Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roki2854
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom mazowieckie
|
Wysłany: Pon 12:44, 29 Cze 2020 Temat postu: |
|
Panie Janku pozwoliłem wrzucić sobie parę fotek z tego projektu na FB stronach modelarskich, niesamowity przekaz Pańskich dokonań.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez roki2854 dnia Pon 12:45, 29 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 12:53, 29 Cze 2020 Temat postu: |
|
Ależ proszę czerpać pełną garścią
Może to będzie dla mnie większa motywacja aby go raz jeszcze zrobić ze ...styrobetonu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rysa
Rezydent
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 15:50, 29 Cze 2020 Temat postu: |
|
Panzer Golf II jest nie do przebicia Szczęka mi objechała jak obejrzałem szczegóły wierzy, normalnie żal nie skończyć tego projektu bo szło to Panu naprawdę dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 17:49, 29 Cze 2020 Temat postu: |
|
He, he... mnie temat dziwi jeszcze bardziej...
Już dwa lata po czołgu a są tacy, co go dotychczas nie widzieli....
No, wtedy budził nie mniejsze emocje niż dziś...
Co do kończenia tego "projektu"...
Bardzo nie lubię się poddawać a w worach wciąż stoją duże fragmenty czołgu.
Ale chyba pójdą na przemiał. Pierwotnie miałem widowiskowo spalić na polu.
Niestety, wichura, która rozwaliła czołg trwała jeszcze kilka dni. Zagrożenie pożarem było duże.
I chyba dobrze, że nie spaliłem. Z dzisiejszego punktu widzenia było by marnotrawstwo materiału.
Czas mija i człowiek odkrywa nowe zastosowania. Styrobeton i płynny polistyren w postaci kleju.
A do tego wszystkiego styropian z czołgu nadaje się znakomicie. Jeżeli go zemleć, co już robiłem
i z mieszać z cementem czy nawet betonem, mam styrobeton. Jest to najprostsza droga aby
czołg z kawałków znów wrócił do całości jak płynny T-100. No bo ile kleju, lakieru farby można
zrobić z całego 4 metrowego czołgu? Uważam, że czas działa tu na moja korzyść (i czołgu)
Szukam wciąż nowych zdjęć, rysunków, danych aby praca nie była wyczerpująca mordęgą.
Mam już kilka pomysłów jak to zrobić. Armata z całym jarzmem ocalała a więc wieża by była.
Ale jak wspominałem, warto by tym razem zacząć od dołu czołgu. Betonowe gąsienice i koła
na pewno obciążą czołg aby nie odleciał. A wichury są coraz potężniejsze. Klimat się zmienia.
Myślę, że na dzień dzisiejszy technologia wykonania wieży i korpusu polegała by na narzucaniu
betonu czy styrobetonu na siatkę ( jako zbrojenie) na przygotowanym wcześniej "kopycie".
I tu zagwozdka i ból aby przygotowanie kopyta nie przeważyło całej innej roboty. W zasadzie,
kopyto takie mogło by być konstrukcją ze styropianu i nasyconej Paraliodem tektury. Technika
tak zdała egzamin przy odlewaniu betonowych piast koła armaty jak i kółek do grilla.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pon 18:36, 29 Cze 2020, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pią 22:41, 17 Lip 2020 Temat postu: |
|
Ostatnio zawziąłem się i po raz kolejny sprzątam piwnicę, bo mi się "Lebensraum" kończy...
[link widoczny dla zalogowanych]
Zawziąłem się i powiedziałem sobie, że żadnego modelu nie ruszę, dopóki nie zrobię miejsca.
Ale to mozolna praca, segregacja sterty kurzu. Ale w sumie się opłaca...
Dziś znalazłem chyba komplet szkiców konstrukcyjnych jakie robiłem przy produkcji czołgu.
Jakby mnie coś naszło, pierwotna dokumentacja jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
roki2854
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom mazowieckie
|
Wysłany: Sob 5:41, 18 Lip 2020 Temat postu: |
|
Panie Janku a co na to rodzinka, moja żona to wiecznie "pożądek byś z tym zrobił" ja na to "zara tylko mi klej wyschnie". I tak przeciągam z dnia na dzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grześ
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 1619
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 15:26, 18 Lip 2020 Temat postu: |
|
Panie Janku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 19:34, 18 Lip 2020 Temat postu: |
|
No co? Jan Piotrowicz oficjalnie jestem w sieci i niech tak zostanie.
Czasy takie, że nikt normalny, ze swoimi personaliami, w sieci się nie afiszuje...
"co na to rodzinka" Chyba się ucieszyła. Nikt mi dzisiaj nie przeszkadzał w porządkach.
Chciałem Wam pokazać zdjęcia tej wielkiej sterty, pudeł, tektury, styropianu i innego śmiecia...
Ale po co Wam smak i poczucie estetyki psuć. Ale się zawziąłem i Boże mi dopomóż...
Nie wiem, skąd to sie bierze, że juz druga piwnica "zarastała" bałaganem...
Niby co impreza w domu, to Żona każe mi zabierać te szpargały a gdzieś to muszę położyć...
" żona to wiecznie "pożądek byś z tym zrobił" czyli wyrozumiałe mamy małżonki
Ilu Naszych kolegów rozstało się z małżonkami, bo przegrały z Naszym zachłannym hobby.
Większość żon chyba cieszy się w duchu, że maż ma takie hobby ... w domu. Bydlę uwiązane.
Po nocach z kuplami po knajpach czy dziwkach nie łazi.... Jeszcze jak go utuczyć, daleko nie ucieknie.
Co do Czołgu... Żona twierdzi, że do jej sklepu przychodzi były ochroniarz z "Biedronki".
Pokazałem kiedyś chłopakom z Biedronki zdjęcia czołgu, na komórce. To też nieźli hobbyści.
Jeden jest rycerzem, rekonstruuje Templariusza, drugi rekonstruuje stare i nowe samochody.
No i ten ochroniarz z "Biedronki", ciągle pyta Żonę, co z tym moim czołgiem...
Reakcje są zaskakujące, Teść a zwłaszcza Teściowa podśmiewała się z mojego czołgu.
Ale podobno płakała jak widziała mnie chodzącego po podwórku i zbierającego czołg do worka...
Przyzwyczaili się już do bryły czołgu rosnącej na podwórzu, ludzi przychodzących z pytaniami...
"Nawet ładnie mu szło..." słyszę jak Teściowa opowiada koleżance przez telefon...
Pewnie wszyscy po cichu liczą, że znów zacznę go kleić... Ale ja już jestem ostrożny....
Dość już tych styropianowych klęsk na ludzkie pośmiewisko... Więc na razie eksperymentuję...
Tfu, chciałem powiedzieć, sprzątam...
A ile ciekawych rzeczy odnalazłem w tych śmieciach... Połowę mojej ekspozycji modeli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
roki2854
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom mazowieckie
|
Wysłany: Nie 6:57, 19 Lip 2020 Temat postu: |
|
Życie na peryferiach jest trudne dla modelarze. Brakuje sąsiedzkich spotkań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Nie 13:37, 19 Lip 2020 Temat postu: |
|
Czy ja wiem... Chyba mam naturę samotnika... Może za dużo wśród ludzi przebywałem...
Pół życia mieszkałem w wiosce, gdzie dwa razy na dzień zatrzymywał się sklep na kółkach.
To samo samochód z chlebem, dwa razy samochód z gazem. Wszystko pod nosem.
Od prawie 20 lat mieszkam u Małżonki. Totalne pole. Sąsiad od sąsiada 150 m, w garnki nie zagląda.
Czasami w zimie, jak zasypało te 150 m do cywilizacji czyli drogi albo na wiosnę błoto, było ciężko.
Ale teraz względny spokój... Bezcenna rzecz przy Naszym hobby... Żyć nie umierać...
W dodatku, na starość człowiek nie ma ochoty się zbytnio eksponować. Ludzie widzą mnie tylko
w kościele albo rano na zakupach. Filozofia, że ma widać moje modele, nie mnie odpowiada mi
A do tego Nasze Forum i kilku Was zupełnie mi wystarczy. Pewnie będzie tak, że jak umrę, nikt
się nie dowie, że byłem jakimś tam modelarzem czy artystą plastykiem... I tak ma być...
To, co tutaj robię na Forum, to realizowanie ciągłych wyzwań w walce z materią...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Nie 13:41, 19 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
roki2854
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom mazowieckie
|
Wysłany: Nie 18:00, 19 Lip 2020 Temat postu: |
|
No to powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Nie 20:45, 19 Lip 2020 Temat postu: |
|
I wzajemnie Panu tego życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grześ
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 1619
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 4:01, 20 Lip 2020 Temat postu: |
|
roki2854 napisał: | Życie na peryferiach jest trudne dla modelarze. Brakuje sąsiedzkich spotkań. |
Były i spotkania, w Kąkolewnicy k.Radzynia podlaskiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Sob 23:53, 22 Sie 2020 Temat postu: |
|
Słońce tak praży, że grzech nie malować, kleić, suszyć... W zimie tego nie będzie...
Wyciągnąłem z kąta podwórza resztki jarzma armaty i ckm'u...
Wykryłem, że lufa zewnętrza z rury PCV wyjeżdża z całości, więc posmarowałem ją obficie Wikolem
i zostawiłem na dwa dni na upale. Ja nie teraz, to kiedy... Konstrukcja wyraźnie zesztywniała.
[link widoczny dla zalogowanych]
Oczywiście, myśli o rekonstrukcji całości nie porzucam. Ale przede mną jeszcze wiele prób z usztywnianiem
i obciążaniem styropianu. Dla wygody montażu korpusu czołgu, nie zawadzi konstrukcja z listew...
Ale kiedy, co -nie wiem... Tyle nieskończonej innej roboty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Brzozowica
|
Wysłany: Pon 21:26, 21 Wrz 2020 Temat postu: |
|
Znów wyłowiłem przypadkowo w Internecie wzmiankę o mojej "produkcji"...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|