozwalały strony... ;P

nocaster

Jak w takim razie zamiast pełnowymiarowego zdjęcia wkleić miniaturkę do zdjęcia w naszej galerii?

EDIT:
Dobra, to w takim razie będę tak dodawał, a kto będzie chciał w pełnym rozmiarze to sobie wejdzie do galerii.

Mr-Bad

Jest zupełnie OK Smile

nocaster

Kolejna odsłona, wyszlifowany i zaokrąglony chwyt. Mam nadzieję że udało się zachować oryginalny kształt, robiłem co mogłem. Posłużyłem się nawet szablonem, żeby krzywizn nie robić na oko jak zawsze, czyli chyba ewoluowałem nieco jako modelarz Wink

Pyłu przy tym tyle...szlifowałem kiedy nikt nie widział bo zaraz by był krzyk.
Jeszcze lakierowanie i potem jeszcze to ręcznie podszlifuję do gładkości.

Mr-Bad

A pył do słoika i trzymać. Przyda się kiedy trzeba będzie coś zaszpachlować.
Zawsze mnie ciekawiło, czy w Thompsonach te boczne płaszczyzny rękojeści naprawdę
były takie płaskie czy spłaszczono je na etapie dalszego upraszczania produkcji?

nocaster

Ano płaskie nie były, zabił mnie tu pan jak rasowy snajper, te spłaszczenia są moim własnym uproszczeniem produkcji Wink

chwyt jest taki jakby pękaty, ale mój będzie raczej płaski.

Mr-Bad

E tam, zaraz zabił... Smile

Po prostu, co widzę jakąś replikę, to ma właśnie, płaskie powierzchnie.
Aż obrzydzenie bierze. I o ile można wybaczyć to manufakturze to artyście modelarzowi... Razz