[rynio_di]

No cóż kolego zrobiłeś .... odszedłeś , zapytam dlaczego ! dlaczego ! dlaczego? Wiem nie odpowiesz . Ale czy to znaczy że już nie przysiądziemy na ławeczce w cieniu lipy , nie będziemy snuli planów ani dzielili się wspomnieniami , jak i wiedzą o naszym zainteresowaniu? A tyle było w Tobie optymizmu . Czytając tą wiadomość coś ścisnęło mnie za gardło , coś wycisnęło łzę , która spłynęła po policzki i której się nie wstydziłem . Zegnaj kolego !

[Mr-Bad]

Jak mantra wraca do mnie ta strona...
http://www.jedendojednego.fora.pl/forum-i-stronka-sprawy-techniczne-i-nie-tylko,7/hall-of-fame-czyli-wielcy-nieobecni,4109-45.html#99077
"już nie przysiądziemy na ławeczce w cieniu lipy"...
Taaak, ostatnio jak do mnie dzwonił, ODEBRAŁEM i długo gadaliśmy. Był na przejażdżce rowerem.
Cieszyłem się Jego zdrowym podejściem do życia. Wiemy, przecież jak walczył z białaczką.
Nawet w szpitalu pracował nad VIS'em. Ciekawe jak długo teraz w szpitalu mógł "funkcjonować"...
http://www.jedendojednego.fora.pl/plany-co,66/projekt-vis-vis-project,4521-135.html#105261

[rynio_di]

Pracował w kartonie i myślał nad Visem wykonanym z metalu . Syn mój przekształcił mu pliki pod ploter ,jak pojawił się w firmie która wycina z metalu ,a ci krzyknęli mu taką cenę że .... zrezygnował . Jednak był bardzo podekscytowany na myśl o ,, złotym Visie ,, . Zobaczył u mnie dużo blachy mosiężnej , oczy mu się mocno zaświeciły , miał powstać ,, złoty ,,. Nie rozmawialiśmy na forum , czekaliśmy na wolne moce przerobowe ( wolny ploter ). Vis miał byś niespodzianką , niestety niespodzianka jest inna. I tak dumam , gdybym miał tyle wytrwałości co Grześ zrobił bym tego ,, złotego ,, Tak dla Twojej pamięci Grześ -u.

[Mr-Bad]

Na pewno, VIS będzie miał teraz dwu Patronów, bo poświęcili na niego wiele czasu i energii.
Kto wie, może ktoś zrobi Mu tego złotego VIS'a. Mnie podsunął pomysł o przyklejaniu blaszki,
takiej jak z puszek z piwem, do wydruków i był to świetny pomysł. No, ale to nie temat o VIS'ie
Szkoda, że nie będę dziś mógł być na pogrzebie. Wyjazd zajął by mi mi cały dzień a w szkole
same zajęcia z maluchami mi dali. Koleżanka dostała wirusówki... Ej, Grzesiu, Grzesiu...
Jak ciężko powiedzieć "spoczywaj w pokoju"... Zostań tu u Nas, na Forum, pomagaj. Jedyne co
My możemy zrobić to weprzeć Cię słowem modlitwy, nie zapomnieć Ciebie, Twego głosu...
I to cholerne marzenie... Skoro to wirtualny świat podobnie jak Tamten, to dlaczego nie mogą się
połączyć? Przecież te białe literki które piszemy, też nie istnieją a dają Nam komunikację...

[Mr-Bad]

Kurde, nie pojechałem i nie pomyślałem...
Wypadało by kiedyś postawić wieniec w imieniu Forum.
Mamy wszak co najmniej dwu Panów z Lublina.
Jeżeli chodzi o kasę, nie ma problemu...
Wiem, że to w tej chwili nie jest najważniejsze, bo należy Mu się inny wieniec.
Laur Chwały Jak na swoje warunki, zasuwał jak japoński motorek
Nie zapomnę jak rysował swoje plany VIS'a prosto z ekranu
Albo Jego początki na Forum... Żalił się, że jest nie doceniany na Forum.
Że tyle zrobił dla Forum a nie ma dostępu do Działu Specjalnego.
A przecież dostarczył Nam plany "jajka", granatu niemieckiego czy dawnego granatu
rosyjskiego, tzw. "latarni". W końcu, z przyjemnością uzyskał ten dostęp do Planów.
Potem był orędownikiem podobnych person, ślących podobne skargi...
Ale gdzie im tam było do dokonań Szlachetnego Pana Grzesia...

[rysa]

Ech, tyle lat ... Pamiętam tą sytuację gdy mówiłem że Grześ to godna zaufania osoba chociaż sam dostałem to zaufanie i dostęp do planów na "kredyt" Też żałuję że nie byłem na pogrzebie ale niestety utknąłem na dłużej w Walii i chyba jeszcze posiedzę przez ten cholerny covid. Już zapomniałem jak rodzina wygląda i z braku laku za modele plastikowe się wziąłem. Gdy przyjadę to nie omieszkam na grób zajść i chociaż lampkę zapalić ....

[Mr-Bad]

Do grobu Szlachetnego Walthera we Wrocławiu daleko, do Lublina bliżej...
Kiedyś tam zajadę a któryś ze Szlachetnych Lublinian mi grób pokaże...
Nie dawno, na jesieni czy wiosną, ponury był dzień, Szlachetny Grześ na pogrzeb jechał.
Do Terespola bodajże... Umówiliśmy się na CPN w Kąkolewnicy... Miał coś dla mnie...
Do tej pory jak zachodzę do stodoły i widzę rozłożone militaria, różne łuski i rączkę od Mosina...
Zapewne efekty dawnych wypraw z wykrywaczem... Zresztą w 2014 czy 2016, też zabrał
na taki spacer Szlachetnego Maćka, do lasów kąkolewskich... Ja Mu wtedy dałem Paraloid

[Mr-Bad]

Właśnie złożyłem najszczersze wyrazy współczucia w imieniu swoim i Naszego Forum,
Synowi i Żonie Szlachetnego Grzesia, Arnoldowi i Grażynie. Syn już odpisał:

"Dziękuję za pamięć i tak miłe słowa o Tacie. Pozostało Nam dobrze go wspominać i modlić się"

[jur-exor]

Dziękujemy za inicjatywę.

[Mr-Bad]

Szlachetny Pan Arnold udostępnił Nam zdjęcia miejsca spoczynku Szlachetnego Pana Grzesia...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wiem, że nie są to najprzyjemniejsze fotki... Bo " Tu się żyje wiecznie". Na Naszym Forum.
Tak kiedyś napisałem kiedyś Szlachetnemu Panu Grzesiowi i tak niech zostanie...

[link widoczny dla zalogowanych]

Udostępniłem link do tego tematu Synowi Szlachetnego Pana Grzesia. Podziękował i napisał:

"Naprawdę dziękuję za pomoc, szczerą intencje, wspomnienia i pamięć o Tacie...
Każdy kwiat i każda świeczka są szczerze złożone na grobie Taty... Ksiądz również mówił na
kazaniu o pasjach Grzesia, mocno chciał poprowadzić mszę ostatniego pożegnania Taty...
Wiele osób było na pogrzebie, ja szczerze nie rozglądałem się bo nie było to najważniejsze
w tamtej chwili...Ale wiem że każdy nieobecny na pewno pomodlił się za Tatę...I chociaż chwilę
spędził w zadumie, bo był to człowiek kontaktowy i mocno zaangażowany w swoje pasje
i do tego bardzo pomocny... Dokładnie, jeździł i uczestniczył w różnych wydarzeniach.
Na forum wiem że też był mocno aktywny. Miał grono znajomych z którymi też się dobrze
dogadywał... Ja nie chciałem mocno ingerować w jego telefon, bo na liście kontaktów miał
znajomych pozapisywanych w swój - wiadomy dla siebie sposób...Dlatego nie wydzwanialem
do ludzi z jego numeru, prosiłem znajomych aby przekazywali sobie tą smutną wiadomość...
Właśnie dużo osób teraz odchodzi. I jesteśmy bezradni. A to podwójnie boli..."

Zaprosiłem Szlachetnego Pana Arnolda na Nasze Forum.
I nawet w czasie Naszej rozmowy ktoś zalogował się na Forum.
Arnie1997 ale Szlachetny Pan Arnold mówi, że to jeszcze nie On...
Bardzo dziwny splot okoliczności... Ale wszystko przed Nami.
Udostępniłem także filmy na YouTube z udziałem Szlachetnego Grzesia.

[maciek123]

Ja sobie ostatnio oglądałem relacje z naszego spotkania w Kąkolewnicy i występ Pana Grzesia... Takiego go zawsze zapamiętam, uśmiechniętego, żartującego, zaangażowanego i pomocnego człowieka. Dla mnie obok Mr Bad'a ucieleśnienie tego forum. Bardzo wielka strata :/

https://youtu.be/fONkrgIEeF0?t=546

I zdjęcia z ww. spotkania

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[Mr-Bad]

[link widoczny dla zalogowanych]

https://www.youtube.com/watch?v=4O-ggOtaawI