[Mr-Bad]

Pomysłowe! Dziękuję za radę, Szlachetny Bracie Metalowy
Można by powiedzieć, genialne. Tych gwoździ, jako prowadnic, trzeba by pewnie więcej.
Ale co spełni rolę drutu oporowego...?

[leonmetalowiec]

gwoździe starczą dwa ,służą jedynie naciągnięciu drutu i ustaleniu wysokości cięcia.płynący przez drut oporowy prąd rozgrzewa drut .Gorący drut tnie styropian.Całość wygląda mniej więcej tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

[Mr-Bad]

Tak podejrzewałem, ale skąd wziąć taki drut oporowy?

[leonmetalowiec]

No cóż można go znaleźć w starych grzałkach i maszynkach elektrycznych,można kupić w hurtowniach elektrycznych.
Ostatecznie np tu
[link widoczny dla zalogowanych]

[Mr-Bad]

O, to bardzo cenna wskazówka. Serdecznie Panu dziękuję, Szlachetny Bracie Metalowy

[Mr-Bad]

Woźna mi mówiła, że wczoraj w Teleexpressie była wzmianka o Naszym spotkaniu...
Sprawdziłem ale chyba się pomyliła co do dnia albo programu...
[link widoczny dla zalogowanych]
Za to są już małe wzmianki w prasie...
[link widoczny dla zalogowanych]

[Mr-Bad]

No i został tydzień...
Dzieciaki znoszą pierwsze modele na konkurs...

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Moje dzieci też kleją lwa, orła, kota i chomika. Matki mnie w sklepie pytają, jak co kleić...
O Naszym spotkaniu jest coraz głośniej... Postawiono już pierwszy stół...

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Mam nadzieję, że strażacy pozostawią tą kanapę... A przed burzą rozłożył się cyrk

[walther38]

A ja takie małe OT.
Patrząc na ostatnie zdjęcie nie chce mi się aż wierzyć, że to Polska. Czysto, równo, rowery bez krowich łańcuchów zostawione. Czyli co - nikt ich nie ukradnie? Nie do pomyślenia u nas na "zachodzie". Nawet rowery miejskie podiwaniają, jak nie całe to w częściach.

[Mr-Bad]

Z drugiej strony było jeszcze więcej rowerów, bo ludzi trochę dowaliło...
Samych moich było 4. Nie powiem, żeby całkiem nie kradli, ale jak na razie...
Złodziejska rodzinka, o której pisałem swego czasu (i o kłopotach z policją...) "siedzi'.
Nie pamiętam, abym ostatnio zamykał samochód, parkując pod GOK czy pod szkołą.
Mam nadzieję, że przy okazji Waszej wizyty, sytuacja się nie zmieni się na gorsze
Szlachetny Pan Tadbi sygnalizuje mi, że dzwonił do tego gościa od noclegów i że on
twierdzi, że wszystkie pokoje ma zajęte w związku z weselem z Warszawy.
Jutro zapytam o to szefową. Zawsze pozostanie Nam duża sala GOK. Na wszelki wypadek
zabezpieczcie sobie jakieś koce czy śpiwory. Gdybym miał większy dom....

[maciek123]

Właśnie chciałem się zapytać czy moja Babcia też może jechać? Ale chyba z dużo osób będzie.

[Mr-Bad]

Ja raczej zapraszam, nie mogę nikomu zabronić...
Kwestia jest raczej tego rodzaju, czy zaproszeni goście nie będą potem narzekać
To, co bawi i zajmuje Nas, niekoniecznie musi bawić Naszych bliskich przez dwa dni...
Bo jak się kogoś zaprasza to powinno się go godziwie przyjąć.
Poza tym obawiam się o proporcje My/inni Goście...
Bo może się zdarzyć, że Gości może być nawał a Modelarzy ... mało.
Zresztą te proporcje można odwrócić. Też nie za dobrze ale już jakby lepiej.
Spotkanie głównie jest po to, abyśmy My się spotkali - wystawa modeli, rzecz druga.
Ponieważ jest to rzecz nowa, nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak się wszystko potoczy.
Miło by było, jakby w następnych latach, Nasze Spotkania nabrały rozmachu niczym
inne zloty militarne...
Niby w promieniu 5-10 km są miejscowości a nawet miasteczko z bazami noclegowymi
(hotele, motele) aby taki tłum przenocować ale to na razie pieśń przyszłości...

I jeszcze raz mapka autorstwa Szlachetnego Pana Siwy Dym...

[link widoczny dla zalogowanych]

Niektórzy z Nas nie będą mieli daleko...

Odbyłem dziś rozmowę telefoniczną z Panią Dyrektor GOK nt. szczegółów Naszego Spotkania.
Prosiła, abym Wam przekazał takie zapytania/kwestie.
1. W jakich godzinach w sobotę 29.VI, planujecie konkretnie przyjechać?
Ja powiedziałem, że po 12.00 ale Szefowa planuje poczęstunek i chce konkretów.
2. O której planujecie wyjechać w niedzielę, 30.VI?
Szefowa chciała by Was zatrzymać jak najdłużej, bo festyn i po południu dowalą ludzie
a poza tym pewnie chciał by Nas jakoś zaprezentować no i mamy wręczać nagrody.
3. Kwestia noclegów.
Sygnalizowaliście, że niektórzy z Was będą z Żoną albo z Dzieckiem ( sorry, Maćku
i w związku z tym, była by potrzeba "adekwatnego" do tych potrzeb noclegu.
Szefowa chciała by te osoby umieścić na prywatnych noclegach. W związku z tym
Szefowa prosi o kontakt osobisty (telefoniczny) w tej sprawie. Ja już mam 4 Wasze
telefony ale nie chcę nimi rozporządzać. Uprzejmie prosimy o kontakt telefoniczny
na numer GOK: 83 3722153, p. dyr. Bożena Adamowicz albo mój numer 517838935 ... Skype:
w pracy, csmrbad (17.00-20.00) oraz domowy, mdida81 (po 20.00 ...)"
Słuchajcie, praktycznie zostało 4 dni i czas dopieszczać sprawę.
Wszyscy inni, którzy zechcą spędzić noc na "partyzanta", będa mieli salki na pierwszym
piętrze. Jest ich kilka, można je podzielić na męskie i żeńskie, na każdym piętrze jest WC.
Ja zabiorę ze szkoły ze 6 materacyków/mat żeby nie było twardo a pan Rysio też
ze trzy będzie miał. Kto chce przywieźć sobie materac albo śpiwór, proszę uprzejmie.
Na pierwszym piętrze mamy dużą kuchnię a więc można sobie coś podgrzać lub ugotować
Popatrzyłem sobie z czułością na Wasze zdjęcia...
Już niedługo zobaczę te oblicza na żywo...
A propos tych zdjęć... jak ktoś ma jakiś mundur, może go zabrać i się zaprezentować.
Rzecz cenna zwłaszcza przy wręczaniu nagród albo wspólnych pamiątkowych zdjęciach...
Jeżeli ktoś posiada kawałek siatki maskującej albo peleryny, to też może zabrać jako
tło do/pod swoje zbiory.
Nic mi więcej w chwili obecnej nie przychodzi do głowy.
Szlachetny Pan Grześ, po weselu, też mógłby wpaść do Nas w niedzielę...
Jeszcze raz was serdecznie zapraszam

[TADBI]

Dlaczego na mapce w miejscu mojego zamieszkania brak gwiazdki?- to był żart. Odszukałem w piwnicy mój stary ubiór polowy i ze zdziwieniem udało mi się w niego wbić. Myślę , że wezmę go ze sobą i jeśli nie ja to może ktoś wątlejszej budowy w nim zechce paradować. (jest magazynowy, jeszcze nie noszony)Do kompletu mam pas i buty, ale niestety były używane- rozmiar 42/ dawna 7. Czapka polowa nie zachowała się, ale mam nowiutki hełm pasujący do tego okresu.

[Mr-Bad]

"Dlaczego na mapce w miejscu mojego zamieszkania brak gwiazdki?"
Nie tylko Pana tam brak... Mapka powstała chyba jeszcze w 2009 roku....

[maciek123]

Mnie też brakuje.
Edit:
Już jestem. (trochę koślawy) ale jestem.

[link widoczny dla zalogowanych]

[Grześ]

Zobaczę, jak się będę czuł po weselisku ( i nie chodzi mi tutaj o zawartość płynów " energetycznych " we krwi ). Najwyżej, żeby nie tracić czasu przygotuję wcześniej repliki do podróży, żeby w razie czego tylko szybko wbić w auto.Ale nie obiecuję...